Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Różni, a jednak podobni

Lao Che i Pink Freud wystąpią na jednej scenie. W najbliższą niedzielę - 16 marca w Centrum Kultury Zamek.

Lao Che i Pink Freud. Fot. mat. org. - grafika artykułu
Lao Che i Pink Freud. Fot. mat. org.

Na zamkowej scenie pojawią się dwa zespoły - eksperymentujący ze swoją muzyczną tożsamością Lao Che oraz grająca bezkompromisowy i energetyczny jazz grupa Pink Freud. Formacje wyruszyły przed kilkoma dniami na swoją pierwszą wspólną trasę koncertową - Jazzombi!e Tour, w ramach której zagrają dziewięć koncertów. - Mamy wspólne korzenie, choć na pierwszy rzut ucha tego nie widać. Mamy bardzo podobną postawę i podejście. Nie jesteśmy zbyt poprawni politycznie, ani stylistycznie - zdradził na antenie radiowej Czwórki Wojtek Mazolewski z Pink Freud. Oprócz autorskich utworów muzycy przygotowali także część wspólną koncertu, która zaskoczy fanów zarówno jednego, jak i drugiego zespołu. - Rozmyślaliśmy nad tym, jak rozłożyć te sety, żeby było to ciekawe i interesujące, a przede wszystkim świeże. I żeby wykorzystać w pełni siłę dziesięciu osób - dodał Hubert Dobaczewski, lider Lao Che. - Doszliśmy do tego, żeby zagrać razem kilka numerów z repertuaru Koli, czyli "para hip-hopowego" zespołu, w którym duża część Lao Che tworzyła pod koniec lat 90-tych. Z energią Pink Freud to będzie coś kapitalnego - zapewniał. Artyści wychodząc na scenę będą "dokładać coś od siebie". Chcą tym samym, żeby zbliżające się koncerty były różne i na swój sposób wyjątkowe. A o to właśnie, zdaniem Mazolewskiego, chodzi w muzyce na żywo.

Zaskakiwać słuchacza

Lao Che powstał w 1999 roku w Płocku. Ich nazwa pochodzi od "Starego Che" - jednego z bohaterów filmu "Indiana Jones i Świątynia Zagłady". Obecnie to sekstet, który tworzą: Hubert "Spięty" Dobaczewski, Mariusz "Denat" Denst, Rafał Borycki, Maciej Dzierżanowski, Michał Jastrzębski i Filip Różański. Zgodnie twierdzą, że to, co pozwoliło im osiągnąć muzyczny sukces to "fraternity", czyli braterstwo.

Artyści, dzięki swojej pracy, osiągnęli nie tylko sukces artystyczny, ale i komercyjny. Nagrali do tej pory pięć płyt, m.in. "Gusła", na której zespół zmierzył się polskim średniowieczem, oraz "Powstanie Warszawskie", na której artyści wykorzystali fragmenty przemówień generała Sikorskiego oraz wierszy Baczyńskiego i Jasińskiego.

Ostatni krążek grupy z 2012 roku nosi tytuł "Soundtrack", a powstał w wyniku inspiracji klasycznymi albumami z muzyką filmową. To niezwykle różnorodna płyta, na której można odnaleźć elementy rocka, muzyki funk, elektroniki, hip hopu, ale także improwizacji i liryki. - Taką mamy ambicję, żeby zaskakiwać nie tylko siebie, ale przede wszystkim słuchacza. Zdajemy sobie sprawę z tego, że poruszanie się w jednej stylistyce na przestrzeni pięciu albumów jest strzałem w kolano, czasem w mniejszym, czasem w większym stopniu. Poza tym jest to nudne, nie sprzyja żadnemu rozwojowi i nie ma w tym niczego ciekawego. Dlatego też cały czas się zmieniamy i szukamy nowych rozwiązań - tłumaczył Denat przy okazji premiery płyty.

Eksperymenty na jazzie

Grupa Pink Freud natomiast założona została w 1998 roku przez gitarzystę basowego i kontrabasistę jazzowego Wojtka Mazolewskiego. W skład kwartetu wchodzą: grający na saksofonie Tomasz Duda, trębacz Adam Milwiw-Baron i siedzący za perkusją Rafał Klimczuk. Skąd nazwa? - Już dawno temu wymyśliłem sobie, że nazwy Pink Freud nie interpretuję autorytarnie, ponieważ "kastrowalibyśmy" tym inteligencję naszych słuchaczy, która jest cudowna - wyjaśnia od lat lider grupy.

Formacja zbiera entuzjastyczne recenzje krytyków i koncertuje zarówno w kraju, jak i zagranicą. Do tej pory artyści odwiedzili m.in. Japonię, Meksyk, Chile, Argentynę, Peru, Maroko, Austrię, Belgię, Francję czy Portugalię. Na swoim koncie mają aż osiem płyt, w tym ostatnią z 2012 roku pt. "Horse & Power". - W muzyce, którą tworzę, szukam wolności i spełnienia. Muzyka jest dla mnie formą autorealizacji, rozwoju pod każdym względem. Traktuję ją bardzo serio, nie tylko jako metodę na rozwój pewnych umiejętności gry na instrumencie, artykulacji postrzegania dźwięku, tylko też jako pewną drogę życiową, którą kiedyś wybrałem. Przez poznawanie muzyki poznaję świat i uczę się życia, poznaję muzyków, poznaję ich życiorysy, w muzyce znajduję odpowiedzi na borykające mnie problemy - podczas jednego z wywiadów mówił Mazolewski. Jego zdaniem jazz jest wolnością i możliwością szukania odpowiedniej drogi dla własnej ekspresji. - Wydaje mi się, że w jazzie jako jednym z nielicznych gatunków muzycznych otwartość na to, żeby eksperymentować, istnieje. Jazz może się zmieniać, pozostając jazzem - dodawał.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • Jazzombi!e Tour - wspólny koncert zespołów Lao Che i Pink Freud
  • CK Zamek, Sala Wielka
  • 16.03, g. 19
  • bilety: ulgowe - 40 zł (w przedsprzedaży) / 50 zł (w dniu koncertu), normalne - 55 zł (w przedsprzedaży) / 65 zł (w dniu koncertu)