W grudniu 1918 roku, gdy w Poznaniu wybuchło powstanie, aparaty fotograficzne były wielką rzadkością. Używali ich przede wszystkim profesjonalni fotografowie wykonujący głównie zdjęcia portretowe w swoich atelier. Fotografia reporterska, jaką znamy z naszych czasów, dopiero raczkowała. Z tego względu większość zdjęć z pierwszych dni i tygodni powstania to sceny statyczne: uroczystości, zbiórki, msze, przysięgi, ew. defilady.
Większość z nich wykonał Kazimierz Greger, fotograf i propagator fotografii, który od 1912 roku prowadził pracownię przy ul. Berlińskiej (obecnie 27 grudnia). Greger zdawał sobie sprawę, że w 1918 roku na jego oczach dzieje się historia, więc chwycił za aparat, wybiegł na ulicę i zaczął robić zdjęcia. Jest autorem licznych fotografii dokumentujących wydarzenia w centrum Poznania. Greger zapisał się nimi w historii, ale zdjęcia robił nie tylko on.
Po powstaniu wielkopolskim, gdy oddziały powstańcze przekształcono w Armię Wielkopolską, do kwestii dokumentacji fotograficznej podchodzono już w sposób przemyślany i profesjonalny. Powstały m.in. wojskowe służby fotograficzne, dysponujące aparatami oraz sprzętem do wywoływania i obróbki zdjęć. Na wojnę polsko-bolszewicką Wojska Wielkopolskie ruszyły już w towarzystwie wojskowych fotografów.
I właśnie zdjęcia wykonane przez nich zobaczymy na wystawie Wojska Wielkopolskie w fotografii 1918-1920. Są to fotografie oficjalne, m.in. z uroczystości i obchodów świąt narodowych, ujęcia z "pola boju", które jednak nie były robione "z ręki", a inscenizowane, przede wszystkim ze względu na duży rozmiar i nieporęczność ówczesnych aparatów fotograficznych. Wyjątkowo cenne są zdjęcia wykonane przez fotografów z rozpoznania lotniczego. Zabierali oni do samolotów, duże, specjalistyczne aparaty do zdjęć z wysokości. Wśród prezentowanych fotografii są także zdjęcia portretowe żołnierzy, zachowane w kolekcjach rodzinnych, jako najcenniejsze pamiątki.
Oprócz samych fotografii, z których każdą można poddać własnej analizie i refleksji, niezwykle ciekawy jest sprzęt fotograficzny używany w tym czasie. Na wystawie zobaczymy kilkadziesiąt egzemplarzy oryginalnych aparatów (w tym miechowych) oraz sprzętu, m.in. powiększalnik, szklane płyty fotograficzne, kasety do przenoszenia itp. Sprzęt ten pochodzi z początku XX wieku, a są nawet egzemplarze starsze, z końca wieku XIX.
Większość tych aparatów ma pokaźne rozmiary, ale zobaczymy też pierwsze egzemplarze "kieszonkowe", które nadawały się (oczywiście po złożeniu) do schowania w żołnierskim plecaku, chlebaku, a może nawet w kieszeni munduru... Aparaty i sprzęt fotograficzny pochodzą ze zbiorów Małego Objazdowego Muzeum Fotograficznego, którego właścicielem i kuratorem jest Karol Wilczyński, z kolei kuratorem całej wystawy jest Jan Gruszka.
Przemysław Terlecki, dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości, którego oddziałem jest muzeum w Odwachu, zapowiedział, przy okazji otwarcia wystawy, rozpoczęcie budowy nowego Muzeum Powstania Wielkopolskiego. Z jego słów wynika, że wkopanie pierwszej łopaty, a raczej uruchomienie pierwszych koparek, ma nastąpić już w styczniu przyszłego roku.
Szymon Mazur
- wystawa Wojska Wielkopolskie w fotografii (1918-1919)
- otwarcie: 7.12
- Muzeum Powstania Wielkopolskiego
- czynna do 15.03.2024
- bilety: 10-15 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023