Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

PROSTO Z EKRANU. Kłamstwa i kłamstewka

Uwaga! W kinach właśnie pojawiła się dobra, pełna inteligentnego humoru polska komedia. Dla tych, co przecierają oczy ze zdumienia, powtórzę: w kinach właśnie pojawiła się dobra, pełna inteligentnego humoru polska komedia.

. - grafika artykułu
fot. Jarosław Sosiński

Co prawda jest to remake włoskiego hitu, a komedia podszyta jest gorzką refleksją, ale to chyba nie wady, prawda? W ogóle oryginalny film "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie" okazał się prawdziwym fenomenem - według portalu IMDb w ciągu niespełna trzech lat od premiery powstało 11 remake'ów, w tym francuski, turecki, rosyjski, chiński, koreański i meksykański. Polska wersja, zatytułowana " (Nie)znajomi", to filmowy debiut Tadeusza Śliwy, twórcy licznych teledysków, m.in. do utworów Dawida Podsiadły, a także reżysera trzech pierwszych sezonów "Ucha prezesa".

Szkielet fabularny jest w zasadzie identyczny, jak w pierwowzorze. Grupa przyjaciół po trzydziestce spotyka się na kolacji z okazji zakończenia remontu mieszkania Ewy i Tomka. Z początku rozmowy średnio się kleją, a starzy znajomi potrafią rozmawiać głównie o pożyczkach, zarabianiu w euro oraz mniej czy bardziej udanych interesach. Czyżby zatem przyjaźnie już się zużyły, a kontakty utrzymywane są wyłącznie z przyzwyczajenia? W końcu ktoś, by rozkręcić wieczór, wpada na pomysł zagrania w z pozoru niewinną grę - każdy SMS, który nadejdzie w trakcie wieczoru, zostanie odczytany na głos, a każda rozmowa telefoniczna będzie przeprowadzana w trybie głośnomówiącym. W ciągu najbliższych kilku godzin zebrani przekonają się, kto tak naprawdę jest czyim przyjacielem, a kto - mimo zapewnień o czystości sumienia - ma przed pozostałymi sporo do ukrycia.

Każdy, kto widział "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie", w mig rozpozna fabułę i poruszane przez bohaterów tematy, do pewnego momentu podobieństwo do oryginału jest bowiem uderzające. Jednak im dalej w las, tym bardziej uwidacznia się, że scenariusz został umiejętnie przepisany i przełożony na polską rzeczywistość. Widać to już w samych w dialogach czy rozłożeniu akcentów - na przykład motyw homofobiczny wybrzmiewa tu z podwójną mocą. Widać to jednak przede wszystkim w wykreowanych postaciach - Ania i Grzegorz, grani przez Maję Ostaszewską i Łukasza Simlata, małżeństwo z maczystowskim podejściem do rodziny i wyłażącymi z każdego ich dialogu dysfunkcjami czy skrywanymi żalami, mogliby być moim starym wujostwem przeniesionym do współczesnych czasów. A mimo to w tym nasyceniu polskimi wątkami opowieść pozostaje na wskroś uniwersalna, co jest bez wątpienia reżyserskim sukcesem Tadeusza Śliwy.

Oczywiście te wszystkie niespodziewane SMS-y triumfalnie obwieszczające dzwonkami należących do bohaterów smartfonów kolejną towarzyską katastrofę to zwykłe reżyserskie ustawki - punkty wyjścia do intrygi dziejącej się przy suto zastawionym stole, przy którym mięso i ziemniaki toczą ideologiczne boje z humusem i pieczoną cukinią. " (Nie)znajomi" bowiem aktorami przede wszystkim stoją. Wspomniani już Ostaszewska i Simlat grają absolutnie wybitnie - kupiłem każdy ich gest i każde słowo, które wypowiadają, każdą interakcję, w którą między sobą wchodzą. Reszta nie pozostaje daleko w tyle - na wyróżnienie zasługuje również pełna naturalności, póki co szerzej nieznana Aleksandra Domańska. Kasia Smutniak wcielała się w Ewę już we włoskim pierwowzorze, ale tu poprowadziła swoją postać zupełnie inaczej, co jest pozytywnym zaskoczeniem. Miałem tylko lekki niedosyt co do Tomasza Kota, ale to nie wina aktora, a nieco zbyt wyidealizowanego - względem reszty - bohatera.

Dla tych, którym podobał się oryginał i zastanawiają się, czy warto robić sobie powtórkę z rozrywki, rozwiewam wątpliwości: zdecydowanie warto, bo " (Nie)znajomi" to film równie dobry, jak "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie", a polska plejada aktorów swoimi interpretacjami wnosi intensywny powiew świeżości. Pozostałych mam nadzieję nie muszę dłużej przekonywać - mamy tu do czynienia ze świetnie zrealizowaną, jednocześnie lekką i błyskotliwą polską komedią, o co wcale w ostatnich latach niełatwo.

Adam Horowski

  • " (Nie)znajomi"
  • reż. Tadeusz Śliwa

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019