Kultura w Poznaniu

Teatr

opublikowano:

Sens buntu

Spektakl, koncert, widowisko, wystawa. Z okazji 60-lecia pierwszego generalnego strajku w PRL, który rozpoczął tzw. "czarny czwartek", zaplanowano szereg propozycji.

. - grafika artykułu
Jan Komasa fot. A. Schreyner

Warto z nich skorzystać, bo pomogą nam one lepiej zrozumieć źródła tamtych wydarzeń i emocje towarzyszące ich uczestnikom.

Gniew

Do historii nawiązuje m.in. Gniew, przygotowane przez zespół Teatru Ósmego Dnia widowisko dokumentalno-multimedialne. - Pokażemy fakty raz jeszcze. Na tle tego obrazu zapytamy o współczesne pokolenie ludzi młodych, o to, czy przypadkiem i w nich nie dojrzewa dziś jakiś gniew. Zapytamy, czy ludzie dziś są w stanie być solidarni. Czy są w stanie się połączyć? Kiedyś te wszystkie emocje były wspólne, ale dziś społeczeństwo się atomizuje. Mottem widowiska są słowa Alberta Camusa, który w Paryżu na wiecu solidarności z robotnikami z Poznania powiedział: "Gdy jeden robotnik gdzieś na świecie podnosi gołe pięści na czołg i krzyczy, że nie jest niewolnikiem, to kim jesteśmy my, jeżeli pozostajemy obojętni" - mówi była dyrektor Teatru Ósmego Dnia Ewa Wójciak. - Słowo "gniew" określa ówczesne emocje robotników. To uczucie sprowokowało ich do wyjścia na ulicę z Zakładów Cegielskiego i innych zakładów pracy w Poznaniu. Gniew narastał w robotnikach miesiącami. Bo też i miesiącami trwały bezskuteczne negocjacje z władzami. Robotnicy żądali lepszych warunków życia i godziwej zapłaty za ciężką pracę. Walczyli o byt, tymczasem lekceważono ich i zwodzono. Tak doprowadzono do wybuchu robotniczego gniewu - wyjaśnia Ewa Wójciak.

Stukot

Oprócz tego w programie obchodów znalazło się również widowisko teatralno-multimedialne Stukot/Czerwiec 1956, przygotowane przez Stowarzyszenie Teatralne ANTRAKT. Kuratorem projektu jest Lech Raczak, a reżyserem Janusz Stolarski. - W spektaklu, którego struktura siłą rzeczy staje się manichejska, chcemy zastanowić się nad istotą walki dobra ze złem. Nie tworzymy rekonstrukcji historycznej, ale odwołując się do przesyconych nienachalnym liryzmem, patosem i tragizmem wydarzeń Poznańskiego Czerwca 1956 (scena pierwszych strzałów oddanych przez kobietę z gmachu UB do bezbronnych demonstrantów, rozbrajanie więzienia przy Młyńskiej, wypuszczenie więźniów na ulicę, demonstracje robotnic w fabrycznych kitlach), chcemy zapytać o sens buntu - wyjaśnia Adam Suwart, scenarzysta spektaklu, dramaturg i konsultant historyczny. - Czy taki spektakl będzie rozliczeniem, czy będzie szukał winnych? Jeżeli tak, to tylko z naszymi stereotypami, a winnego wskaże w ignorancji, czy może w naiwnej niewinności spontanicznego buntownika, idealisty skazanego z czasem na samotność, zgorzknienie i cynizm albo po prostu beznadziejną wierność sobie - mówi. Stukot zaprezentowany zostanie 19 czerwca, w godzinach wieczornych, w przestrzeni ul. Młyńskiej.

Jazzem we władzę ludową

Wśród proponowanych wydarzeń jest także przygotowany przez Macieja Fortunę, poznańskiego jazzmana, utwór na 8 trąbek, taśmę oraz urządzenia mobilne. Premierowej kompozycji będzie można wysłuchać na antenie Radia Merkury 28 czerwca w godzinach rannych, po czym zespół pod przewodnictwem kompozytora wyruszy zabytkowym tramwajem przez Poznań i wykona utwór w różnych częściach miasta. Jego fragment zaprezentowany zostanie około g. 10.30 przy ulicy Gajowej, pełne wykonania usłyszymy z kolei: o g. 12 przed Zakładami Cegielskiego (ul. 28 Czerwca 1956 r.), o g. 13 przy placu Cyryla Ratajskiego, o g. 14 przy zajezdni tramwajowej na ul. Gajowej oraz godzinę później przy placu Adama Mickiewicza.

Fortuna, który również ukończył prawo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, zdradza, że tło kompozycji tworzą słynne słowa Józefa Cyrankiewicza, zarejestrowane fragmenty z pokazowych procesów "trzech" i "dziesięciu" wytoczonych powstańcom, relacje Radia Wolna Europa oraz wypowiedzi Stanisława Hejmowskiego, obrońcy robotników. Postaci, która - jak zapewnia - zawsze była dla niego wzorem. - Jestem jednak również muzykiem i kompozytorem jazzowym, a 1956 rok jest dla tej muzyki w Polsce przełomowy - mówi i przypomina, że w tym czasie po raz pierwszy odbył się w Sopocie Międzynarodowy Festiwal Muzyki Jazzowej. - To wtedy powiał wiatr kulturalnych zmian, ponieważ do tego momentu jazz był dla komunistów niczym stonka. Nie można wykluczyć, że wydarzenia czerwcowe wpłynęły - w kontekście muzyki jazzowej - na liberalizację kursu ówczesnych władz, które przestraszyły się robotników - dodaje Fortuna.

Historia w tańcu, pamięć w obrazie

Kolejnym z twórców, który zaangażował się w obchody Poznańskiego Czerwca, jest Jan Komasa, reżyser takich filmów jak Sala samobójców czy Miasto 44. Widowisko będzie fuzją obrazu, tańca i muzyki, bo reżyser do współpracy zaprosił m.in. Mikołaja Mikołajczyka, choreografa, który przez wiele lat związany był z poznańskim Polskim Teatrem Tańca oraz Teatrem Wielkim. Muzykę stworzą z kolei Bartek Wąsik i Miłosz Pękala z zespołu Kwadrofonik. Sam Komasa zapowiada, że będzie to opowieść "o potrzebie i pragnieniu wolności, która będzie zarazem pociągająca i prowokująca do dyskusji" (źródło: PAP). Premiera odbędzie się w ramach tegorocznego Malta Festival Poznań.

IPN zaprasza z kolei m.in. na pokazy filmów dokumentalnych Śladami Poznańskiego Czerwcaʼ56 do kina Rialto, grę miejską, panel dyskusyjny Wydarzenia 1956 roku w Europie Środkowo-Wschodniej. Próba spojrzenia transnarodowego i wystawę 1956: Polska - Węgry. Historia i pamięć, którą od 27 czerwca będzie można oglądać w Ogrodzie Zamkowym.

Romek

Oczywiście w obchody włączyło się Muzeum Powstania Poznańskiego Czerwiec 1956, gdzie przez cały miesiąc będzie można zobaczyć koszulkę Romana Strzałkowskiego, najmłodszej ofiary wydarzenia. O "czarnym czwartku" z jego perspektywy opowie również młody poznański kompozytor Jerzy Fryderyk Wojciechowski. Wykonawcami koncertu zatytułowanego Romek będzie ponad 40 młodych muzyków. A widowisko to wzbogacone zostanie elementami tańca oraz pokazem multimedialnym.

Przed CK Zamek z kolei otwarta zostanie wystawa dotycząca wydarzeń Poznańskiego Czerwca przygotowywana przez Kingę Przyborowską z aranżacją plastyczną Wawrzyńca Kozickiego. Ponadto ekspozycja muzeum powiększy się o materiał fotograficzny, dokumentujący m.in. prowadzone śledztwa, procesy i przemiany październikowe.

Monika Nawrocka-Leśnik