Radni rozmawiali o tym podczas posiedzenia Komisji, na którym opiniowali nowy statut muzeum z siedzibą w Odwachu. Zdaniem radnego Przemysława Alexandrowicza, jeśli niepodległość ma mieć swoje muzeum, może to sprawiać wrażenie, że nie mamy już niepodległości i jest to jedynie okaz muzealny. Radny Michał Grześ był całkowicie przeciwny zmianie nazwy, która jego zdaniem jest pewnym znakiem markowym i nie rozumie dlaczego dyrektor jednostki chce to zmieniać.

Zmiana nazwy jest jednym z elementów projektu uchwały w sprawie nowego statutu Muzeum. Odrzucenie statutu ze względu na nazwę sprawi, że cała procedurę, łącznie z konsultacją z Ministerstwem Kultury, trzeba będzie powtórzyć. Dyrektor muzeum Lech Dymarski gorąco apelował do radnych, aby tego nie robili. Nie potrafił zgodzić się z prezentowaną argumentacją.

- Muzeum Niepodległości znajduje się w Warszawie. Czy to znaczy, że poza tym muzeum nie ma niepodległości? W Poznaniu mamy na przykład Muzeum Instrumentów Muzycznych, Muzeum Historii Miasta Poznania. Czy to znaczy, że poza tymi muzeami nie ma instrumentów muzycznych lub historii Poznania? Jest wreszcie na świecie Museum of Independence - podawał przykłady Dymarski. - Co jeszcze mam powiedzieć, żeby was przekonać? - pytał dramatycznie i udało mu się przekonać minimalną, ale wystarczającą większość.

Statut poparło 6 radnych, przeciwnych było 5, a 3 wstrzymało się od głosu. Za głosowali radni PO, przeciw głównie radni PiS. Jedynym radnym PiS, który poparł statut i zmianę nazwy był... przewodniczący tego klubu Szymon Szynkowski vel Sęk. Zaskoczył tak bardzo innych radnych, że musiał dwa razy powtarzać, jakie jest jego stanowisko. Ponieważ głosował jako ostatni, jego głos okazał się tym, który przeważył szalę. Ostateczną decyzję podejmą wszyscy radni podczas sesji.

Mateusz Malinowski