Mówiąc o nadchodzącym koncercie Rahima i Fokusa, wielu z pewnością nie oparłoby się pokusie, by opowiedzieć o wszystkim, co działo się u nich wcześniej, a co można by podstawić do jednego mianownika: Paktofonika. Opowiedzieć o zbiorowym szale, jaki ogarnął fanów w latach 2000-2003, o przełomowych dla polskiego hip-hopu płytach: Kinematografia (2000) i Archiwum Kinematografii (2002), o tłumach na koncertach skandujących Jestem bogiem i Chwile ulotne. Był to czas, kiedy ksywy Magika, Fokusa i Rahima były odmieniane przez wszystkie przypadki. Jednak po pamiętnym koncercie pożegnalnym w katowickim Spodku w 2003 roku, kiedy Paktofonika przeszła do historii, Rahim i Fokus rozpoczęli jej nowy, nie mniej fascynujący rozdział.

Pięć lat po tragicznej śmierci Magika na polskim rynku pojawiło się coś, co z czasem okazało się zupełnie wyprzedzać swoje czasy. Ślady hip-hopowych eksperymentów z muzyką elektroniczną były już obecne na Zawieszeni w czasie i przestrzeni Pijanych Powietrzem - płycie wydanej w 2002 roku, a nagranej przez Fokusa oraz towarzyszącego mu Śliwki Tuitam. Jednak to, co Fokus i Rahim zaserwowali na Recepturze (2005) w ramach swojego nowego projektu Pokahontaz, było absolutnym nowum.

W chwili premiery Receptura była dość niedoceniana (za wyjątkiem singla Wstrząs dla mas). Już wtedy prezentowała się co najmniej nowatorsko, a z drobnymi modyfikacjami mogłaby śmiało ukazać się i dziś. Zamiast analogowego brzmienia i mnóstwa sampli panowie zaproponowali nam cyfrowy rollercoaster, pełen syntezatorowej psychodelii, w której ich nawijka zabrzmiała niesamowicie świeżo. Już wtedy było jasne, że Pokahontaz nie będzie jedynie ciekawostką dla fanów PFK.

Choć na kolejny ich wspólny album trzeba było czekać aż siedem lat, to było warto. Rekontakt (2012) znów przyniósł rewolucję. Bo kto wtedy w Polsce (poza Pezetem) próbował łączyć hip-hop z dubstepem? Reversal (2014), Reset (2017) i Renesans (2019) również nie zawiodły, choć tu już trudno było mówić o zaskoczeniach - rynek ewoluował. Ale patrząc na pierwsze płyty Pokahontaz, widać było z jak mocno opóźnionym zapłonem...

Przy całej miłości do alternatywnego brzmienia Fokusa i Rahima w Pokahontaz, trudno nie docenić wszystkich albumów, które w międzyczasie wydawali solo. Alfa i Omega (2008), Prewersje (2011), czy nawet ostatni Arogant (2021) Fokusa to momentami prawdziwe majstersztyki, gdzie poczwórne rymy prezentowane są z niesamowitą brawurą, raz jeszcze potwierdzając, że Fokus jest jednym z najlepszych technicznie raperów w całej historii polskiego rapu.

Równocześnie Rahim rozwijał swoje umiejętności producenckie i wydawnicze (zakładając MaxFloRec), nie zapominając jednak o mikrofonie. Trip-hopowy album Homoxymoronomatura (2007) nagrany z L.U.C.-iem był kolejnym przykładem płyty, na którą mało kto był gotowy. Jego solowe Podróże po amplitudzie (2010), a także późniejsze, platynowe Optymistycznie (2015) nagrane z Buką i Arkanoid (2020) z Abradabem i Kleszczem ukazywały Raha w pełni jego artystycznych możliwości.

Biorąc pod uwagę wszystkie te eksperymenty, nadchodzący koncert Fokusa i Rahima z żywym zespołem też może być zaskoczeniem - w końcu dla wielu fanów Pokahontaz zawsze byli najbardziej "cyfrowym" duetem raperskim w Polsce. Co przyniesie tak niecodzienne połączenie? Sprawdźmy to - obecność na ich koncercie na Strzeszynku jest wręcz obowiązkowa!

Sebastian Gabryel

• #NaFalach: PFK - Rahim x Fokus + liveband
• 19.08, g. 20
• Strzeszynek
• wstęp wolny

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023