Wielkopolanie znają grozę niemieckich wypędzeń z czasów II wojny światowej. Około 800 tysięcy Polaków z terenów wcielonych do III Rzeszy wygnano z domów, które zajęli niemieccy osadnicy. Podobnie wyglądały losy Polaków mieszkających na kresach wschodnich, które po 17 września 1939 roku zajęła Armia Czerwona.
NKWD, w ramach "oczyszczania terenu" i pozbywania się osób "podejrzanych" wywiozło na Syberię i do Kazachstanu około 330 tysięcy Polaków. Deportacje odbywały się od lutego 1940 do czerwca 1941, ale także w kolejnych latach wojny, gdy Sowieci odzyskali tereny zajęte przez Niemców.
Ponieważ dorosłych mężczyzn nie było w domach (siedzieli w obozach i więzieniach lub zginęli na wojnie) na Sybir wysyłano przede wszystkim kobiety, dzieci, a także starców. Wielu z nich nie dotarło nawet do przydzielonych im miejsc zsyłki, bo transport bydlęcymi wagonami trwał wiele dni i odbywał się w tragicznych warunkach.
Dramat deportacji dotknął tysięcy polskich rodzin. Wielu Sybiraków, którzy przeżyli deportację, do dziś pamięta nocne walenie do drzwi i pakowanie walizek pod okiem enkawudzisty z karabinem. Przedmioty zabrane przez nich z domu były chronione jak relikwie, bo były łącznikiem z krajem, rodziną, domem.
Historię tych przedmiotów oraz losy ich właścicieli przybliża instalacja RzeczyViste Karoliny Mosiej-Zambrano. Będzie ona prezentowana w Poznaniu tylko przez jeden dzień, w sobotę 22 sierpnia.
Instalacja składa się z około 100 różnorodnych przedmiotów rozłożonych w przestrzeni, bez ściśle sprecyzowanego klucza. Są to rzeczy codziennego użytku. Przed każdą znajduje się płytka z opisem losów właściciela. Zawarto na niej podstawowe informacje o deportowanym: imię, wiek oraz miejsce zsyłki. Realizatorem instalacji jest Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku.
W koncepcji autorskiej instalacja jest metaforą otwartej walizki. Co do niej zapakowano?
Szymon Mazur
- instalacja RzeczyViste Karoliny Mosiej-Zambrano
- Plac Wolności w Poznaniu
- 22.08, g. 9-18
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020