Kultura w Poznaniu

Varia

opublikowano:

Prostytucja w Polsce Ludowej

W książce Zawodowe dziewczyny. Prostytucja i praca seksualna w PRL Anna Dobrowolska analizuje to, jak o prostytucji myślano i mówiono w okresie powojennym. Spotkanie online z autorką tej nowatorskiej i przenikliwej pracy odbędzie się w piątek w ramach cyklu Historie ludzi bez historii, który w Teatrze Ósmego Dnia prowadzi Przemysław Wielgosz.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Zawodowe dziewczyny. Prostytucja i praca seksualna w PRL to efekt wieloletnich, trwających od roku 2015 badań naukowych Anny Dobrowolskiej, która tematowi prostytucji poświęciła licencjat i pracę magisterską, napisane w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Te dwie prace stały się podstawą jej nowej książki, wydanej przez Krytykę Polityczną. Dobrowolska łączy w tej pozycji kilka kompetencji, pokazując zdolność literacką do zaangażowania czytelników, czy wnikliwość badaczki, która nie tylko przygotowuje rzetelną pracę, ale i podważa schematy i ograniczenia tych, co tematem prostytucji i pracy seksualnej w PRL-u zajmowali się przed nią.

Na początku uderza nas paradoks formy literackiej i treści - bo choć Zawodowe dziewczyny. Prostytucja i praca seksualna w PRL faktycznie jest pozycją naukową, to odróżnia ją od wielu innych tego typu prac to, że autorka stworzyła niezwykle wciągającą opowieść. Z tego powodu czytanie jej kojarzy się trochę z pochłanianiem reportażu. Nie pomyli się też ten, kto uzna tę książkę na rewizjonistyczne spojrzenie na historię PRL-u.

To nie tylko przyjęcie innej od "mainstreamowej" perspektywy historii politycznej, ale i postawienie sobie pytania, czy poprzednicy aby poradzili sobie z tym zadaniem. Dobrowolska jest przenikliwą krytyczką innych naukowców. Pokazuje czytelnikom, że pozycja badaczy zajmujących się przed nią tematem pracy seksualnej w powojennej Polsce niekoniecznie była bezstronna. Bo Zawodowe dziewczyny... to studium dyskursów - nie tylko uwikłanych w schematy badaczy, ale i PRL-owskiej władzy.

Czytając Zawodowe dziewczyny zauważymy, że autorka każdą z części pracy rozpoczyna od oddania głosu pracownicom seksualnym. Dobrowolska we wstępie wyjaśnia ten zabieg tak: "W książkach poświęconych historii prostytucji często pojawiają się wypowiedzi ekspertów (socjologów, kryminologów itp.), wykorzystywane są też dane policyjne czy badania medyczne, właściwie nieobecny jest w nich natomiast głos kobiet świadczących usługi seksualne. Chciałabym przełamać to wykluczenie i oddać na łamach tej książki głos pracownicom seksualnym z okresu PRL. Mam nadzieję, że pozwoli to na podważenie hegemonicznych narracji, przedstawiających "prostytutki" jako zagrożenie dla publicznego zdrowia czy porządku, ewentualnie jako bezimienne postaci pod latarnią, a rzadko wsłuchujących się w ich relacje i doświadczenia". Jej celem było też wyjście poza stereotyp - pracownice seksualne opisywano zwykle jako ofiary czy osoby reprezentujące zjawiska patologiczne. Chciała podkreślić również i sprawczość bohaterek tej książki.

Zebrane głosy oddają również po części to, jak z upływem czasu zmienia się w PRL-u rzeczywistość społeczna i ekonomiczna. Ich lektura ich jest też ciekawa ze względu na to, że możemy odkryć język kobiet, zajmujących się w PRL-u pracą seksualną: "[...] zapoznałam się w Legnicy z koleżanką nazwiska jej nie znam imię jej Basia, ona mnie zaczęła namawiać żeby nie pracować lepiej na tyłku zarobimy"* - zeznaje w 1949 roku funkcjonariuszowi Urzędu Bezpieczeństwa Krystyna. Pojawiają się też makabryczne fragmenty, na które z dystansu czasowego patrzymy jak na krytykę klasową polskiego społeczeństwa. "Chorób [wenerycznych] to jest więcej wśród dziewcząt z lokali niż wśród "ulicznych". Bo robotnik i prosty człowiek jest zdrów. On normalnie w domu żyje, ma rodzinę, pieniędzy też do wyrzucenia nie ma. Czasem tylko mu się zdarzy po wypiciu. A za to taki pan, taki lepszy dyrektor, co po lokalach chodzi od dziewczyny do dziewczyny, ten to może zarazić. A jakie są u nich zwyczaje! [...] A to jedną topił, a to chciał zabić. Mnie samą jeden dusił, suknię podarł" - mówi Bolesława.

Te wypowiedzi Dobrowolska traktuje jako dobre punkty wyjścia do objaśniania tego, czy i w jaki sposób różne wypowiedzi były zmanipulowane przez funkcjonariuszy i badaczy. Z dekady na dekadę tropi też zmieniający się dyskurs o prostytucji - wskazując nie tylko na obecność narracji patologizującej, ale i emancypacyjnej (ekonomicznie). W tej drugiej perspektywie kluczowa wydaje się choćby relacja Anety, pracownicy seksualnej z późnego socjalizmu: "Po upływie mniej więcej roku wynajmuję pokój i wynoszę się z domu, a po upływie następnego roku intensywnej pracy w byznesie - byłam już dobrze ustawiona: posiadałam samochód, własne 2-pokojowe mieszkanie w bloku PKO z telefonem i sporo oszczędności. W dalszym ciągu nie chodziłam z byle kim, tylko wybierałam, jak wspomniałam, mężczyzn młodych i przystojnych".

Dobrowolska pokazuje też w książce, jak bardzo praca seksualna w PRL-u była zróżnicowana, nie tylko pod względem przemian czasowych, ale i pojawiania się nowych zjawisk. Dowiemy się z tej pracy, kim były "gruzinki", "cichodajki", "mewki", czy "tirówki". Poznamy też Polskę z perspektywy przyjezdnych, traktujących prostytucję jako jedną z lokalnych atrakcji turystycznych. Wreszcie, dowiemy się o wydarzeniach charakterystycznych dla prostytucji w powojennej Polsce - o akcji "W", czy tak zwanej aferze "Dziwexu". Autorka upomina się również o to, aby uświadomić sobie, że ofiarami stalinowskich represji byli nie tylko AK-owcy, księża, czy przedstawiciele mniejszości narodowych i etnicznych, ale i kobiety pracujące seksualnie. Pisze o ich napiętnowaniu, obwinianiu za patologie społeczne - " (..) często przedstawia się stosowane wobec nich represje jako coś zasadnego, usprawiedliwionego ze względu na domniemane przewiny przeciwko społecznej moralności i przestępczy charakter działalności".

Po fascynującej rozmowie z Michałem Rauszerem wokół książki Bękarty pańszczyzny. Historia buntów chłopskich, która zainaugurowała cykl Historie ludzi bez historii  - trudno nie oczekiwać równie wiele od spotkania z Anną Dobrowolską. Jej książka Zawodowe dziewczyny. Prostytucja i praca seksualna w PRL - bez wątpienia jedna z najciekawszych i najbardziej odkrywczych prac o powojennej historii Polski - zapowiada, że piątkowy wieczór będzie okazją do poznania kolejnego z mało znanych, wypartych obrazów przeszłości naszego kraju.

Marek S. Bochniarz

* We wszystkich cytatach z książki zachowana została pisownia oryginalna.

  • Spotkanie autorskie z Anną Dobrowolską z cyklu Historie ludzi bez historii
  • prowadzenie: Przemysław Wielgosz
  • Teatr Ósmego Dnia online
  • 12.02, g. 18
  • wstęp wolny

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021