Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

Kino mistrzyń i mistrzów

Do tej pory tytuły prezentowane na Festiwalu Filmów Rosyjskich Sputnik nad Polską można było obejrzeć w Poznaniu wyłącznie w formie replik, które, jak to repliki, zawsze pozostawiały po sobie poczucie niedosytu. 14. edycja, odbywająca się online na platformie mojeekino.pl, jest okazją do przeżycia festiwalu w całej jego pełni - na ile pozwala na to internet, nasze łącze i dostępny czas.

. - grafika artykułu
"Wróżka", reż. Anna Melikian, fot. materiały dystrybutora

Tegoroczna odsłona Sputnika nad Polską przyniesie najnowsze dzieła licznej grupy mistrzyń i mistrzów kina. Zobaczymy aż trzy filmy Andrieja Konczałowskiego - twórcy nadal niezwykle aktywnego pomimo tego, że urodził się w 1937 roku i jest już prawdziwym nestorem rosyjskiej kinematografii. Do Konkursu Filmów Fabularnych trafili Drodzy towarzysze!, wyróżnieni Nagrodą Specjalną Jury na MMF w Wenecji. Główną bohaterką jest Ludmiła - głęboko wierząca w komunizm pracowniczka komitetu partii w Nowoczerkasku, walcząca w II wojnie światowej kombatantka. Doświadczeniem, które drastycznie zmienia jej przekonania jest masakra strajkujących pracowników elektrowni, w trakcie której znika jej córka. Ludmiła rozpaczliwie szuka zaginionej, pomimo trwających w mieście masowych aresztowań. Akcję filmu reżyser osadził w latach 60. Wyśmienite monochromatyczne zdjęcia to zasługa Andrieja Najdenowa, operatora znanego ze współpracy z Iwanem Wyrypajewem. Z kolei w Konkursie Filmów Dokumentalnych zobaczymy Człowieka niezłomnego. "W Rosji... kocham naturę. Życie jest dobre takie jakie jest, po co coś w nim zmieniać?" - pyta dziewczynka w jednej z siedmiu opowieści, z pomocą których Konczałowski stworzył melancholijny i bardzo subtelny portret współczesnych Rosjan, unikając przy tym bohaterów typowych dla filmów reporterskich.

Konczałowski lata 80. spędził w USA, gdzie zrealizował choćby Uciekający pociąg - fascynujący thriller na podstawie scenariusza Kurosawy czy komedię sensacyjną Tango i Cash z Sylvestrem Stallonem i Kurtem Russelem. Po powrocie do Rosji na początku lat 90. kontakt z zagranicą podtrzymywał realizując historyczne produkcje telewizyjne - choćby miniserial Odyseja. Z tej perspektywy może nie dziwi, że jednym z jego ostatnich dzieł jest Il peccato (grzech). To włoska produkcja przedstawiająca Michała Anioła jako udręczonego geniusza, rozdartego między pracą nad monumentalnym nagrobkiem papieża Juliusza II, a intratnym zleceniem na fasadę bazyliki San Lorenzo. Film został nakręcony w Rzymie i Toskanii - w tym w słynnym kamieniołomie w Carrarze, w którym artysta poszukiwał idealnego marmuru dla zamyślonej przez siebie grupy rzeźbiarskiej. Jest w tym też i żart - "bianco carrara" to najpopularniejszy dziś gatunek tej szlachetnej skały i wszelkie jej imitacje posiadają charakterystyczny wzór żyłek. Specjalny pokaz Grzechu będzie pierwszą okazją do zobaczenia tego epickiego dzieła w Polsce.

Zobaczymy też Hipnozę Walerego Todorowskiego, znanego polskiej publiczności choćby z musicalu Bikiniarze. To nietypowe jak na tego reżysera połączenie dramatu psychologicznego i thrillera metafizycznego, w konwencji których opowiada o rodzinie dysfunkcyjnej. Z kolei ci, co wspominają mocny i trochę kontrowersyjny debiut Iwana I. Twierdowskiego Klasa wyrównawcza, powinni zobaczyć Konferencję, za którą otrzymał Nagrodę im. G. Gorina za Najlepszy Scenariusz na tegorocznym ORFF "Kinotawr" w Soczi.

Do Konkursu Filmów Dokumentalnych - Rosja w dokumencie trafiły w tym roku również dwa skrajnie różne filmy o sztuce - 33 słowa o dizajnie Natalii Klimczuk i Olgi Morozowej oraz Andriej Tarkowski. W świątyni kina Andrieja A. Tarkowskiego. Ten drugi to niejako autobiografia autora Zwierciadła, bo jego syn zmontował niezwykle rzadkie wypowiedzi artysty, pochodzące z wywiadów radiowych czy spotkań z publicznością, ilustrując je fragmentami słynnych arcydzieł i mniej znanych dzieł, a także unikalnymi archiwaliami z planów filmowych.

Podczas 12. edycji Sputnik nad Polską można było obejrzeć montażowy film Andrieja Osipowa Front Wschodni. Teraz kolej na jego najnowszego Szamana, w którym prowadzi rozważania historiozoficzne na temat tytułowego szamana, Iosifa Wissarionowicza. "Dla osiągnięcia swoich celów, szaman nie tylko odgrywa rytuały, ale musi też dokonywać krwawych ofiar ze zwierząt i ludzi. Cele komunisty Stalina zawsze miały zasięg globalny. Stąd wszystkie ofiary kolektywizacji i głodu lat 30., wszystkich czystek, żołnierze zmarli na wojnie - wszyscy oni byli świętymi darami. Bez nich Stalin nie osiągnąłby swojej boskości. Tylko w ten sposób mógł rzucić urok na cały naród" - mówi narrator tego upiornie hipnotycznego eseju filmowego.

Ci, których do kinematografii Federacji Rosyjskiej przyciągnęły nowe, świeże filmy - na pewno niecierpliwie czekają na Wróżkę Anny Melikian. Ormiańsko-rosyjska artystka w Marsie czy Rusałce opowiedziała lekko surrealistyczne historie o swoich młodych bohaterkach i bohaterach w konwencji realizmu magicznego. Głównym bohaterem jej Wróżki jest twórca gier VR Jewgienij Wojgin przekonany o tym, że przyszłość należy do świata wirtualnego. Mężczyzna ma przy tym obsesję na punkcie kontrolowania swojego życia i pracy. Młoda aktywistka obywatelska Tatiana wniesie w jego uporządkowany świat spore zmiany.

Poza Wróżką, w Kalejdoskopie Nowego Kina Rosyjskiego zobaczymy też na przykład Kałasznikowa. Karabin automatyczny AK to najpopularniejszy karabinek automatyczny świata, a przy tym broń rozpoznawalna, wręcz symboliczna, bo umieszczana na flagach państw, grup militarnych i terrorystycznych. Choć wszyscy znamy opiewający AK-47 utwór Gorana Bregovića Kałasznikow z Undergroundu Kusturicy, co jednak wiemy o samym Michaile Kałasznikowie? Konstantin Busłow odpowiada na to pytanie w epickim stylu patriotycznym. Film nie zawiedzie fanów męskiego kina, bo reżyser postawił na połączenie dramatu wojennego z konwencjonalną historią miłosną, operując typowym dla biopicu konserwatyzmem, dbając przy tym o doskonałe odwzorowanie realiów historycznych i stosowny rozmach. Aż dziw, że tak długo musieliśmy czekać na tę filmową biografię!

Ze swoim nowym filmem Głęboki wdech powróci też znana sputnikowej publiczności Jelena Chazanowa. Główna bohaterka jej filmu to czterdziestoletnia Marina, która na przekór wszystkiemu decyduje się na zajmowanie wolnym nurkowaniem (sportem znanym kinomanom z Wielkiego błękitu). Choć Chazanowa zrealizowała film fabularny, to jego fikcyjną postać stworzyła na wzór Natalii Molchanowej, wybitnej postaci świata sportu, rosyjskiej mistrzyni i wielokrotnej rekordzistki (ustanowiła aż 41 światowych rekordów!), która tragicznie zmarła w 2015 roku.

Jednym z głównych wydarzeń 14. edycji będzie retrospektywa twórcy filmów animowanych Andrieja Chrżanowskiego, zorganizowana z okazji jego 80. urodzin. Artysta zaczynał karierę w latach 60. od filmów, w których krytykował bezduszną biurokrację ZSRR. Chrżanowski szerzej znany stał się w 2009 roku dzięki filmowi Półtora pokoju, w którym opowiada o fikcyjnej podróży powrotnej Iosifa Brodskiego do ojczyzny. Animator w poecie odkrył swego "brata bliźniaka" - człowieka zaskakująco mu bliskiego, którego jednak nie dane mu było nigdy poznać osobiście. Najnowszy film Chrżanowskiego Nos lub spisek odmieńców to niezwykle wyrafinowana i trochę ekscentryczna metafilmowa refleksja o mistrzach z kart historii sztuki rosyjskiej - Nikołaju Gogolu, Dmitriju Szostakowiczu, Wsiewołodzie Meyerholdzie. Punktem wyjścia staje się... podróż samolotem, w trakcie której pasażerowie oglądają tenże film. Animator sięga po powieść Gogola Nos w operowej wersji Szostakowicza, mieszając Rosję carów ze współczesnością, odwołując się do klasyki malarstwa rosyjskiego i wywołując w widzu lekki zawrót głowy. Zobaczymy również krótkie metraże Chrżanowskiego -  Długą podróż, Lwa z siwą brodą i Półtora kota, w którym po raz pierwszy sięgnął do postaci i twórczości Brodskiego. Retrospektywie mistrza towarzyszy przegląd animacji studenckich Szkoły Filmowej Kina Animacyjnego "Szar".

Organizatorzy Sputnika nad Polską stosują na mojeekino.pl podobną zasadę, która obowiązuje choćby w przypadku pokazów online z festiwalu w Wenecji na Festival Scope. Zakupując bilety po 15 zł, rezerwujemy "fotele" w wirtualnych salach kinowych. Musimy więc liczyć się z tym, że jeśli będziemy zwlekać, to może zabraknąć dla nas miejsca - zupełnie tak, jak na stacjonarnym festiwalu offline. Sprzedaż biletów rozpocznie się 12 grudnia o godz. 12.

Marek S. Bochniarz

  • 14. Festiwal Filmów Rosyjskich Sputnik nad Polską
  • 12-20.12
  • online

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020