Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

Kraj, który praktykuje dobroć

O Norwegii mówi się dużo: że jest równościowym rajem, albo że wprowadza równościowy reżim. Że Norwedzy pomagają jedynie z pobudek pragmatycznych, albo że są uosobieniem dobroci. Można jednak patrzeć na Norwegię w sposób bardziej wyważony - tak, jak robi to Nina Witoszek.

. - grafika artykułu
fot. materiały Wydawnictwa Czarne

Wokół Norwegii narosło wiele mitów. Nie pomagają temu dzisiejsze czasy, kiedy zaogniają się konflikty społeczne. Nie do końca wiadomo, od której strony zabrać się za rozpracowywanie narracji dotyczących tego skandynawskiego kraju.

Pisać. Ale jak?

Można zrobić to tak, jak Åsne Seierstad, autorka książki Jeden z nas. Seierstad rozlicza się z problemami swojego społeczeństwa jako rodowita Norweżka i stwierdza, że Breivik był "jednym z nich". Zastanawia się, co z tego wynika i w jaki sposób Norwegowie są za to odpowiedzialni.

Można pisać o Norwegii patrząc na nią z zewnątrz, jak zrobił to Maciej Czarnecki, autor reportażu Dzieci Norwegii. Dziennikarz rozmawiał z rodzicami, którym odebrano dzieci. Starał się przedstawić sprawę w możliwie najbardziej złożony sposób, tak, by nie pokazywać jednowymiarowego obrazka pełnego stereotypów.

Można też pisać tak, jak Nina Witoszek. Autorka Najlepszego kraju na świecie patrzy na Norwegię ze szczególnym dystansem. Mieszka w tym kraju już od 1983 roku - wystarczająco długo, by znać na wylot zwyczaje życia w Norwegii. Jednocześnie Witoszek pozostaje osobą z zewnątrz, bo jest Polką, która wyemigrowała do Norwegii już jako dorosła osoba.

Dobroć stosowana

Dziś Nina Witoszek-Fitzpatrick jest wykładowczynią na uniwersytecie w Oslo. Pisze felietony i komentuje rzeczywistość dla norweskiego dziennika "Aftenposten". Ta działalność przysporzyła jej wielu wrogów i przyjaciół, bo Polka pokazuje Norwegom ich kraj oczami emigrantki.

Jednocześnie autorka patrzy krytycznie także na polskie społeczeństwo. To właśnie pozwala jej budować ciekawe analizy, w których żaden z krajów nie jest wyłącznie rajem lub piekłem.  Choć sama przyznaje w książce, że ma skłonność do przesady, to stara się patrzeć na problem wieloaspektowo. Na przykład wtedy, gdy opowiada w "Tygodniku Powszechnym" o swoim wyjeździe z Polski i norweskiej rodzinie, która się nią zaopiekowała: "Nie miałam ani grosza przy duszy, nawet pary majtek. Dostałam wszystko. Przez trzy miesiące mieszkałam za darmo, niczego ode mnie nie chcieli, a potem zorganizowali mi pracę. Uznali, że muszę wyjść z traumy. Dlatego uważam, że nie ma znaczenia, czy dobroć jest wyuczona, czy nie - dopóki działa. [...] Może ona jest elementem kalkulacji, ale jej tradycja sięga bardzo głęboko [...]."

Norwegia: instrukcja

Witoszek doświadczyła życia w różnych krajach. Oprócz Polski i Norwegii, mieszkała w Irlandii, gdzie debiutowała jako pisarka Nina FitzPatrick. Wykładała także we Florencji. Do niedawna uważała, że dobroci i zdolności społeczeństwa do samoorganizacji nie można się nauczyć, importować do innego kraju. Jednak coś się zmieniło: "[...] rok temu powiedziałabym, [...] że to są rzeczy nie do przeniesienia na obcy teren, ale w tej chwili zaczynam w to wątpić." - mówiła w tej samej rozmowie dla "Tygodnika Powszechnego".

I dodawała: "Trzeba, po pierwsze, mieć dobrą wolę i wyobraźnię, a po drugie - nie poddawać się. Wszystko musi się zacząć od małej grupy osób, która będzie miała wizję, strategię, odwagę, ale przede wszystkim gotowość do współpracy. I będzie się uczyć z przeszłości."

Spotkanie poprowadzi Przemysław Czarnecki.

Jolanta Kikiewicz

  • Spotkanie z Niną Witoszek
  • 21.02., g. 18
  • CK Zamek, Sala Wielka
  • wstęp wolny

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2018