Niedawno nakładem poznańskiego wydawnictwa Rebis ukazał się wywiad rzeka, przeprowadzony przez Dorotę Ronge-Juszczyk z Andrzejem Wituskim, prezydentem Poznania w latach 1982-1990, a obecnie dyrektorem biura Towarzystwa i Międzynarodowych Konkursów im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu. Wituski to dla wielu poznaniaków uosobienie prawdziwie poznańskiego etosu pracy. Dobry gospodarz, sprawny administrator, ale nade wszystko wizjoner i człowiek otwarty na świat i ludzi. Nic więc dziwnego, że książka o intrygującym tytule - Przecież to mój Poznań - budzi powszechne zainteresowanie, zarówno formą, jak i treścią.
Dorota Ronge-Juszczyk, doświadczona, znana w Poznaniu dziennikarka, prowadzi z Andrzejem Wituskim dociekliwą rozmowę, która tworzy barwną opowieść o jego życiu. Całość podzielona jest na rozdziały, z których każdy poświęcony jest wybranemu wątkowi w biografii osobistej i zawodowej Wituskiego. Każdy z nich pełen jest także barwnych dygresji i skrzy się anegdotami, wykraczającymi często poza temat główny. Jest to bez wątpienia żywa historia, opowiedziana barwnym, bogatym językiem, z werwą i emocją. Uważam to za wielką zaletę tej książki. Rozmówczyni Andrzeja Wituskiego nie ucieka od pytań niewygodnych. Wszak jego rządy w mieście to lata 80., ten dziwny czas, w którym czasem było strasznie, a czasem śmiesznie. Myliłby się ten, kto szukałby w tej książce rozliczeń i sensacji. Wituski z elegancją, dyplomacją, niekiedy empatią mówi o swoich adwersarzach. Czasem tylko w jego wypowiedziach pobrzmiewa delikatny żal czy nostalgia, ale zawsze w jak najlepszym tonie.
Czynić to może pozór lukrowanej laurki, ale sądzę, że wynika z pogody ducha Wituskiego, jego natury, która każe mu się koncentrować na pozytywach i działaniu, a unikać rozdrapywania ran. Dlaczego warto po tę pozycję sięgnąć? Ponieważ jest to kawał historii miasta. Czytelnicy z dłuższymi metrykami odnajdą w niej obraz Poznania sprzed 20-30 lat. Przypomną sobie początki wielu ważnych inwestycji i lata świetności poznańskiej kultury. Ci młodsi wiele dowiedzą się o przeszłości miasta, ale także odkryją kulisy pracy samorządowca, choć samorządowcem - w dzisiejszym rozumieniu tego słowa - Wituski nie był i być nie mógł, gdyż działał w zupełnie innych warunkach ustrojowych. Miał za to (i ma do dziś!) umiłowanie Poznania - swojej małej ojczyzny, szacunek dla mieszkańców, zrozumienie jego historii i poważanie dla tradycji. A to zawsze jest w lokalnym działaniu podstawą sukcesu.
Katarzyna Kamińska
- Andrzej Wituski
- "Przecież to mój Poznań"
- Dom Wydawniczy Rebis, 2014