Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Być jak Henryk Kwinto i Duńczyk?

Zabytkowy fotoplastykon czeka na renowację.

Antoni Rut przy fotoplastykonie (źródło: www.fotoplastykon.com.pl) - grafika artykułu
Antoni Rut przy fotoplastykonie (źródło: www.fotoplastykon.com.pl)

Każdy, kto oglądał film Va Bank Juliusza Machulskiego, z niezapomnianymi rolami Jana Machulskiego i Witolda Pyrkosza, z pewnością pamięta, że plan zemsty na Kramerze obmyślali we wnętrzu dziwnego urządzenia. Był to fotoplastykon, umożliwiający oglądanie zdjęć w trójwymiarze. Takie były początki technologii, która dzisiaj jest codziennością.

Podobne urządzenie działało w Poznaniu od 1923 r., na Piekarach, po wojnie na Św. Marcinie do 2005 r. Do tego czasu prowadził je Antoni Rut, który odziedziczył fotoplastykon po swojej rodzinie. Dziś urządzenie wymaga renowacji, zaś Antonii Rut od kilku lat przekonuje władze miasta, aby je odkupiły i stworzyły możliwość do jego prezentacji dla mieszkańców. Ostatni raz fotoplastykon został zaprezentowany publicznie w 2009 r., w Starym Browarze podczas Biennale fotografii.

Warunki lokalowe nie są specjalnie wymagające. Obiekt o wysokości 2,3 m wysokości i średnicy ponad 3 metrów, potrzebuje sali o powierzchni 50 m kw. Prezentowane mogą w nim być zdjęcia archiwalne i współczesne. Koszt urządzenia wraz z renowacją szacowany jest na około 160 tys. zł.

- Podjęliśmy rozmowy z Muzeum Narodowym, które jest zainteresowane fotoplastykonem - mówi Robert Kaźmierczak, dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa. - Zastanawiamy się gdzie i jak użytkować urządzenie, aby było powszechnie dostępne, bo nie chcemy zakupić jedynie po to aby je mieć gdzieś w ukryciu. Zapytanie wyślemy do miejskich instytucji kultury. Trzeba także określić w jakim trybie możemy kupić fotoplastykon, aby wszystko było zgodne z prawem - dodaje.

Temat został przedstawiony radnym z Komisji Rewitalizacji, którzy zadeklarowali poparcie dla działań miasta zmierzających do uruchomienia fotoplastykonu dla mieszkańców i turystów.

Mateusz Malinowski