Grupa została założona dwa lata temu przez gitarzystę Piotra Scholza oraz saksofonistę Jakuba Marciniaka. Od samego początku postawili oni przed sobą niełatwe zadanie - znaleźć muzyków, z którymi znajdą porozumienie na wielu płaszczyznach. Nie tylko na muzycznej, ale również tej prywatnej, co pozwoliłoby im stworzyć swój wspólny, jedyny w swoim rodzaju świat. Wiara, że tylko spójny kolektyw złożony z oryginalnych osobowości pozwoli im zawojować polską scenę jazzową nie okazała się płonna. Niedługo później rozpoczęli jam sessions z utalentowanymi improwizatorami i kompozytorami, znanymi jeszcze z licealnych czasów - kontrabasistą Damianem Kostką, perkusistą Adamem Zagórskim oraz Kacprem Smolińskim, grającym na harmonijce.
Po pierwszych wspólnych improwizacjach wiedzieli, że mają bardzo obiecujący dream team. Jak wielki potencjał w sobie kryje, miłośnicy bezkompromisowego jazzu mogli przekonać się już po niecałym roku od rozpoczęcia jego działalności. Muzycy nie musieli długo czekać, by na ich głowy posypały się nagrody na polskich i zagranicznych konkursach. Jedną z ważniejszych niewątpliwie było Grand Prix na Lotos Jazz Festival - XXVII Bielskiej Zadymce Jazzowej, po której kwintet zaczął koncertować w coraz ważniejszych klubach.
Co wyróżnia Weezdob Collective wśród innych młodych bandów, to przede wszystkim zupełnie niekonwencjonalne podejście do instrumentarium. W końcu na krajowej scenie rzadko zdarza się usłyszeć autorskie kompozycje napisane pod harmonijkę i saksofon, które odgrywają te same, pierwszoplanowe role, zupełnie jak u Tootsa Thielemansa czy Gregoire'a Mareta. Nic więc dziwnego, że niedługo później projekt Scholza i Marciniaka znów tryumfował. Najpierw zdobywając Grand Prix na praskim Mladi Ladi Jazz Festival, a chwilę później na XVIII Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Jazzowych i Bluesowych w Gdyni. Ukoronowaniem tych sukcesów była ubiegłoroczna premiera debiutanckiego albumu zespołu, będącego zapisem koncertu w Radio Katowice.
Ten pamiętny występ udowodnił przynajmniej dwie ważne rzeczy. Po pierwsze, choć muzycy kształcili się na tak prestiżowych uczelniach jak Jazz Institut Berlin, Syddansk Musikkonservatorium w Odense czy Prins Claus Conservatoire w Groningen, to jednak w swojej twórczości z uporem maniaka odrzucali wszelki akademizm. Po drugie, zachowując pierwiastek tradycyjnej muzyki jazzowej, sięgają o wiele dalej, docierając z nią aż do współczesnej muzyki free improv lub wręcz przeciwnie - do słowiańskich brzmień ludowych, dzięki którym ich kompozycje posiadają ten charakterystyczny, organiczny rys. Na szczególną uwagę zasługuje również styl Jakuba Smolińskiego, którego harmonijkowe improwizacje wykraczają daleko poza ramy bluesa, tak typowego dla artystów grających na tym instrumencie. Z pewnością będziemy mogli przekonać się o tym w najbliższy sobotni wieczór.
Sebastian Gabryel
- Weezdob Collective
- Blue Note Jazz Club (ul. Kościuszki 79)
- 3.09, g. 20
- bilety: 35 zł (miejsca siedzące), 25 zł (miejsca stojące), 10 zł (wejściówki studenckie, uczniowskie, seniorskie)