Kultura w Poznaniu

Varia

opublikowano:

Poza cyganologią

- Romowie, będąc najbardziej znienawidzeni, pozostają przy tym grupą najbardziej Polakom nieznaną. Nie zdajemy sobie zupełnie sprawy, jak różnorodni są ludzie, którzy utożsamiają się jako Romowie - mówi Katarzyna Czarnota*, badaczka zajmująca się m.in. tematyką neorasizmu, współzałożycielka Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów.

. - grafika artykułu
Zdjęcie zapowiadające debatę online "Formy zamieszkania. Własnym głosem o sobie", fot. materiały Galerii Miejskiej Arsenał

W jakich okolicznościach zajęła się Pani tematem Romów?

W 2012 roku Stowarzyszenie Nomada zgłosiło się do mnie jako członkini Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów z prośbą o pomoc dla jednej z romskich imigrantek pochodzenia rumuńskiego. Udała się ona do jednego z poznańskich szpitali z dwumiesięcznym dzieckiem chorym na zapalenie płuc. Lekarze powiedzieli jej, że nie oddadzą jej dziecka, bo nie ma ubezpieczenia i nie ma pieniędzy, aby od razu po wizycie zapłacić rachunek za leczenie. Nie mogłam uwierzyć, że ktoś z tego powodu nie chce matce "wydać" dziecka, ale na miejscu okazało się, że... faktycznie tak było. Dzięki naszej interwencji dziecko wróciło do rodziców. Był to pierwszy moment, gdy jako Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów zaczęliśmy współpracować z tą społecznością. Postawiłam sobie wtedy pytanie: Jak to jest możliwe, że grupa, która od lat 90. emigruje do Polski, znajduje się w tak złej sytuacji i dalej trwa w polu niewidzialności? Stąd właśnie wziął się tytuł cyklu wydarzeń w Arsenale Sąsiedztwo nie/widzialne.

Jaki jest jego temat?

Nie dotyczy on wyłącznie imigrantów romskich. Chodzi również o mechanizmy, które zostały wytworzone przez społeczeństwo większościowe, wliczając w to politykę migracyjną i regulacje stosowane wobec imigrantów romskich. W wyniku tych działań mamy w Polsce do czynienia z sytuacją ich wielopokoleniowego wykluczenia. Wydarzenia w Arsenale dotyczą historii i sytuacji imigrantów romskich pochodzenia rumuńskiego - i mają służyć podjęciu debaty krytycznej na temat, jak wiedza o nich była budowana. Zależy nam również na tym, aby na ich obecną sytuację spojrzeć w szerszym kontekście, co pozwoli nam na wyjście z etnograficznej opowieści o Romach.

Jakie ma Pani wnioski ze współpracy z Romami?

Po kilku latach doświadczeń na polu aktywistycznym i badawczym i budowaniu pola współpracy uważam, że ważne jest, aby zmienić perspektywę i zaprzestać etnicyzowania Romów. Tej grupy nie powinniśmy też traktować jako jednorodnej, gdyż jest bardzo zróżnicowana. To fałszywe wyobrażenie jest wynikiem tego, skąd czerpiemy naszą wiedzę. W Polsce tym źródłem jest cyganologia, która ma w sobie wiele klisz neorasistowskich i odwołań do źródeł osiemnastowiecznych, dziś wymagających od nas redefinicji. Często pada informacja, że Romowie pochodzą z Indii bądź Egiptu, wymienia się edykty wobec nich - i poprzez taki właśnie osobliwy pryzmat postrzegamy ich obecną sytuację. Stosowanie takiego podejścia w przypadku każdej mniejszości etnicznej i narodowej czy innej grupy jest nieuprawnione. To trochę tak, jakbyśmy badali w Polsce grupę uchodźców greckich poprzez pryzmat mitów greckich.

Jak poznaniacy traktują Romów - i czy można na tej podstawie wysnuć ogólne wnioski?

Nie da się mówić o jednym podejściu poznaniaków do Romów, bo są różne grupy Romów w Poznaniu, a pola i rodzaje kontaktu też się od siebie różnią. Jako Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów zajmujemy się grupą imigrantów romskich pochodzenia rumuńskiego, z którą współpracujemy na różnych polach - od warsztatów do współtworzenia polityki mającej na celu poprawę możliwości korzystania z praw przez tę społeczność. Żyje ona w obszarze wykluczenia, spowodowanego przez szereg barier administracyjnych, a także brak polityki migracyjnej. Polska jest jednym z nielicznych krajów Unii Europejskiej, który nie ma dokumentu posiadającego w tytule "polityka migracyjna". W najtrudniejszej sytuacji znajdują się u nas najuboższe grupy imigrantów. Takim przykładem są romscy imigranci pochodzenia rumuńskiego.

Co charakteryzuje romofobię?

Romofobia jest związana ze społeczeństwem większościowym - dotyczy lęków, strachu, agresji, nienawiści wobec Romów. To jedna z ostatnich akceptowalnych form rasizmu. Schematyczne wyobrażenia wydają się nam oczywiste tylko wtedy, gdy stosujemy je do opisu społeczności romskiej. Bardzo krzywdzące jest postrzeganie jej jako grupy jednorodnej, która ma określone cechy. Te cechy wedle kliszy rasistowskiej mają być też niezbywalne. Taka narracja to budowanie "kulturowego DNA", którego z zewnątrz nikt nigdy ma nie zmienić. Rzeczywistość jednak wygląda nieco inaczej i związana jest z polityką wykluczenia wobec imigrantów.

Przeczytałem kilka lat temu, że Romowie są najbardziej znienawidzoną w Polsce grupą etniczną. Czy coś się zmieniło?

To się nie zmieniło - świadczą o tym coroczne raporty Centrum Badania Opinii Społecznej na temat stosunku Polaków do innych mniejszości narodowych i etnicznych. Nasza niechęć jest najczęściej deklarowana wobec Romów bądź Arabów. Romowie, będąc najbardziej znienawidzeni, pozostają przy tym grupą najbardziej Polakom nieznaną. Nie zdajemy sobie zupełnie sprawy, jak różnorodni są ludzie, którzy utożsamiają się jako Romowie. Jest to też jedyna grupa etniczna, która nie ma jednego kraju pochodzenia, religii, języka (dialektów romani jest bardzo dużo), tradycji, kultury czy statusu społeczno-ekonomicznego. Nie ma też roszczenia do żadnego państwa. W Polsce mieszkają zarówno Romowie posiadający polskie obywatelstwo, jak i ci, co, go nie mają. Są imigranci romscy pochodzenia rumuńskiego. Część Romów ma też status bezpaństwowców.

Rozmawiał Marek S. Bochniarz

  • debata online Formy zamieszkiwania. Własnym głosem o sobie
  • 8.04, g. 18
  • transmisja na Galeria Miejska Arsenał
  • wstęp wolny

*Katarzyna Czarnota - doktorantka na Wydziale Socjologii UAM, badaczka wykorzystująca metodologię critical action-research. Jej praca koncentruje się na ukazaniu sposobów łączenia teorii z praktyką, tworząc modele produkcji wiedzy oparte na kwestionowaniu dotychczasowych podziałów i ról. W ostatnich latach realizowała interdyscyplinarne projekty naukowo-dydaktyczne dotyczące m.in. zjawiska tzw. "kryzysu uchodźczego", mieszkalnictwa, gentryfikacji, neorasizmu i sytuacji imigrantów romskich pochodzenia rumuńskiego w Polsce. Współpracuje z polską edycją "Le Monde Diplomatique". Współzałożycielka Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów.

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021