Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

TRANSATLANTYK. Portret nie byle jaki

Takim kobietom jak tytułowa Gloria z filmu Sebastiána Lelio, można tylko kibicować... 

. - grafika artykułu
fot. materiały festiwalu Transatlantyk

Za tę rolę Paulina Garcia otrzymała wiele nagród. I nie sposób z tym dyskutować, ponieważ 53-letnia aktorka z niezwykłym wyczuciem wcieliła się w postać dojrzałej kobiety, która każdego dnia walczy o swoje szczęście. Tę słodko-gorzką historię polecam szczególnie paniom, które myślą, że wiek i rola jaką pełnią - matki, żony czy babci, może w jakiś sposób je ograniczać.

Lelio ma dwoje dorosłych dzieci i wnuka. Pracuje zawodowo; zdiagnozowano u niej jaskrę; nie sypia zbyt dobrze, ponieważ ma awanturującego się po nocach sąsiada i od dziesięciu lat jest rozwódką. Nie użala się jednak nad sobą, tylko czerpie z życia, ile potrafi: zapisuje się na jogę, chodzi regularnie na potańcówki dla singli... I cały czas marzy - oczywiście o miłości. Jej ucieleśnieniem wydaje się być zapoznany na wieczorku tanecznym Rudolfo, z którym zaczyna romansować. Ale czar ten jednak szybko pryska, ponieważ Gloria poszukuje mężczyzny, który chce zaangażować się w związek, a ten tymczasem nie potrafi żyć bez swojej byłej żony i córek. Trzech dorosłych kobiet, które nieustannie niańczy.

Film nie zaskoczy widzów fabułą, ponieważ "Gloria" opowiada  historię, jakich wiele. Ale studium postaci, jakie stworzyła w nim Paulina Garcia, przykuwa uwagę. Aktorka zachwyca w wielu scenach: kiedy atakuje niezdecydowanego kochanka z pistoletem od paintballa w ręku; kiedy leży naga w objęciach starszego mężczyzny, podczas ryzykownego skoku na bungee czy pijana w sztok, kiedy zejście z wirującej karuzeli, na której siedzi, okazuje się być kolejnym przełomowym momentem w jej życiu.

Garcia gra bohaterkę, o których w kinie się zapomina, bagatelizuje czy też pozostawia na marginesie. Ale Lelio w oderwaniu od tego głównego nurtu, z kobiety w średnim wieku, która często grywa tylko epizodyczne role matek czy też uciążliwych sąsiadek, czyni postać niezwykle charyzmatyczną i silną. Bohaterkę nie tylko z potrzebami, ale przede wszystkim z możliwościami! Taką, która pomimo przeciwności losu, potrafi się podnieść i zawalczyć o swoje szczęście.

Oczywiście sam tytuł filmu jest symboliczny... A jego ostatnie ujęcie, kiedy to główna bohaterka tańczy do znanego hitu z lat 70-tych w wykonaniu legendarnego Umberto Tozziego, na długo zapadnie mi pamięć. Czas odcisnął na Glorii swojej piętno, ale ta z wysoko podniesioną głową brnie do przodu i ciągle wierzy. Chwała jej za to!

Monika Nawrocka-Leśnik

  • Transatlantyk Panorama: "Gloria"
  • reż. Sebastián Lelio
  • Chile 2013