Po raz pierwszy sceniczny zarys tego projektu usłyszeliśmy w Poznaniu na początku ubiegłego roku. Wtedy to Rychli - ojciec i syn - wystąpili w duecie na scenie Sali Wielkiej CK Zamek. Tym razem zagrają wspólnie z jeszcze jedną wybitną instrumentalistką. Idea ich koncertu pozwala twierdzić, że dla współczesnego artysty bezcenna jest inspiracja płynąca z tradycji. Że twórczość zyskuje na wartości, gdy jest przekazem własnej emocji, opartym o żywy stosunek do źródeł kultury, bo też tradycja malarska jest tu wprost wyrażaną inspiracją dla muzycznych realizacji.

Nieprzypadkowe nuty

Artyści przedstawią projekt "Uwolnione dźwięki" zainspirowany malarstwem. Jak pisał sam Maciej Rychły w zapowiedzi ubiegłorocznego koncertu: "Lubię malarstwo. Przyglądając się uważnie obrazom zobaczyłem, że na wielu z nich została utrwalona ogromna ilość muzyki. Artyści namalowali mnóstwo nieprzypadkowych nut. Może niektóre kompozycje przetrwały do naszych czasów tylko w ten sposób?". Utwory, które usłyszymy podczas koncertu nie mają być więc, w zamierzeniu wykonawców, swobodnymi impresjami. Będzie to, zgodnie z tytułem koncertu, muzyka uwolniona z obrazu, ta, którą utrwalili malarze.

Klasyk

Maciej Rychły jest postacią wręcz emblematyczną - jednym z najważniejszych twórców w historii polskiej muzyki folkowej. Ponad trzy dekady temu stanął na czele Kwartetu Jorgi, zespołu, którego znaczenie trudno przecenić i to nie tylko w kontekście sceny folkowej, ale i całej szeroko rozumianej muzyki niezależnej w naszym kraju. Gra na fletach i niezliczonej ilości dętych instrumentów pasterskich.

Przypomnieć warto, że Maciej Rychły wraz z partnerami sięgnęli w połowie lat dziewięćdziesiątych do muzyki Chopina, kiedy nikomu nie śniły się jeszcze takie eksperymenty, jak quasi folkowe przeróbki chopinowskich kompozycji. W późniejszych latach muzycy Kwartetu Jorgi odwoływali się też do utworów Szymanowskiego i Lutosławskiego.

Teatr

Ważne były też dokonania Macieja Rychłego, realizowane poza macierzystym zespołem. Wspomnieć tu trzeba o jego wieloletniej pracy z teatrem Gardzienice, czego najbardziej wymiernymi efektami, dokumentami są dwie fascynujące płyty: "Metamorfozy - Music of Ancient Greece" oraz "Orkiestra Antyczna OPT Gardzienice". Jego dalsza praca z muzyką do spektakli, współpraca z kolejnymi zespołami teatralnymi, owocowała znaczącymi sukcesami. Przed trzema laty na prestiżowym festiwalu teatralnym w Edynburgu - jako współkompozytor - otrzymał nagrodę za muzyczne walory "Pieśni Leara" wrocławskiego teatru Pieśń Kozła w reżyserii Grzegorza Brala. Dodajmy jeszcze, że publiczność poznańskiego Ethno Portu zna Rychłego jako jedynego w swym rodzaju i niepowtarzalnego konferansjera.

Ich troje

Tym razem Maciej Rychły, grający m.in. na fletach i dudach, zaprezentuje się wraz z synem Mateuszem, który zagra na gitarze. Ten ostatni inspiruje się muzyką z Wysp Brytyjskich, Ameryki Północnej, Bałkanów i Polski. Prowadził muzyczne warsztaty na festiwalu Woodstock, gra w zespole The Roadhouse, prezentującym muzykę folk-bluesową.

Niezwykle interesująca jest też trzecia uczestniczka tego muzycznego spotkania. Elisabeth Seitz to artystka o silnej osobowości i znaczących dokonaniach. Grę na psałterium studiowała w Linzu, Monachium i Hadze. Na koncie ma szereg nagrań i występów z wybitnymi  zespołami muzyki dawnej, współczesnej, world music. Były wśród nich m.in. słynna L'Arpeggiata prowadzona przez Christinę Pluhar, Poeme Harmonique Vincente'a Dumestre czy Amsterdam Baroque Orchestra prowadzona przez Tona Koopmana.

Tomasz Janas

• Maciej Rychły, Mateusz Rychły, Elisabeth Seitz: "Uwolnione dźwięki"
• Sala Wielka CK Zamek
• 31.03, g. 19
• wstęp wolny