Kultura w Poznaniu

Sztuka

opublikowano:

Przez ciemne zwierciadło

- Tytuł wystawy Gwiezdny pył nawiązuje do mrowia gwiazd, które wychodzą na zdjęciach, gdy fotografujemy nocne niebo ustawiając ekspozycję na długi czas naświetlania, a aparat "łapie" dużo więcej ciał astronomicznych, niż nasze ludzkie oko. Szczególnie dobrze wychodzą one w miejscach poza miastem, gdzie niebo jest dużo ciemniejsze - mówi Justyna Olszewska. Jej wystawa Gwiezdny pył jest czynna od piątku 30 października w Zachodnim Skrzydle Centrum Kultury Zamek.

, - grafika artykułu
Droga mleczna (panorama), Chile, Atacama, fot. Justyna Olszewska

Justyna Olszewska w 2014 roku obroniła dyplom magisterski na Wydziale Rzeźby i Działań Przestrzennych Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Później rozpoczęła na nim doktorat o interdyscyplinarnym charakterze. W jego ramach łączy sztukę i naukę, eksplorując tematykę astronomiczną, obszar zjawisk zachodzących we wszechświecie. Chcąc bardziej zgłębić ten temat, poszerzyć wiedzę o niebie i kosmosie, dwa lata temu zdecydowała się podjąć studia astronomiczne na Wydziale Fizyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. W Instytucie Obserwatorium Astronomiczne spotkała doktora Wojciecha Borczyka, charyzmatycznego astronoma urodzonego w 1964 roku. - Był "dobrym duchem" i duszą towarzystwa w instytucie. Prowadził wykłady otwarte dla mieszkańców Poznania, po których organizował oprowadzania po obserwatorium. Pokazywał wtedy stuletni teleskop Zeissa znajdujący się w kopule w parku na Grunwaldzie i opowiadał o historii tego miejsca. Pomagał również w kole naukowym i był bardzo zaangażowany we współpracę ze studentami. Zawsze można było na niego liczyć. Mnie wspierał w pracy nad doktoratem - wspomina Olszewska.

Gwiezdny kurz

Studia artystyczne sprawiły, że miała zupełnie inny stosunek do archiwów obserwatorium, niż reszta studentów. Zapomniane i porzucone na strychu artefakty interesowały ją nie tylko jako pozostałość po dawnych rocznikach, świadectwo przeszłości, ale także jako obiekty o intrygującej, materialnej formie. Doktor Borczyk pokazywał i objaśniał działanie starych urządzeń astronomicznych, które wyszły z użytku. Olszewska odkryła z nim również stare, pokryte warstwą kurzu szklane klisze z widokami nieba. Niestety, na początku ubiegłego roku doktor zmarł. Wcześniej zdążył jeszcze wygłosić otwarty wykład z okazji 100-lecia Obserwatorium UAM. Nazwa wystawy - Gwiezdny pył - odnosi się nie tylko do gwiazd, ale i kurzu porastającego stare przedmioty, których nikt od dawna nie dotykał i nie używał. W tym kontekście chodzi o stare fotografie z archiwum obserwatorium, które będzie można zobaczyć na wystawie. Po raz pierwszy zostaną udostępnione szerokiej publiczności w kontekście sztuki, zestawione z pracami artystycznymi. Przygotowując wystawę Olszewska próbowała zidentyfikować utrwalone na szklanych kliszach widoki i - gdy jej się tu udawało - wykonywała współczesne fotografie tych części nieba, by publiczność mogła porównać ze sobą obrazy archiwalne i aktualne.

Ochrona ciemnego nieba

Artystka zaprezentuje również zdjęcia zrobione w miejscach nienaruszonych przez człowieka, w tym na Pustyni Atakama w Chile, czy - już bardziej lokalnie - w województwie wielkopolskim. - Najważniejsze jest miejsce, w którym wykonujemy fotografię. Na Atakamie, znajdującej się ponad 2 tys. metrów nad poziomem morza, warunki są perfekcyjne. Niebo jest bezchmurne przed ponad trzysta nocy w roku. Wilgotność powietrza jest bardzo niska, dzięki czemu jest ono bardziej przejrzyste - tłumaczy. Miejsca w Polsce, które poleca do wykonywania nocnych zdjęć nieba, to przede wszystkim obszary objęte ochroną ciemnego nieba tzw. "Parki Ciemnego Nieba", a także  okolice Drawieńskiego Parku Narodowego i Mazury.

Wystawa Gwiezdny pył jest jednym z projektów, które artystka prowadzi równolegle do swojego doktoratu. Jednym z wcześniejszych była wystawa Efemerydy, która została otwarta w Toruniu w październiku ubiegłego roku. - Odnosiła się do miejsca człowieka we wszechświecie - kruchości, efemeryczności życia. Pokazałam na niej fotografie astronomiczne oraz wideo, które nagrałam w Chile podczas całkowitego zaćmienia słońca - opowiada artystka. Z kolei w ramach Stypendium Marszałka Województwa Wielkopolskiego Olszewska stworzyła projekt Niebo ciemną nocą, w którym zwraca uwagę na ochronę ciemnego nieba i zanieczyszczenie go światłem. W Polsce istnieje pięć obszarów objętych ochroną nieba, a jeden z nich -  Ostoja Ciemnego nieba Izdebno i Chalin - znajduje się tuż pod Poznaniem. Pozostałe to Park Gwiezdnego Nieba Bieszczady, Izerski Park Ciemnego Nieba, Sopotnia Wielka i Palowice w gminie Czerwionka-Leszczyny. - O problemie rozświetlonego nieba i zagrożeniach, które ze sobą niesie, niewiele mówi się w kontekście ekologii i katastrofy klimatycznej. Są już jednak pierwsze badania wskazujące na to, że na przykład lampy ledowe, które tak chętnie teraz montujemy w miastach, mają szkodliwe działanie zarówno na ludzi, jak i zwierzęta oraz rośliny. Uważam, że to bardzo ważny problem, który trzeba nagłaśniać. Takie działania psują również piękne widoki ciemnego nieba, a są one przecież naturalnym dobrem ludzkości. Na szczęście mamy jeszcze miejsca, w których widać takie niebo. Powinniśmy je chronić, wdrażając w tym celu różne, nowatorskie rozwiązania. Jako przykład podam gminę Sieraków. Wymieniono w niej lampy uliczne na oświetlenie kierowane w dół -  dla samochodów i pieszych, dzięki czemu nie tworzy łuny dookoła miasta - podaje artystka.

Praca Justyny Olszewskiej z archiwalnymi zdjęciami nieba, które wydobywa z zakurzonych zbiorów, przywodzi na myśl ★ [gwiazdę] - eksperymentalny film Johanna Lurfa z 2018 roku. Ten austriacki strukturalista stworzył kolaż złożony z fragmentów dzieł z historii kina, na których widać nocny firmament. Do ★ trafiły zarówno naiwne animacje z czasów Georgesa Mélièsa, fragmenty starych filmów SF, jak i bardziej współczesne, realistyczne odwzorowania nieba. Lurf połączył je w całość i pozbawił pierwotnego  kontekstu, ale zachował oryginalną ścieżkę dźwiękową - aby widz odczuł, jak zmienia się reprezentacja sfery niebieskiej w ruchomym obrazie.

Rozciągnięcie w czasie

"Kiedy pod koniec lata zostałam zaproszona do Galerii fotografii pf, by pokazać swoje kosmiczne projekty nie sądziłam, że przyjdzie mi otwierać wystawę w takim tygodniu... Mimo wszystko zapraszam (...)" - napisała na Facebooku Olszewska.
- W wypowiedzi na Facebooku chodziło mi o obecną sytuację - dotyczącą zarówno protestów, jak i szybko rosnącej liczby zachorowań. Uważam, że w momencie, kiedy ograniczane są nasze prawa, wystawa schodzi na dalszy plan. Ponadto rozszerzająca się pandemia może niektórych zniechęcić do przyjścia do galerii. Na szczęście wystawa potrwa aż do końca grudnia, a w razie lockdownu będzie przedłużona, o czym będziemy informować na bieżąco. Dzięki rozciągnięciu w czasie można wybrać dzień i godzinę, by kontemplować ją w samotności. Galeria spełnia wszystkie obowiązujące zasady bezpieczeństwa, wpuszczana jest ograniczona liczba osób - mówi artystka.

Marek S. Bochniarz

  • wystawa Justyny Olszewskiej Gwiezdny pył
  • 30.10-31.12
  • Galeria Fotografii pf, CK Zamek
  • obowiązują bilety na zwiedzanie Zachodniego Skrzydła Zamku: 5 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020