Niespokojna dusza Hansa Arpa

Jednym z prekursorów tego nurtu i jego wybitnym przedstawicielem był Hans Arp i to jego prace będziemy mieli okazję obejrzeć wkrótce w poznańskim Muzeum Narodowym, ale nie tylko jego.
Kim właściwie był Hans Arp? Na pewno artystą, głównie wizualnym, ale nie tylko. Był też poetą, kompozytorem, publicystą. Jest klasykiem w swoim stylu, ale w czasach, kiedy tworzył, wymykał się szufladkowaniu. "Arp jest emanacją duszy zakorzenionej w absolucie. Twórczość Arpa nie mieści się w ograniczeniach żadnego kierunku artystycznego obecnej doby, wyważa drzwi dnia dzisiejszego i rozwiera okna jutra na wiatr od morza. Dlatego Arp nie jest ani dadaistą, ani surrealistą, ani też abstrakcjonistą - zarazem będąc wszystkim"- pisał Jan Brzękowski, przyjaciel artysty i znawca jego sztuki. Niespokojna dusza Arpa w dużej mierze została ukształtowana przez czasy, w których żył. Wydarzenia pierwszej wojny światowej sprawiały, że wędrował po Europie. Trafił m.in. do Szwajcarii, gdzie spotkał innych artystów, którzy nie chcieli dać się wplątać w tryby wojny i ginąć za nie swoje ideały. Właśnie tam narodził się dadaizm, którego Hans był aktywnym przedstawicielem. Być może to przez wojnę i niechęć do ludzkich działań artysta zwrócił się w stronę natury. Nie chcąc jej jednak kopiować, ale tworzyć według jej zasad.
Słów kilka o geometrii
Taka właśnie była geometria Hansa Arpa. Był abstrakcjonistą, więc jego prace nie kopiowały rzeczywistości, tylko ją kreowały. "Odtwarzanie jest imitacją, sztuka natomiast jest rzeczywistością"- pisał w katalogu do jednej ze swoich paryskich wystaw i to hasło stało się swoistym credo jego twórczości. Inspiracja naturą sprawiła, że jego styl nazywamy abstrakcją organiczną. W przeciwieństwie do ostrych, geometrycznych form wielu abstrakcjonistów twory Arpa, zarówno te malarskie, jak rzeźbiarskie i graficzne były obłe, gładkie, lejące. Jakby były dziwnymi stworzeniami. Artysta obserwował naturę i uczył się zasad, na jakich buduje ona swoje formy. Rezygnował jednak z jej szczegółowości, korzystał tylko z zarysów, uproszczonych ogólnych kształtów, czym zbliżał się do innych abstrakcjonistów tamtych czasów. A-geometria jest więc geometrią natury. Być może sztuka była dla niego formą ucieczki od pełnej chaosu rzeczywistości, bo prace artysty są pełne spokoju i harmonii.
Przyjaciele z Polski
Wiatr czasów rozrzucił po Europie również polskich artystów i intelektualistów, dzięki czemu kilku miało okazję poznać Arpa osobiście. Jednym z nich był wspomniany wcześniej poeta i publicysta Jan Brzękowski, który stał się jego dobrym przyjacielem. Pisał o Arpie, a on robił ilustracje do jego tomików wierszy. To właśnie Brzękowski, wraz z Henrykiem Stażewskim i Julianem Przybosiem, przyczynił się do sprowadzenia prac Arpa do budującego wówczas dopiero swoją kolekcję Muzeum Sztuki w Łodzi. On też popularyzował jego twórczość w Polsce, pisząc liczne artykuły i prace teoretyczne. Sam Arp nigdy w Polsce nie był, mimo to stał się znany w naszym kraju i miał nieoceniony wpływ na kształt polskiej sztuki tamtych czasów, a echo jego stylu wciąż rezonuje w wielu pracach powstających później, aż do współczesności.
Ekspozycja w dialogu
I tak w latach 60. XX wieku Andrzej Pawłowski rozwija teorię rzeźby naturalnie kształtowanej, Alina Szapocznikow tworzy pracę Gra z otoczakami, wykorzystując naturalnie oszlifowane kamienie, które ze względu na organiczną formę często wykorzystywane były przez samego Arpa. Założenia podobne do tych, które formułował, możemy odnaleźć w Szkicowniku 16 Jana Berdyszaka z 1964 roku. Obaj postrzegali bowiem przestrzeń jako rodzaj bytu. Kolejne A-geometryczne wątki w polskiej sztuce odnajdujemy w pracach Aleksandry Ska i Iwony Demko, która tworzy miniaturowe obłe i miękkie formy. Forma biomorficzna pojawia się też w pracach najmłodszego pokolenia artystów, jak Tomasz Marek, Beata Szczepaniak czy Urszula Kluz-Knopek. W Poznaniu będziemy mogli więc obejrzeć dzieła Hansa Arpa ze wszystkich okresów jego twórczości (rzeźby, reliefy, rysunki, kolaże, grafiki, obrazy), wchodzące w dialog z pracami polskich artystów, opierających się na podobnych założeniach formalnych albo kierujących się jego teorią sztuki. Na wystawie oprócz wcześniej wymienionych artystów pojawią się takie nazwiska jak: Katarzyna Kobro, Adam Procki, Władysław Strzemiński, Henryk Stażewski, Maria Jerema, Maria Nicz-Borowiakowa. Taki artystyczny dialog może przynieść niezwykle ciekawe rezultaty, dlatego z niecierpliwością czekam na otwarcie wystawy w Muzeum Narodowym, żeby doświadczyć tego ponadczasowego dialogu i idei, która jest na tyle silna, że przetrwała pokolenia.
Bogusz Bogatko
- "A-geometria. Hans Arp i Polska"
- Muzeum Narodowe
- 23.04-9.07
- kuratorki: Maike Steinkamp (Fundacja Hansa Arpa w Berlinie), Marta Smolińska (UAP)