Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Muzyka brukowa z aspiracjami

Ich pojawienie się na scenie w 2013 roku zdefiniowało pojęcie chodnikowego rapu z oryginalnym konceptem i wywołało z lasu (czy hip-hopowej "betonowej dżungli") zastępy epigonów. Później były już tylko zachwyty, jak to niedociągnięcia można przekuć w zalety, gloryfikacja offbeatu, featuringi z czołówką sceny, nawet z Brodką czy Rojkiem, kolejne wersy zasilające subkulturowy socjolekt i komentarze na YouTube, że to już więcej niż rap. Zespół PRO8L3M świętuje (prawie) dekadę na scenie. A z tej okazji już w najbliższy piątek zagra w Tamie.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Słuchamy go czy przełączamy - pragnąc zachować obiektywizm, musimy przyznać, że PRO8L3M to jedno z najjaskrawszych - a na pewno najbardziej niespodziewanych - zjawisk w polskim rapie drugiej dekady XXI wieku. Oto bowiem w roku 2013, kiedy czołówka sceny z lepszymi lub gorszymi rezultatami eksperymentuje z trapem i hashtagami, pojawia się w sieci utwór Tori Black, dziwny jakiś, ale wręcz hipnotyzujący, uwodzący surowym klimatem i uliczną charyzmą rapującego w Oskara. Chociaż z dzisiejszej perspektywy można by twór ten uznać za kwintesencję rapowego seksizmu z nutką buractwa (nawet jeśli to pastisz - Tori Black to wszak popularna wówczas gwiazda porno), wtedy był czymś naprawdę świeżym i szeroko komentowanym. Charakterystyczny zachrypnięty wokal Oskara, nagminne wypadanie z (potężnego) bitu (które nigdy wcześniej nie brzmiało tak dobrze), cwaniacki sznyt i bezczelne linijki - chyba tylko Rogal DDL mógł stawać w szranki w tych niszowych konkurencjach. Ale on pozostał piewcą marginesu.

PRO8L3M za to bardzo szybko z podziemia przedarł się, wraz z tym całym undergroundowym brudem, do mainstreamu. A to z pewnością w dużej mierze dzięki bezdyskusyjnie wybitnym (przynajmniej jak na warunki rapowe) aranżacjom Piotra "Steeza" Szulca, do których nawijka Oskara pasowała - posługując się tu taką typową dla  PRO8L3M-u metaforyką - jak kreska do czystej w brudnej spelunie. I to właśnie na tych dopracowanych, agresywnych podkładach chropowaty rap Oskara, chorobliwie zafascynowanego lokalnym półświatkiem i gangsterskim kinem, zagościł na stałe na domówkowych playlistach, najważniejszych rapowych festiwalach czy imprezach klubowych w całym kraju. Premierowe single zespołu mogliśmy usłyszeć nawet w Programie III Polskiego Radia, długo przed tym, zanim "Trójki" zrobiły się trzy.

Po debiutanckim minialbumie C30-C39 (na nim znalazł się hit Tori Black), światło dzienne ujrzały oparty na samplach z przebojów muzyki polskiej lat 80. Art Brut (parę lat później także Art Brut 2), Ground Zero Mixtape czy pełnoprawne albumy studyjne PRO8L3M, Widmo i Fight Club. Aż pięć wydawnictw duetu pokryło się platyną - Art Brut 2 aż trzykrotną (!). Wspomniany Ground Zero Mixtape w 2019 zdobył Fryderyka za najlepszy album hip-hopowy roku, Widmo zaś, rok później, nominację do tejże nagrody. Z biegiem lat zespół otwierał się na kolejne współprace, co owocowało udanymi projektami tworzonymi nie tylko z kolegami po fachu, jak Taco, Quebo, Sokół czy Ras, lecz również twórcami reprezentującymi nieco inne rejestry muzyczne, takimi jak były lider i serce zespołu Myslovitz. Z ciekawości sprawdziłem, czy przypadkiem PRO8L3M, w ramach przekraczania granic, czy też po prostu potęgowania zasięgów, nie nagrał czegoś z Dawidem Podsiadło. I owszem, nagrał, w 2019 roku. W międzyczasie były też jakieś instalacje artystyczne i liczne równie artystyczne teledyski. Czyli wszystko to, co sprawia, że oddani fani formacji piszą w komentarzach pod filmikami, że to to już nie rap, tylko sztuka. A ja bym powiedział, że nawet muzyka.

Jeśli zatem Oskar i Steez podczas trasy koncertowej ALL-IN 22 TOUR faktycznie pragną podsumowywać, to faktycznie mają co i z pewnością będzie komu ich wysłuchać. I jak to zazwyczaj bywa z występami zespołu PRO8L3M - prawdziwy problem to dostępność biletów.

Jacek Adamiec

  • koncert zespołu PRO8L3M w ramach ALL-IN 22 TOUR
  • 11.03, g. 19
  • Tama
  • bilety: wyprzedane

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022