Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Hurts: balans między radością i mrokiem

Polska publiczność ich kocha - a oni ją ze wzajemnością. Zagrali w naszym kraju już kilka koncertów, w 2015 roku wystąpili gościnnie na Eska Music Awards. Twierdzą, że polscy fani to jedni z najlepszych na świecie. 28 lutego w Poznaniu wystąpi zespół Hurts.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Theo Hutchcraft i Adam Anderson tworzą synth popowy duet Hurts. I rzeczywiście uważają, że Polska to kraj, w którym mają jednych z najbardziej lojalnych fanów. Dobrze pamiętają swój pierwszy koncert w Warszawie. Ze śmiechem wspominają bieliznę, którą wdzięczna publiczność rzucała im na scenę. Ale ich wspomnienia dotyczące Polski nie są związane tylko z interakcją z fanami zespołu, choć już to dostarcza wielu wrażeń. Theo Hutchcraft uczył języka angielskiego w letniej szkółce w Puławach, i wspomina ten czas bardzo pozytywnie: - [...] miałem wtedy jakieś szesnaście-siedemnaście lat. Całą drogę z Londynu do Warszawy pokonałem autokarem - ponad doba na pokładzie. Mieszkałem w miejscowości o nazwie Puławy i uczyłem dzieciaki angielskiego w takiej letniej szkółce. Fantastyczna przygoda, jedna z najlepszych w moim życiu. Spędziłem w Polsce dwa niezapomniane miesiące i długo wspominałem je z rozrzewnieniem  - mówił w wywiadzie na portalu Onet.pl.

Dwie pierwsze płyty zespołu Hurts osiągnęły sukces w naszym kraju. Zarówno płyta "Happiness", nagrana w 2010 roku, jak i wydane w 2013 roku "Exile" zostały odebrane pozytywnie. "Exile" osiągnęło nawet status Złotej Płyty.

Od czasu założenia zespołu do debiutu minęło aż pięć lat, bo Hutchcraft i Anderson postanowili wspólnie tworzyć muzykę już w 2005 roku. Anegdota, która wiąże się z powstaniem grupy, jest lekko absurdalna i dosyć niecodzienna. Hutchcraft i Anderson byli ze znajomymi w klubie w Machesterze - wtedy jeszcze, każdy z nich imprezował z grupą swoich znajomych. Grupy pokłóciły się między sobą, a znajomi wdali się w bójkę. Theo Hutchcraft i Adam Anderson zgodnie stwierdzili, że żadnego z nich nie interesuje walka i kłótnia. Przedstawili się sobie, a w trakcie rozmowy znaleźli wspólny muzyczny grunt. W następnych dniach zaczęli wysyłać sobie teksty i nagrania, i postanowili założyć zespół.

Ich ostatni do tej pory longplay, zatytułowany "Surrender", ukazał się w maju 2015 roku. Recenzenci twierdzą, że "Surrender", choć nadal utrzymany w estetyce synth popu, jest bardziej imprezowy i taneczny, niż poprzednie albumy. Zespół jednak uważa, że nastroje na płycie są zbalansowane w porównaniu z mrocznością ich drugiego albumu: - Myślę, że te piosenki już mroczniejsze być nie mogły, osiągnęliśmy w nich apogeum. Apogeum mroczności. No i kiedy już się osiągnęło ten poziom, nie ma drogi dalej. "Surrender" zawrócił nas jakby do połowy tej skali. To nie jest album taneczny, imprezowy. Jest owszem, kilka takich piosenek, ale jest kilka, które są bardzo melancholijne, emocjonalne, smutne. Myślę, że jest tu zachowany balans między radością i mrokiem  - opowiadali portalowi uwolnijmuzyke.pl.

W dniu koncertu, o g. 17, zespół spotka się z fanami w Empiku w Starym Browarze. Jako support - przed koncertem Hurts - wystąpi K Bleax.

Jolanta Kikiewicz

  • Koncert zespołu Hurts
  • hala nr 2 MTP, ul. Głogowska 14
  • 28.02, g. 18
  • bilety: 110/120 zł (koncert wyprzedany)