Platynowy koncert Czerwonych Gitar, jaki odbędzie się w Poznaniu w najbliższą niedzielę ma być wielkim podsumowaniem dotychczasowej działalności zespołu. 55 lat to szmat czasu - nic więc dziwnego, że każdy z zaplanowanych występów to ponad dwugodzinny program, w czasie którego będziemy mogli posłuchać na żywo nie tylko złotych, nieśmiertelnych przebojów nowej załogi Jerzego Skrzypczyka, ale zupełnie nowych utworów, które z pewnością będą gratką dla każdego, kto Czerwone Gitary zna nie tylko z nazwy. By jeszcze lepiej zobrazować bogatą historię kapeli, stojącej w tym samej rzędzie, co inne tuzy polskiego classic rocka, takie jak Skaldowie czy Czesław Niemen, muzycy zaprezentują ją również w formie multimedialnej, z archiwalnymi materiałami z dawnych czasów, które teraz na pewno warto przypomnieć.
To oczywiste, że Czerwone Gitary obecnie, to nie te same Czerwone Gitary co kiedyś. Ich aktualny skład, oprócz wspomnianego wcześniej perkusisty i wokalisty Jerzego Skrzypczyka, tworzą Mieczysław Wądłowski, Arkadiusz Wiśniewski i Dariusz Olszewski, tymczasem w tym pierwszym, w 1965 roku, Skrzypczykowi towarzyszyli Bernard Dornowski, Krzysztof Klenczon, Jerzy Kosela i Henryk Zomerski. Jednak i wtedy zmiany w Czerwonych Gitarach zaszły bardzo szybko. Rok od założenia grupy Zomerskiego zastąpił Seweryn Krajewski, a zaraz później z szeregów odpadł Kosela. W 1970 roku z grania w kapeli zrezygnował też Klenczon, niewiele ponad dziesięć lat później ginąc w wypadku samochodowym w Chicago.
Twórczość Czerwonych Gitar od początku cieszyła się wzięciem. Mieli rękę do rocka, co pokazały już ich debiutanckie występy pod hasłem "Gramy i śpiewamy najgłośniej w Polsce". Między 1965 a 1985 rokiem wygrywali niemal wszystko, co się dało - każdy plebiscyt, każdy festiwal w Sopocie i Opolu był ich, a płyty nagrywane w zawrotnym tempie szybko pokrywały się złotem. I choć w latach 1985-1997 panowie postanowili nieco odpocząć, to wciąż pozostawali w sercach fanów bigbitu. Kolejne lata przyniosły kolejne sukcesy - w 2004 roku zagrali w roli gwiazdy na gali w Dreźnie (Niemcy) z okazji wejścia Polski do Unii Europejskiej, dwa lata później otrzymali "Marmurową Płytę" za największą liczbę płyt sprzedanych w historii polskiej fonografii, w międzyczasie otrzymując też medale Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
Nazywani byli "polskimi Beatlesami". Był czas, kiedy cieszyli się niewiele mniejszą sławą niż Czwórka z Liverpoolu - nie tylko w Polsce, ale również w Niemczech i krajach ościennych. Dziś, 55 lat od powstania Czerwonych Gitar, warto przypomnieć sobie na czym polega ich fenomen. I to bez względu na to, czy na co dzień zasłuchujemy się w Podsiadle, nowoczesnym hip hopie czy ostrym thrash metalu.
Sebastian Gabryel
- Czerwone Gitary
- 23.10, g. 16
- Centrum Kongresowo-Dydaktyczne UM
- bilety: 80 i 90 zł
@ Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022