Wśród adresów miejsca, które na co dzień nie zawsze są dostępne. Są jednak sposoby, by zwiedzić Poznań inaczej, nie tylko podczas muzealnej nocy. Jedne są coraz popularniejsze, inne wciąż jeszcze czekają na odkrycie. Czeka nas prawdziwy maraton wydarzeń. Co oczywiste, oprócz otwartych do późna samych muzeów i możliwości ich zwiedzania, szykowane są dodatkowe atrakcje. Na Uniwersytecie Artystycznym zobaczymy przegląd archiwalnych filmów dokumentalnych o sztuce z lat 50., 60. i 70., zapisanych na taśmie 16 mm. Film obejrzymy też na wieży Zamku Cesarskiego. Będzie to Sanctuary/Sustenance, o życiu uchodźców w różnych częściach świata, a w oknach nad wejściem B Gosia Bartosik zaprezentuje instalację wizualną. Z kolei w niezwykłych, zabytkowych wnętrzach gmachu Dyrekcji Poczty dwukrotnie będziemy mieli okazję zobaczyć film dokumentalny Poste restante Marcela Łozińskiego, poruszający temat pracy poczty. - Muzyczną rozgrzewkę do Nocy Muzeów zapewni też Cyrulik Marciński na ulicy Kantaka - zdradza Martyna Łokuciejewska z CK Zamek, który tej nocy koordynuje wydarzenia w okolicy ul. Św. Marcin.
W tym roku w kinie Muza dodatkową atrakcją dla wielbicieli wielkiego ekranu będzie możliwość zwiedzania kabiny projekcyjnej podczas seansu z taśmy 35 mm. Kino przez cały wieczór będzie wyświetlać słynny film Cinema Paradiso.
W schronie i w atelier
W czasie Nocy Muzeów na dziedzińcu Biblioteki PTPN zobaczymy też pokaz mody w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół Odzieżowych w Poznaniu, a Muzeum Archeologiczne zorganizuje... pogrzeb wezyra. W Bibliotece Uniwersyteckiej dla zwiedzających zostanie udostępniona pracownia komiksów i unikatowy renesansowy globus Ziemi Mateusza Greutera z 1632 roku (!), a w Bibliotece Raczyńskich - wystawa Na poznańską mod (ł)ę. W XIX-wiecznej garderobie. Na ekspozycji znajdą się materiały informujące o gorących trendach i dodatkach w XIX-wiecznej modzie, zasadach stylu oraz o tym, co mieściło się w szafach poznańskich dandysów i dam. - Zamiast blogów modowych: rękopisy, ikonografia, druki i czasopisma ze zbiorów Biblioteki. Inspiracja na wiosnę/ lato 2017 nie tylko dla wielbicieli stylu retro i dowód na to, że moda na falbany nie przemija...- zapowiadają jej organizatorzy.
Biblioteka proponuje też zajrzenie do jednego z najmniejszych polskich muzeów, Mieszkania-Pracowni Kazimiery Iłłakowiczówny przy ul. Gajowej 4/8. - Będzie można nie tylko zwiedzać mieszkanie poetki i tłumaczki, ale także wybrać się na wycieczkę po Wilnie za sprawą ilustrowanej gawędy Krzysztofa Styszyńskiego Spacerkiem po Wilnie Kazimiery Iłłakowiczówny. Kłam opinii o panującej w muzeach obowiązkowej ciszy zadadzą też uczestnicy spotkania Kresowa płynie pieśń... w śpiewankach przy akompaniamencie akordeonisty Stanisława Horbika, w których wezmą udział m.in. członkowie Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej - zapowiada Katarzyna Wojtaszak z Biblioteki Raczyńskich.
A gdyby tak muzeum stało się areną questu albo początkiem gry miejskiej? Muzeum Literackie Henryka Sienkiewicza na Starym Rynku w Noc Muzeów po raz ostatni zaprasza do odwiedzenia wystawy prezentującej autografy sław czasów Sienkiewicza oraz inauguruje wystawę z okazji setnej rocznicy urodzin Ignacego Mosia, twórcy muzeum. Ekspozycji Moś to był ktoś towarzyszyć będzie wieczór wspomnień, tematyczne oprowadzanie oraz gra miejska Poznańskim tropem Ignacego Mosia.
Koncert kapel dudziarskich ze wszystkich regionów kraju, gdzie kultywowana jest tradycja dudziarska, to z kolei atrakcja, którą szykuje Muzeum Etnograficzne. Kto jest ciekaw islamu, koniecznie musi odwiedzić Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe, gdzie spotka imama i usłyszy koncert muzyki arabskiej. Tej nocy sporo będzie także zdjęć pod każdą postacią, m.in. efekt fotograficznych warsztatów mistrzowskich przeprowadzonych w 2016 roku przez Mariusza Foreckiego i Łukasza Cynalewskiego na ul. Św. Marcin, zdjęcia sprzed 100 lat, na wystawie Wielkopolska wieś na szklanych negatywach w Atelier Stowarzyszenia Łazęga Poznańska, czy - przy Bramie Poznania - jednodniowe atelier fotograficzne, w którym będzie można sfotografować się z różnymi atrybutami związanymi z Traktem Królewsko-Cesarskim. Z miejsc, których nie zwiedza się na co dzień, swoje progi otworzy gmach główny Uniwersytetu Ekonomicznego (dwa spacery z przewodnikiem) czy dawna siedziba KW PZPR i Wydziału Historycznego (tu z kolei zwiedzających oprowadzać będą pracownicy Wydziału Historii, dr Maciej Michalski i dr Konrad Białecki). W Nocy Muzeów po raz pierwszy weźmie też udział Schron dla Władz Miasta Poznania przy ul. Słupskiej.
Mimo że planowanych atrakcji będzie naprawdę wiele, to jednak tylko jedna noc, która może okazać się zbyt krótka. Jak zatem zwiedzać Poznań inaczej na co dzień, kiedy nie są organizowane specjalne wydarzenia?
W sposób nieoczywisty
Choć dla wielu wydawać się to może standardem, zwiedzenie Poznania przy pomocy oferty Traktu Królewsko- Cesarskiego, poczynając od Bramy Poznania, będzie już czymś niestandardowym. - Propozycja Bramy Poznania podoba się, ludzie rozumieją, na czym polega ten pomysł, choć wciąż nazywają nas muzeum, a nie centrum interpretacji dziedzictwa - mówi Robert Mirzyński, dyrektor Centrum Turystyki Kulturowej "Trakt". - Najważniejsze w branży turystycznej jest jednak to, aby turysta wracał, stąd mnogość oferty i sposobów zwiedzania, które oferujemy - dodaje.
Trakt można więc zwiedzać samemu, z audioprzewodnikiem, albo w oprowadzaniu tematycznym po ekspozycji ICHOT-u czy Ostrowie Tumskim. - Wychodzimy ze schematu, nie mówimy o rzeczach w sposób oczywisty - zaznacza Robert Mirzyński. - Przykładem tego są nasze wycieczki, np. Słodko-gorzka, czyli o różnych strategiach osiągania sukcesu, czy Pod napięciem, kiedy turyści dostają białe rękawiczki i mają szansę dotknięcia artefaktów, albo gra miejska Flâneur - przechadzki miejskiego włóczęgi, pokazują przestrzeń i historię miasta z zupełnie innymi postaciami - wyjaśnia. Do tego dochodzą jeszcze spływy kajakami po Warcie i Cybinie. Nie do przegapienia, bo jak wiadomo, z perspektywy rzeki miasto odbiera się całkowicie inaczej.
- Wydaje mi się, że żadne inne polskie miasto nie prezentuje swoich dziejów, trzymając się spójnej narracji. Chcemy się chwalić tym, co mamy i co potrafimy. Nie tyle odkrywamy nowe miejsca, co pokazujemy te już znane w zupełnie innej perspektywie - uzupełnia Bartosz Małolepszy z CTK "Trakt". Jego zdaniem pomaga w tym oryginalny przewodnik wydany przez Bramę Poznania, w którym znalazło się mnóstwo zdjęć z krótkimi podpisami, jak na Facebooku. - Ludzie po zwiedzaniu miast nie pamiętają dat, ale emocje, przesłania i tematy - tłumaczy.
Zagraj w miasto
Wychodzenie ze schematu nie dotyczy wyłącznie oferty Traktu. - Poznań jest wciąż dość mało znany, zwłaszcza wśród turystów zagranicznych. Dzięki temu łatwo ich zaskoczyć, niekiedy wręcz oczarować. - uważa Wojciech Mania z Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. Gry miejskie i gry turystyczne to formy zwiedzania przestrzeni popularne już od prawie dekady. Poznań to prekursor tego sposobu na poznawanie miasta. O ile gry miejskie są wydarzeniami jednorazowymi, które angażują np. aktorów pojawiających się w różnych miejscach, o tyle w gry turystyczne można zagrać zawsze. - Aby w nią zagrać, wystarczy pobrać kartę startową w Centrum Informacji Turystycznej i ruszyć w miasto. Dzięki temu nie tylko zwiedzamy i poznajemy zabytki, ale też przeżywamy przygodę - tłumaczy Jarosław Redliński, miejski przewodnik i jednocześnie pracownik Centrum Informacji Miejskiej. Wśród nich jedną z bardziej popularnych są Łamacze szyfrów, czyli gra oparta na kanwie historii złamania kodu Enigmy. Polega na tym, by odczytać zaszyfrowaną depeszę, a przy okazji poznać Poznań lat międzywojennych. Podobne gry proponuje też Brama Poznania, można je pobrać z oficjalnej strony tej instytucji.
Co dalej? Dalej mamy na przykład nietypowe zwiedzanie zakładów przemysłowych, nie tylko tych już zamkniętych, ale i działających. Największe doświadczenie w tym zakresie mają browary Lecha, które są doceniane za to, że jest tam nie tylko multimedialne centrum edukacyjne, ale i oprowadzanie "po zakładzie". Podczas takich wycieczek przewodnicy prezentują zwiedzającym wszystkie etapy produkcji piwa. - Natomiast Luboński Szlak Architektury Przemysłowej to okazja, by poznać historię przemysłu z przełomu XIX i XX stulecia. Część prezentowanych tam fabryk i obiektów pełni swą oryginalną funkcję do dziś, w tym hala zaprojektowana przez słynnego architekta Hansa Poelziga. Od niedawna istnieje także możliwość zwiedzania fabryki Volkswagena - zdradza Wojciech Mania z PLOT.
Dla aktywnych idealnym rozwiązaniem mogą się okazać tak zwane rajdy przygodowe. W Poznaniu mamy rajd Poznańska Bimba, który polega na tym, że po całym mieście rozrzucone są punkty kontrolne z zadaniami. Już od kilku lat popularny jest też geocasching. - To ukryte w różnych miejscach skrytki. Jest ich mnóstwo już w samym Poznaniu, a w samej Wielkopolsce kilka tysięcy. Zabawa polega na tym, żeby znaleźć ukrytą skrytkę. Co ciekawe, wiele skrytek uwzględnia często mniej znane atrakcje turystyczne - tłumaczy Jarosław Redliński.
Ciekawą inicjatywą, zwłaszcza dla samych mieszkańców, jest zwiedzanie z przewodnikami PoPoznaniu. pl. - Choć ich wycieczki tematyczne często dotyczą pozornie mało atrakcyjnych miejsc, jak Rataje czy Główna, to przyciągają tłumy i są to głównie poznaniacy - mówi Wojciech Mania...
Jan Gładysiak, Anna Solak
- Noc Muzeów
- 20/21 maja