Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Konkursowa sieć powiązań

Kompozytorów Chopina i Maliszewskiego oraz pianistę Jakuba Kuszlika dzieli wiele dekad, ale łączy subtelna nić powiązań. W Filharmonii Poznańskiej Chopina zagra Kuszlik, którego biografia byłaby uboższa o pewne ważne wydarzenie, gdyby nie działania Maliszewskiego.

Elegancko ubrany mężczyzna, w czarnym fraku i białej koszuli z białą muchą stoi nieco bokiem do obiektywu. - grafika artykułu
Przemysław Naumann, fot. Michał Grocholski

Witold Maliszewski wyrósł na jedną z kluczowych postaci polskiej muzyki w początkach XX wieku. Spod jego nauczycielskiej ręki wyszli tacy twórcy jak Feliks Rybicki, Bolesław Woytowicz i Witold Lutosławski. Uczyli się oni w Wyższej Szkole Muzycznej (notabene) im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Maliszewski  był jej dyrektorem w latach 20., a następnie skupił się na nauczaniu kompozycji. Do Warszawy przybył po tym, jak bolszewicy zajęli Odessę, w której od 1908 roku prowadził konserwatorium muzyczne. Kompozycję studiował w Petersburgu u Nikołaja Rimskiego-Korsakowa. Pod wpływem tego drugiego Maliszewski komponował w duchu neoromantyzmu i sięgał po najlepsze kompozytorskie zdobycze twórców rosyjskich.

Wizytówką młodego Maliszewskiego jest I Symfonia g-moll op. 8. Naukom u mistrza operowania orkiestrą Rimskiego-Korsakowa, zawdzięcza Symfonia bogatą i doskonale poprowadzoną warstwę instrumentalną. Na płaszczyźnie narracji Maliszewski przeplata podniosłość i bohaterski patos z dowcipem i liryzmem. Nie brakuje w niej też silnych emocji i późnoromantycznego napięcia. Skomponowany w 1902 roku utwór nie tylko jest wart poznania sam w sobie, ale uzupełnia też obraz polskiej muzyki przełomu wieków. Jak głosi tytuł koncertu - (Nie) znacie, to posłuchajcie.

Jakub Kuszlik zagra z kolei Koncert fortepianowy e-moll op. 11 Fryderyka Chopina. Tutaj również pojawi się, choć tylko pośrednio, postać Maliszewskiego. Tym razem nie jako twórcy ani pedagoga, ale w roli jednego z ojców-założycieli Konkursu Chopinowskiego. Pierwszy Konkurs odbył się w 1927 roku, gdy twórczości Chopina groziło zepchnięcie na muzyczny margines. W dwudziestoleciu międzywojennym instytucje kultury nie były dotowane przez państwo, zanikał kult kompozytora geniusza i wykonawców wirtuozów, popularność zyskiwała muzyka rozrywkowa. Wreszcie sama twórczość Chopina podlegała różnym interpretacjom. Pewne trendy wykonawcze krytyka muzyczna uznawała za bardzo szkodliwe - Jerzy Waldorff obawiał się zredukowania Chopina do roli "dostawcy muzyki salonowej". Dzieła kompozytora uznawano z drugiej strony za polską muzykę narodową, której styl i odczytanie należy właściwie określić i propagować.

W tych okolicznościach Jerzy Żurawlew, pianista i profesor Konserwatorium Muzycznego w Warszawie, wyszedł z pomysłem zorganizowania konkursu. Jury, na czele z... Witoldem Maliszewskim, poszukiwało odpowiednich interpretacji utworów Chopina i zdefiniowania właściwego stylu wykonawczego. Zakładano wówczas specjalną predestynację Polaków do tej muzyki i przewagę polskiego stylu nad innymi (paradoksalnie pierwszą edycję wygrał ostatecznie Lew Oborin). Od tamtej pory postrzeganie twórczości Chopina i definicje "poprawności" i "predyspozycji" do jej wykonywania zmieniły się diametralnie. Nadal jednak jury Konkursu, tak jak pod wodzą Maliszewskiego, poszukuje najlepszych pianistów chopinowskich. Podczas XVIII edycji Konkursu w 2021 roku IV nagrodę i wyróżnienie za najlepsze wykonanie mazurków otrzymał właśnie Jakub Kuszlik.

Raz jeszcze idąc tropem tytułu koncertu - (Nie) znacie, to posłuchajcie. Będzie to sposobność, by wysłuchać jednego z najświeższych chopinowskich laureatów w niezwykle popularnym Koncercie Chopina. Warto otworzyć się także na Maliszewskiego, bez którego XX-wieczny polski pejzaż muzyczny mógłby wyglądać zupełnie inaczej.

Paweł Binek

  • (Nie) znacie, to posłuchajcie
  • Jakub Kuszlik (fortepian), Przemysław Neumann (dyrygent)
  • 9.06, g. 19
  • Aula UAM
  • bilety: 20-55 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023