Urodzona w Poznaniu Hanna Banaszak swoją muzyczną drogę zaczynała już w latach siedemdziesiątych, kiedy to zaistniała w jednym z lokalnych zespołów i zaczęła współpracować z Piotrem Żurowskim, tworząc duet, który zdaniem wielu pod względem artystycznym niemal wyprzedzał epokę. Pod jakimi względami najlepiej było to widać podczas jej debiutu na XIV Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w 1976 roku, gdzie po raz pierwszy przed szerszą publiką ujawniła swój niepowtarzalny głos. Od tego czasu kariera Banaszak rozwijała się błyskawicznie, a kiedy w 1980 roku rozpoczęła swoją działalność solową, zdobyła popularność w całej Polsce.
W repertuarze Banaszak znaleźć można utwory, które od początku jej kariery stawiały ją w jednym rzędzie z najwybitniejszymi polskimi twórcami. Jeremi Przybora, Jerzy Wasowski, Wojciech Młynarski, Jonasz Kofta, Zbigniew Preisner, Jan Kanty Pawluśkiewicz - to właśnie nazwiska, które tworzyły dla niej teksty i melodie. Współpraca z nimi była dla niej nie tylko zaszczytem, ale również dowodem na ogromne zaufanie. Banaszak nigdy nie zawiodła, w swoich wykonaniach splatając literacką wrażliwość z muzyką na najwyższym poziomie, nadając im aurę melancholii i elegancji. I chyba nie będzie przesadą powiedzieć, że jest również jedną z najważniejszych przedstawicielek polskiej poezji śpiewanej - w końcu jej interpretacje utworów Kochanowskiego, Szymborskiej, Brodskiego czy Kaczmarskiego pokazały, że to jedna z tych wokalistek, które naprawdę potrafią zrozumieć, ale i nieco uwspółcześnić polską literaturę.
Niewątpliwie w jej twórczości szczególne miejsce zajmują utwory o miłości, których znamienitym przykładem jest "Samba przed rozstaniem" - owoc współpracy z Januszem Koftą i Badenem Powellem. W podobnym duchu powstały inne jej przeboje, takie jak "Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia", "W moim magicznym domu" czy "Ja dla pana czasu nie mam". Każdy z tych utworów to nie tylko chwytliwa melodia, którą aż chce się zanucić - to mini-opowieści zdolne w delikatny sposób dotrzeć do zakamarków ludzkich emocji, czyniąc to z czułością i humorem.
Przypatrując się biografii Hanny Banaszak łatwo dojść do wniosku, że to artystka, która nigdy nie szukała łatwych dróg i nie zadowalała się chwilowymi sukcesami. Zawsze podążała własną ścieżką - nie tylko na gruncie artystycznym, ale i osobistym. Przeszła długą drogę od młodej, obiecującej dziewczyny z Poznania, do jednej z najbardziej cenionych postaci w polskiej muzyce, a jej głos - nasycony autentyczną wrażliwością - dziś brzmi z taką samą mocą jak kiedyś.
Sebastian Gabryel
- Hanna Banaszak
- 16.03, g. 19
- Blue Note
- bilety: 119-179 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025