"Kręci się" - to zarówno tytuł najnowszej płyty Janusza Yaniny Iwańskiego, jak i promującego ją singla. Piosenkę nagrał wraz z Yaniną jego częstochowski krajan - Muniek Staszczyk z T. Love. Cała płyta została zaś zrealizowana z nowym zespołem gitarzysty 4 Gramy. To pierwsza, po pamiętnym "Portrecie wewnętrznym" sprzed dwóch dekad, piosenkowa płyta artysty z autorskim repertuarem.
Pola truskawkowe
Yanina w ostatnich latach sporo koncertował, wykonując repertuar z lat sześćdziesiątych i piosenki do tych klimatów nawiązujące. Również w Poznaniu występował m.in. z utworami Beatlesów i Krzysztofa Klenczona. Bardzo wyraźne echo tych dokonań słychać na jego najnowszej płycie. Co więcej, również dzięki temu jest to płyta tak udana. Iwański z jednej strony otwiera bowiem swoją twórczość na inspiracje płynące sprzed kilku dekad, z drugiej - gra bardzo współczesną, wręcz nowoczesną muzykę, z tym ujmującym, nostalgicznym smaczkiem. Te dawne, niemal "bigbitowe" czasy słychać już w otwierającej płytę tytułowej i przebojowej piosence "Kręci się", zaśpiewanej w duecie z Muńkiem Staszczykiem. Odwołania do lat sześćdziesiątych piękne i wyraźne są też, na przykład, w piosence "Proszę nie mów", gdzie artysta śpiewa o beatlesowskich "polach truskawkowych", a jednocześnie gitarowe partie w refrenie nie pozostawiają wątpliwości, że czyni to w pełni świadomie.
Naturalność
Dodajmy jednak, że ze wspomnianej drugiej strony jest to świetnie wyprodukowana, rewelacyjnie zagrana płyta z nowoczesną muzyką. Yanina znów daje sobie świetnie radę jako kompozytor, gitarzysta i wokalista, a nawet jako autor tekstów - znów świadomie kreując pełen prostoty przekaz, pełne wdzięku i naturalności granie. Skład towarzyszącego mu zespołu tworzą artyści współpracujący z nim od dłuższego czasu. Co ciekawe, są to ci sami instrumentaliści, którzy grali w Poznaniu kilka tygodni temu u boku Martyny Jakubowicz. A zatem skład formacji Yaniny wzmacniają: Dariusz Bafeltowski - gitary, głos; Djatri Kural - bass oraz Przemysław Pacan - perkusja, głos. W ich wykonaniu słuchamy grania stylowego, rockowego, pop-rockowego, z odrobiną tęsknoty za beatlesowskimi czasami.
Płytę wieńczy odświeżona wersja największego przeboju Yaniny - "Wielkie podzielenie". Jest ona bardzo udanym podsumowaniem więcej niż przekonującego albumu.
Nie tylko duet
Yanina to postać od lat doskonale znana na polskich scenach muzycznych. Ten wrażliwy i niebanalny artysta, już w latach osiemdziesiątych należał do czołówki twórców budujących oblicze sceny off-jazzowej. Kolejne lata to niezliczona ilość projektów artystycznych. Ze Stanisławem Soyką tworzył słynny duet Soyka & Yanina. Wspólnie dali setki koncertów w klubach całej Polski, nagrali m.in. płyty "In Concert", "Acoustic", "Neopositive", "Radical Graża" i kilka innych.
Tym najbardziej symbolicznym i do dziś chyba najważniejszym był dla Iwańskiego zespół Tie Break (i jego inkarnacja Woo Boo Doo). To grupa do teraz koncertująca, będąca prawdziwym symbolem niezależnego, niepokornego polskiego jazzu. To jej działalność stała się w latach 80. impulsem do pojawienia się wielu innych grup kręgu tzw. young power. Najsłynniejszy skład Tie Breaku stworzyli - do dziś w nim grywający - Yanina, Ziut Gralak oraz bracia Mateusz i Marcin Pospieszalscy. Łączyli w swej twórczości miłość do jazzu z rockową ekspresją, punkowym duchem, twórczym zasłuchaniem w muzykę świata. Za swą bezkompromisowość Tie Break płacił kłopotami z nagraniami, zakazami zagranicznych wyjazdów etc. Dziś, po latach, wciąż jest nie dość docenionym wybitnym rozdziałem w historii polskiego jazzu.
Od jazzu do Maanamu
Yanina jednak, również w kontekście muzyki improwizowanej, nie koncentrował się tylko na Tie Breaku. Znalazł się też m.in. w składzie, grywającej również już w latach 80., kilkunastoosobowej orkiestry Free Cooperation, proponującej coś na kształt ówczesnego medytacyjnego free jazzu. Wspólnie z równie legendarnym saksofonistą Włodzimierzem Kiniorskim znaleźli się też w składzie zespołu Stan d'Art.
W połowie lat 90. Iwański nagrał, wspominaną już, świetną autorską piosenkową płytę "Portret wewnętrzny". To na niej znalazł się ów największy hit "Wielkie podzielenie", ale też inne udane piosenki jak "Idę, hop" czy "Tak brakuje nam" oraz korzystające z poezji Haliny Poświatowskiej liryczne "Powiedziałem" i "Więc jesteś".
W końcu lat 90. gitarzysta założył jazzowo improwizującą grupę KaPeLa Yanina, z którą wydał dwie interesujące płyty. Naturalną kontynuację jej dokonań stanowiła Yanina Free Wave. W roku 2003 Yanina został zaproszony do składu zespołu Maanam i grał w nim do końca działalności zespołu w roku 2008. Po rozpadzie Maanamu, Iwański wspólnie z Markiem Jackowskim założyli zespół The Goodboys, który swą jedyną płytę wydał w roku 2010.
Na początku ubiegłej dekady był też współzałożycielem radiowej audycji "Muzyczne dary" - listy przebojów muzyki chrześcijańskiej - która jest dziś emitowana w wielu lokalnych stacjach radiowych.
Tomasz Janas
- Yanina 4 Gramy
- Blue Note
- 7.04, g. 19.30
- bilety 35 zł (dostępne w CIM)