Na poniedziałkowym spotkaniu w Bibliotece Raczyńskich znany aktor teatralny i lektor Wiesław Komasa oraz dziennikarz, publicysta i poeta o. Wacław Oszajca zaprezentują utwory autorstwa Tytusa Czyżewskiego, ks. Józefa Tischnera oraz ks. Jana Twardowskiego. Oprócz dzieł wspomnianych poetów, posłuchać będzie można także utworów obecnego na spotkaniu jezuity.

To świetna okazja, żeby odpocząć od napędzanego przez kulturę masową przedświątecznego szaleństwa i poddać się refleksji przy akompaniamencie skrzypiec, na których zagra Katarzyna Klebba. To artystka, która współtworzyła muzykę do wielu spektakli teatralnych, m.in. Teatru Ósmego Dnia i Teatru Cinema. "Wybitna skrzypaczka i kompozytorka, zainspirowana nie tylko etnicznym pulsem współczesnej muzyki ilustracyjnej, ale przede wszystkim arcyciekawym mariażem tego, co w muzyce bogate w tradycję i nowoczesne w strukturze" - pisano o niej na jednym z portali muzycznych.

Znaki nadziei

W programie Świątecznych impresji poetyckich znalazły się m.in. utwory Tytusa Czyżewskiego, polskiego poety tworzącego w pierwszej połowie XX wieku. Studiował na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie zafascynowało go malarstwo Cézanne'a i kubizm. Wtedy wstąpił do grupy Ekspresjonistów Polskich, która odegrała pionierską rolę w dziejach awangardy. Wraz z Leonem Chwistkiem i Karolem Winklerem redagował pismo "Formiści", w którym opublikował swoje pierwsze wiersze. W tomikach: "Zielone oko. Poezje formistyczne, elektryczne wizje" oraz  "Noc - dzień. Mechaniczny instynkt elektryczny" połączył idee futuryzmu i dadaizmu, wyrażając fascynację naturą, biologicznymi instynktami i cywilizacją. Z czasem w jego utworach coraz większego znaczenia nabierały nawiązania do folkloru, czego efektem stały się wydane w Paryżu - "Pastorałki". Skromne utwory, bazujące na góralskich motywach kolędowych, które zdaniem prof. Jerzego Poradeckiego, literaturoznawcy i krytyka literackiego, zostały zapamiętane jako znaki nadziei.

Księża i ludzie

Oprócz poezji Tytusa Czyżewskiego Wiesław Komasa i o. Wacław Oszajca zaprezentują także utwory autorstwa ks. Jana Twardowskiego i ks. Józefa Tischnera. - Czasami się śmieję, że najpierw jestem człowiekiem, potem filozofem, potem długo, długo nic, a dopiero potem księdzem - mawiał o sobie Tischner. I tworzył poezję, nie uciekając od aktualnych problemów, pomagając jednocześnie rodakom przejść przez kolejne zakręty historii.

Nie mniej znaną postacią jest także ks. Jan Twardowski, który wielokrotnie podkreślał, że głównym celem pisarstwa jest pozyskanie ludzkiego serca. I biorąc pod uwagę to, że największe nakłady książek mają nie nobliści, tylko właśnie ten skromny ksiądz, należy stwierdzić, że udała mu się ta sztuka. - Zdarzało się, że recenzenci omawiając moje wiersze pisali o dialektyce, antynomiach, Pascalu, Heraklicie, Heglu. Przeraziłem się. Otworzyłem tom moich wierszy i przeczytałem: "Polna myszka siedzi sobie, konfesjonał ząbkiem skrobie", [a w innym miejscu] "kto bibułę buchnie, temu łapa spuchnie", [albo] "siostra Konsolata, bo kąsa i lata" - i uspokoiłem się" - wspominał w 2000 roku na łamach "Rzeczpospolitej".

Partner w niewiedzy

Zarówno gościem, jak i bohaterem poniedziałkowego spotkania będzie o. Wacław Oszajca, który zaprezentuje swoje utwory. - Oszajca nie ustawia się na pozycjach "autorytetu moralnego", nauczyciela, przewodnika znającego najlepsze drogi, ale partnera. Partnera w niewiedzy, zagubieniach, ograniczeniach, poszukiwaniach. Z pewnością do owych poszukiwań stara się zagrzewać, ale przecież w każdym wierszu, w każdej linijce jest towarzyszem wspólnego losu, nie monopolistą prawdy i nieomylnym przywódcą - pisał o nim w "Życiu prostopadłym" Stefan Jurkowski.

Monika Nawrocka-Leśnik

• Świąteczne impresje poetyckie
• Biblioteka Raczyńskich (pl. Wolności 19, sala nr 1)
• 16.12, g. 18
• wstęp na podstawie bezpłatnych zaproszeń (do odbioru w Bibliotece Raczyńskich oraz CIM)