Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Rodziny Katyńskie - Starkowscy

"Przypomina mi się ojciec, w mundurze, jeszcze taka menażka się tak kołysała..." - to ostatnie wspomnienie ojca, jakie zachowała w pamięci Maria Łużyniecka - bohaterka filmu przygotowanego przez Poznańskie Archiwum Historii Mówionej.

. - grafika artykułu
Maria Łużyniecka z psem Tygrysem, fot. ze zbiorów rodziny Starkowskich

Maria Łużyniecka, córka Kazimierza i Felicji Starkowskich, mieszkająca obecnie w Zgorzelcu, opowiedziała o swojej rodzinie.

Nestor rodu, Józef Starkowski, urodził się w Poznaniu w 1856 roku. Kształcił się w Berlinie i we Lwowie, gdzie zrobił doktorat. Był pierwszym polskim lekarzem weterynarii zwierząt egzotycznych oraz współzałożycielem i weterynarzem poznańskiego zoo. W 1918 roku, mimo podeszłego wieku, brał udział w powstaniu wielkopolskim, pełniąc służbę w dowództwie naczelnym. Miał dwójkę dzieci: Kazimierza i Wandę. Żadne z nich nie przeżyło wojny.

Kazimierz Starkowski urodził się w 1895 roku w Bydgoszczy. W 1914 roku ukończył Gimnazjum im. Marii Magdaleny w Poznaniu. Po maturze służył w armii pruskiej, walczył na froncie wschodnim i na początku 1919 roku wrócił do Poznania. Brał udział w powstaniu wielkopolskim. Po jego zakończeniu zapisał się na Uniwersytet Poznański, gdzie w 1923 roku zdobył dyplom Wydziału Prawno-Ekonomicznego. Dokument ten zachował się w zbiorach rodziny do dziś. Kazimierz Starkowski brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Wyróżnił się pod Kobryniem, za co nagrodzono go Krzyżem Walecznych. Po demobilizacji w 1922 roku przeszedł do rezerwy i realizował swoje kolejne pasje.

Był czołowym wielkopolskim tenisistą w klubie KS Warta, współorganizował poznański AZS, którego był prezesem w latach 1920-1921. Dyplomy, nagrody i blaszana tuba po piłkach tenisowych zachowały się w rękach rodziny.

Uwielbiał kajakarstwo, z rodziną spływał rzekami Polski i Europy, w podróżach towarzyszył mu dog arlekin wabiący się Tygrys (ze względu na rozmiar, biegał brzegiem). Pani Maria wspomina, że podczas rejsu kajakiem motorowym "Alibaba" we Włoszech w 1938 roku jej rodzice spotkali księcia Windsoru Edwarda VIII z Wallis Simpson. Ex-król, zaciekawiony osobliwą jednostką pływającą, zaprosił ich na swój jacht (kajak do dziś jest w użytkowaniu rodziny).

W sierpniu 1939 roku Kazimierz dostał powołanie do 7. Batalionu Telegraficznego. We wrześniu zdołał ewakuować swoją rodzinę do Powidza. Jego 4,5-letnia córka i żona widziały go po raz ostatni, gdy wsiadał do kolejki zmierzającej do Gniezna. Odjechał w mundurze, furażerce, z ekwipunkiem wojskowym i aluminiową menażką. Został wzięty do niewoli radzieckiej, przeszedł przez obozy w Szepietówce i Starobielsku, skąd wysłał do rodziny dwie kartki pocztowe. Kazimierz został rozstrzelany w piwnicy budynku NKWD w Charkowie wiosną 1940 roku.

Marię Łużyniecką z mamą i 1,5-roczną siostrą wysiedlono pod koniec 1939 roku do obozu na Głównej. Po wywózce do Generalnego Gubernatorstwa znalazły schronienie w Stobiecku Szlacheckim k. Radomska. Przetrwały tam aż do końca wojny.

Pani Maria wspomniała też swoją ciotkę Wandę Starkowską - lekarkę, asystentkę doktora Degi, która podczas II wojny światowej, działając w podziemiu, konstruowała bomby i fałszowała dokumenty. Zadenuncjowana trafiła do Fortu VII, a następnie do obozu koncentracyjnego Auschwitz, gdzie jako lekarka służyła w kobiecym komando w Birkenau. Tam też, pomagając, zaraziła się tyfusem i zmarła w lutym 1944 roku.

Spuściznę po rodzinie Maria Łużyniecka przekazała Archiwum Państwowemu w Poznaniu. Jej opowieść, utkaną z jasnych i ciemnych wspomnień o zwykłej-niezwykłej rodzinie, można znaleźć na stronie Poznańskiego Archiwum Historii Mówionej.

Maciej Męczyński

Poznańskie Archiwum Historii Mówionej to portal filmowy, który funkcjonuje od 2018 roku w ramach Wydawnictwa Miejskiego Posnania. Nagrania rozmów z poznaniakami i Wielkopolanami to źródło wiedzy o regionalnej historii.

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023