Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Poznańscy municypalni

Straż Miejska Miasta Poznania ma 30 lat! 11 marca 1991 roku na dziedzińcu Urzędu Miasta odbyło się uroczyste zaprzysiężenie nowej formacji mundurowej.

. - grafika artykułu
fot. Straż Miejska Miasta Poznania

Decyzję o utworzeniu w Poznaniu straży miejskiej podjął w połowie 1990 roku prezydent Wojciech Szczęsny Kaczmarek. 5 września 1990 Komisja Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego RMP poparła wniosek prezydenta. Zielone światło do dalszych działań musiał dać jeszcze komendant wojewódzki policji i prokurator wojewódzki. Tak się stało i wtedy, 1 marca 1991 roku, prezydent powołał straż miejską, dając jej prawo używania zamiennie nazwy policja municypalna. Była ona później powodem zamieszania, gdyż w 1997 roku uznano, że nazwy "policja" może używać tylko policja państwowa.

Dla samorządów powołanie straży miejskich było zadaniem pionierskim. Np. tworząc statut straży, poznańscy radni nie mieli się na czym wzorować, wymyślili go więc sami - od początku do końca. W statucie musieli określić uprawnienia, wyposażenie, ale też umundurowanie. Nadających się dla strażników ubiorów służbowych nie było, więc projekty zupełnie nowych mundurów stworzył radny Krzysztof Kłoskowski, u którego niespodziewanie ujawnił się talent projektanta. Dziś Krzysztof Kłosowski wspólnie z bratem prowadzi znaną firmę szyjącą uniformy dla służb mundurowych i mundury historyczne do filmów i seriali.

Formalnie Straż Miejska Miasta Poznania rozpoczęła działalność 4 marca 1991 roku. 11 marca jej funkcjonariusze zostali zaprzysiężeni. Z tej okazji list gratulacyjny przesłał prezydent Lech Wałęsa. Pierwszym komendantem został Edmund Jaszkowski. Na początku w jednostce było zatrudnionych 20 funkcjonariuszy. Niektórzy z nich pracowali wcześniej w Miejskiej Służbie Porządkowej, inni w policji lub w wojsku, a więc nie byli to zupełni nowicjusze. Początkowo strażnicy mieli tylko jedną siedzibę - mieściła się w stróżówce Urzędu Miasta Poznania na pl. Kolegiackim. Ich głównym zadaniem było wtedy pilnowanie porządku w urzędzie i jego okolicy. Okoliczności szybko wymusiły rozwój formacji i zwiększenie zatrudnienia. W czerwcu 1991 roku utworzono dwie kolejne placówki straży - na Winogradach i na Piątkowie, a w 1992 powstały delegatury we wszystkich dzielnicach miasta.

Nie da się ukryć, że poznańska straż miejska bardzo długo walczyła o uznanie i szacunek mieszkańców. Utrudniały to zadania, które na nią nakładano. Np. na samym początku działalności straż zajmowała się kontrolą opłat w Strefie Ograniczonego Postoju. Chociaż te obowiązki przejęli już w 1995 roku pracownicy Zarządu Dróg Miejskich, to jeszcze przez wiele lat za mandaty, a dokładniej wezwania do zapłaty wkładane za wycieraczkę, winiono strażników miejskich. Podobnie było z usuwaniem pojazdów, zakładaniem blokad na koła, a przede wszystkim mandatami za prędkość. Przez wiele lat karani kierowcy - nie bez słuszności - twierdzili, że radary straży miejskich stały się dla gmin maszynkami do zarabiania pieniędzy.

W Poznaniu sytuacja była inna. Wykroczeniami drogowymi zajmował się zawsze niewielki pododdział liczący około 20 funkcjonariuszy. Ale ponieważ nieprawidłowe parkowanie było w Poznaniu nagminne, "operacje" zakładania blokad miały duży zasięg. Przez wiele lat protesty i niechęć mieszkańców wzbudzały akcje strażników, którzy przyjeżdżali na miejsce, wyciągali z bagażnika 20 blokad i zakładali je po kolei na koła źle zaparkowanych aut.

Mieszkańcy przez wiele lat zarzucali straży miejskiej, że zajmuje się wyłącznie blokowaniem kół, tymczasem większość funkcjonariuszy wykonywała inne zadania. Np. od 2005 roku grupę 50 strażników delegowano do tzw. patroli szkolnych. W ramach patroli strażnicy pilnowali porządku i bezpieczeństwa w pobliżu szkół. Zatrzymywali samochody na przejściach, przeprowadzali dzieci przez pasy, wskazywali wolne miejsca parkingowe dowożącym dzieci, kierowali ruchem. Patrole szkolne miały też odstraszać dilerów narkotykowych, grafficiarzy i wandali. I rzeczywiście odstraszały!

W 2010 roku poznańska straż miejska przejęła od policji nadzór nad systemem monitoringu miejskiego. Także Sejm i Rada Miasta obarczyły strażników nowymi zadaniami. Np. realizując zapisy uchwały "antyhałasowej", kontrolują oni poziom decybeli w lokalach nocnych. Nawet jeśli nie podoba się to klientom i właścicielom lokali, to mieszkańcy domów w centrum mogą liczyć na interwencję funkcjonariuszy z miernikami dźwięku. Od niedawna strażnicy mają prawo wchodzić do mieszkań, w których mogą być spalane odpady. W kontrolach antysmogowych od dwóch lat wspiera ich zdalnie sterowany dron, który latając nad dachami i kominami, lokalizuje źródła emisji szkodliwych substancji, dzięki czemu strażnicy mają podstawy do przeprowadzenia kontroli "naziemnych".

1 stycznia 2016 roku decyzją Sejmu straże miejskie i gminne straciły uprawnienia do obsługi urządzeń "samoczynnie rejestrujących wykroczenia drogowe", czyli fotoradarów. Ta decyzja z pewnością ucieszyła nie tylko kierowców, ale także strażników miejskich, którzy od tego czasu mogli poświęcić więcej uwagi sprawom, do których rzeczywiście ich powołano.

Poznańscy strażnicy miejscy są przeszkoleni nie tylko w profilaktyce antysmogowej, ale także w zakresie innych zagrożeń środowiska. W strukturach SMMP wydzielono specjalistyczny zespół o nazwie Eko-Patrol, który m.in. pomaga rannym zwierzętom: nietoperzom, ptakom, kotom czy jeżom. Strażnicy mają też sprzęt pozwalający bezpiecznie odłowić węża czy pająka, który uciekł z hodowli. Od wielu lat prowadzą również działania edukacyjne adresowane do właścicieli psów. W ramach akcji "Kejter też poznaniak" rozdano tysiące ulotek i woreczków foliowych, zorganizowano kilkadziesiąt festynów, setki spotkań i pogadanek. Długo nie było widać efektów tych działań, ale w końcu coś się zmieniło. Co prawda w Poznaniu ciągle jeszcze można nadepnąć na "psią minę" na chodniku, jednak jest ich zdecydowanie mniej niż 10 czy 15 lat temu.

Według stanu na 1 stycznia 2021 roku Straż Miejska Miasta Poznania zatrudnia 256 strażników i 59 pracowników cywilnych. Ze względu na pandemię nie odbędą się uroczystości rocznicowe z okazji 30-lecia powołania formacji, jednak komendant Waldemar Matuszewski odbędzie 4 marca spotkanie online z komendantami zaprzyjaźnionych straży.

Szymon Mazur

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021