Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Gimnastyka dyrektora

Mówi Katarzyna Anioła, zastępca dyrektora Polskiego Teatru Tańca i dyrektor organizacyjny Dancing Poznań.

. - grafika artykułu
Katarzyna Anioła, fot. M. Maruszak/arch. PTT

Jak wygląda dzień dyrektora organizacyjnego Dancing Poznań, jednego z największych tego typu przedsięwzięć w Europie?

Żeby wytrzymać intensywność i tempo pracy mój dzień musi się zaczynać od 40-minutowej gimnastyki, pokarmu dla ciała i ducha, dotlenienia i skumulowania energii. Potem pożywne śniadanie, bo nie wiadomo kiedy będzie szansa na następny posiłek i ruszam w drogę do pracy. Jestem w Teatrze ok. 9 rano, o tej godzinie zaczynają się zajęcia warsztatowe. Najpierw sprawdzam czy wszystko jest w porządku w tym wielkim organizmie, funkcjonującym w kilku punktach miasta, czy nie ma sytuacji wymagającej mojej bezpośredniej interwencji, a później umowy, rozmowy, spotkania, plany na kolejny rok, kontrola obiektów, sal, scen, działania techniczne, słowem festiwalowa codzienność. Wieczorem spektakle, rozmowy z artystami i "już" około północy jestem w domu.

Pracujesz w Polskim Teatrze Tańca równo 20 lat, dokładnie tyle, ile mają warsztaty.

Moj pierwszy sezon to był od razu skok na głęboką wodę: organizacja międzynarodowej premiery na Musikfestspiele w Dreźnie, na dodatek we współpracy z Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej, jubileusz 20-lecia Teatru i pierwsze Warsztaty Tańca Współczesnego. Wszystko w pierwszych miesiącach pracy. Jeśli się zrealizuje tyle spektakularnych zadań na początku, to potem już nic nie jest za trudne.

Polski Teatr Tańca przed kilkoma tygodniami zaprezentował, głośną już nie tylko w Polsce, premierę spektaklu Jo Stromgrena Czterdzieści, który jest związany z jubileuszem zespołu. Ta realizacja jest efektem koprodukcji trzech państw: Norwegii, Islandii i Polski, a Ty pełnisz rolę menadżera całego projektu. Jak się dochodzi do takiego sukcesu Teatru i sukcesu osobistego?

Projekt zaplanowany jest na trzy lata i to oznacza przede wszystkim intensywną pracę, zarówno przed, jak i w trakcie i po realizacji. Najważniejsze na etapie przygotowawczym jest określenie tematu przewodniego, wokół którego budowany jest cały program. Oczywiście jest to wspólna praca dyrekcji Polskiego Teatru Tańca i grupy świetnych pracowników merytorycznych, bardzo zaangażowanych w działalność Teatru. Przygotowanie projektu nie oznacza jeszcze sukcesu, to jest system konkursowy i wygrywają najlepsi. Polski Teatr Tańca, by moc działać i realizować cele statutowe, w sezonie przygotowuje kilka takich projektów. Ten związany z premierą Czterdzieści z tzw. Mechanizmu norweskiego jest największy i najbardziej prestiżowy.

Jakie masz marzenia po 20 latach pracy w Polskim Teatrze Tańca?

Najważniejsze, aby Teatr mógł działać i rozwijać się. Nie brakuje nam twórczego potencjału, potrzeba jeszcze swobody w realizacji planów, a ta jest przede wszystkim związana z finansami. Życzyłabym sobie, żebyśmy mogli częściej używać słowa "sztuka" a nie "budżet".

Rozmawiała: Jagoda Ignaczak