Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Poznański epizod wojny północnej

Od czterech lat trwa wojna północna (1700- 1721, między Królestwem Danii i Norwegii, Rosją, Saksonią, Prusami a Szwecją). Rzeczpospolita pozostaje w niej formalnie neutralna do 1704 r., ale znaczna część walk toczy się na jej terenie.

. - grafika artykułu
materiały Wydawnictwa Miejskiego Posnania

16 września 1703 r. Szwedzi zajmują Poznań i natychmiast przystępują do naprawy murów miejskich. Rozliczne kontrybucje narzucane przez okupanta rujnują miasto ekonomicznie. Rok później Poznań oblegają Rosjanie i Sasi oraz polskie chorągwie pospolitego ruszenia.

Ogień i rzezie

Wojska rosyjskie i saskie dowodzone przez generała Johana Patkula zostają dostrzeżone z "wież miasta" 29 września 1704 r., ale przez kolejne dwa tygodnie nie wykonują żadnego ruchu. Płoną natomiast przedmieścia Poznania, na rozkaz dowodzącego obroną generała Arweda Axela Mardefelda. Oszczędzone zostają: Chwaliszewo, klasztor Bernardynów, kościół św. Marcina, klasztor Karmelitów Bosych i kościół św. Wojciecha. W Poznaniu przebywa 1200 Szwedów, potem jeszcze dodatkowo 2000 żołnierzy i koni przysłanych z Torunia posiłków (podczas oblężenia miasta Szwedzi dwukrotnie będą musieli urządzić rzeź kilkuset koni, które z braku miejsca "stajennego" trzymano "pod zamkiem, na ulicach i w rynku").

Odwleczony początek

14 października Patkul rozpoczyna oblężenie. Jego wojska przemieszczają się z prawego na lewy brzeg Warty - "skąd jedynie o skutecznym oblężeniu Poznania myśleć można" - i otaczają "szerokim półkolem fortyfikacje miejskie, równolegle do nich". Stojące na wyniesieniu zabudowania kościoła św. Marcina stają się "głównym stanowiskiem Patkula". 15 października na bruki, dachy Poznania i głowy przerażonych mieszkańców spadają pierwsze bomby i kamienie miotane z wież oblężniczych. "Żydom w szczególności powierza komendant zaszczytną choć najniebezpieczniejszą stosunkowo misyą gaszenia bomb wrzucanych do miasta". Mieszkańcy zostają zobowiązani do zaopatrzenia się w zapasy wody, ziemi i gnoju na wypadek pożaru. "Co robili i czem się w owych krytycznych i trwożnych chwilach zaprzątali Jegomość pan Pothun, prezydent, wraz z rajcami?" Nie wiemy.

Koniec

Kolejne dni przynoszą podobne kronikarskie zapiski - bombardowania za dnia, noce spokojne, bombardowania w nocy, dni niespokojne... Wojskom Patkula udaje się zrobić niebezpieczny wyłom w fortyfikacjach przy Bramie Wrocławskiej (24.10), zdobywa też Chwaliszewo. W odpowiedzi Szwedzi palą most. Kolejne ataki na Bramę Wrocławską (26.10) wydają się przygotowywać ostateczny szturm, Patkul przysyła jednak przez posłańca list, w którym żąda kapitulacji. Żądanie zostaje wyśmiane. Mimo dalszych sukcesów oblegający odstępują 2 listopada od murów miasta.

Daina Kolbuszewska

  • Cytaty wykorzystane w artykule pochodzą z publikacji K. Jarochowskiego Zdobywcy i okupanci staropolskiego Poznania, Wydawnictwo Miejskie 2007