Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

W okamgnieniu znika wszystko...

" (...) nieporządek, jaki na hańbę kraju naszego dział się naówczas..." - tak nieznany XVIII-wieczny autor opisał rozgrabienie dorobku polskich jezuitów po kasacie zakonu w 1773 r.

. - grafika artykułu
fot. M. Malinowski

21 lipca 1773 r. papież Klemens XIII ogłosił brewe "Dominus ac Redemptor" kasujące zakon jezuitów. W Poznaniu specjalna komisja przystąpiła do wykonania papieskiego brewe 16 listopada.

Relację na temat tego wydarzenia znamy z "Kronik Bernardynów poznańskich" - zwykle uszczypliwych wobec jezuitów, tym razem jednak stonowanych. Być może refleksja na temat zawikłanych związków polityki z religią (i przyczyn rozwiązania zakonu) uczyniła kronikarza nieco bardziej powściągliwym.

16 listopada 1773 r. " (...) przybyła do kolegium komisja wydelegowana przez Warszawę" (na terenie Rzeczypospolitej majątkiem pojezuickim z polecenia królewskiego zajęły się Komisje Rozdawnicze Koronna i Litewska). "Dobra (zakonne) przejęła przez samo przybycie na miejsce, kolegium wzięła w posiadanie (...)". Warto przypomnieć, że w momencie nadania jezuitom ziemi w 1570 r. władze miasta uczyniły istotne zastrzeżenie: "Gdyby Ojcowie Jezuici - co nie daj Boże!, mieli być skasowani, zastrzegamy sobie prawo własności, aby to wszystko do nas fundatorów powróciło". Komisja opieczętowała też "zakrystię z całym wyposażeniem i razem z kościołem przydzieliła kościołowi św. Magdaleny (...)" - chodzi o kolegiatę św. Marii Magdaleny, która stała na obecnym pl. Kolegiackim i w momencie kasaty zakonu była niemal doszczętnie spalona.

Taki był koniec zakonu wywierającego przez 200 lat ogromny (pytanie, czy zawsze pozytywny) wpływ na kulturę, edukację (a zatem i mentalność) oraz duchowość poznaniaków.

"Ojcowie jezuici zaraz się rozproszyli. Jedni udali się na dwory dobrodziejów, inni do swoich rodzin, inni przyjęli pracę w kościołach parafialnych. Pozostał tylko rektor niższej części kolegium, któremu komisja poleciła spisanie inwentarza kolegium, z kilkoma osobami zatrzymującymi dawne stanowiska i czterema nauczycielami (...)". Część cennej biblioteki kolegium uległa rozproszeniu, co było ogromną stratą, część została przekazana Akademii Lubrańskiego.

W latach 60.-70. XVIII w. Józef Rogaliński urządził w kolegium obserwatorium astronomiczne, znakomicie wyposażone za pieniądze królowej Francji Marysieńki. Po kasacie zakonu cenniejsze przyrządy Rogalińskiego (ukrywane pod Poznaniem podczas konfederacji barskiej) zostały zabrane do Warszawy, a w 1783 r. resztę wywiózł do Krakowa Jan Śniadecki, wówczas wykładowca matematyki i astronomii w Szkole Głównej (zreformowanej Akademii Krakowskiej). W latach 1785-86 r. rozebrano wieżę obserwatorium w byłym kolegium.

"Jako burza morska (...) sprawuje, że w okamgnieniu znika wszystko..." - napisał jeden ze współczesnych.

Daina Kolbuszewska

  • Dziś w gmachu dawnego kolegium jezuickiego mieści się Urząd Miasta Poznania, siedziba Prezydenta i Rady Miasta. Sami jezuici (przywróceni do jako zakon w 1814 r. przez papieża Piusa VII) mają swoją poznańską siedzibę po drugiej stronie Starego Rynku, przy ul. Szewskiej, w kościele p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa i Matki Bożej Pocieszenia