Kultura w Poznaniu

Festiwale

opublikowano:

Punkty zapalne

Po raz jedenasty będziemy mogli w  Polsce uczestniczyć w  festiwalu filmów LGBT, prezentującym najciekawsze produkcje, których bohaterami są osoby nieheteronormatywne. Ze skromnej imprezy odbywającej się tylko w Warszawie festiwal przekształcił się w ogólnopolski przegląd, goszczący w wielu miastach. Jego poznańskim gospodarzem jest Kino Pałacowe.

. - grafika artykułu
Kadr z filmu "A potem tańczyliśmy", fot. materiały Tongariro

Zobaczymy m.in. szwedzki film A potem tańczyliśmy w  reżyserii Levana Akina. Grający główną rolę Levan Gelbakhiani był w ubiegłym roku nominowany do Europejskich Nagród Filmowych w kategorii najlepszy aktor. Sam film został też oficjalnym reprezentantem Szwecji w wyścigu oscarowym. Akcja rozgrywa się jednak w Gruzji, w Tbilisi, w środowisku tancerzy. Młody bohater o imieniu Merab ulega fascynacji swym kolegą z zespołu, Iraklim, chłopakiem o rebelianckiej naturze. Premierze filmu w konserwatywnej Gruzji towarzyszyły protesty i groźby podobne do tych, jakie przed laty wywołały u nas pokazy brytyjskiego dramatu Ksiądz, opowiadającego o duchownym katolickim próbującym pogodzić swą profesję z homoseksualną orientacją. Reżyser Levan Akin tak mówi o temacie swojego filmu: "Zgodnie z gruzińskim zwyczajem, kiedy mężczyzna tańczy, nie może okazywać słabości. Jego taniec to emanacja siły, pokaz absolutnej kontroli nad emocjami. Miękkość oznacza uległość, jest zaprzeczeniem męskości". Bohaterowie A potem tańczyliśmy muszą się zmierzyć z tymi głęboko zakorzenionymi w gruzińskiej kulturze stereotypami i uprzedzeniami.

Niełatwe związki

Gorącą nowością będzie niemiecki film Przyszłość należy do nas, który w  lutym otrzymał nagrodę Teddy, przyznawaną na festiwalu w Berlinie najlepszemu dziełu o tematyce queerowej. Debiut Faraza Shariata rozgrywa się w rodzinie irańskich imigrantów, mieszkających od wielu lat w Niemczech i bardzo dobrze zrośniętych z tamtejszym społeczeństwem. Najmłodszy syn, Parvis, czuje się de facto bardziej Niemcem niż Persem, rodzina bez problemu akceptuje jego "przegięty" styl bycia. Los zetknie go z rodzeństwem, Banafshe i  Amonem, przybyłym dopiero co z  Iranu i mającym problemy z uzyskaniem prawa pobytu. Parvis i Amon nawiążą romans. Niełatwy, zważywszy na wszystkie okoliczności.

Koniecznie trzeba też zobaczyć Wstrząsy w  reżyserii Jayra Bustamente. choć zrealizowane w dalekiej Gwatemali, mają sporo zbieżnych punktów z naszą rzeczywistością. Główny bohater, Pablo, mężczyzna w średnim wieku, zostawia żonę i dzieci, by związać się z innym mężczyzną, w dodatku pochodzącym z niższej klasy społecznej. konserwatywni, katoliccy, dbający nade wszystko o pozory i przywileje krewni Pabla zrobią wszystko, by przywrócić "syna marnotrawnego" na łono rodziny i kościoła. Nie cofną się przed niczym. Zobaczymy też Łowcę Marca Bergera, znanego argentyńskiego twórcy, który lejtmotywem swojej twórczości uczynił temat: "mężczyźni hetero czują do siebie coś więcej". Będzie także Benjamin Simona Amstella, subtelna, słodko-gorzka komedia o młodym filmowcu, który musi sprostać dwóm wyzwaniom - zbliżającej się nieuchronnie premierze jego filmu oraz powoli a skutecznie rozwijającemu się romansowi. Natomiast z Rumunii przyjedzie do nas dramat psychologiczny Monstri Mariusa Oltenaua, będący analizą rozpadającego się małżeństwa.

Pod tęczą

w  programie festiwalu znalazły się również dokumenty. Normal Adele Tulli to zmontowana z fragmentów sond ulicznych, reklam i programów telewizyjnych opowieść o tym, co znaczy być kobietą i mężczyzną we włoskim społeczeństwie. Z kolei Bo nie wiedzą, co czynią Daniela G. karslake'a stanowi zbiór rozmów z rodzinami hołdującymi tradycyjnemu, religijnemu światopoglądowi. Jedno z dzieci okazało się gejem, lesbijką, osobą trans... Jak zareagowali na to rodzice? Jak potoczyły się losy czarnych owiec? Niektóre z historii
mają szczęśliwy dalszy ciąg, inne są znacznie bardziej dramatyczne.

Szczególną uwagę zwróciłbym na polski dokument wojtka Jankowskiego Punkt zapalny. Reżyser przez kilka lat rejestrował to wszystko, co działo się wokół instalacji Julity Wójcik, "Tęczy" ustawionej na placu Zbawiciela w warszawie. "Tęcza", uznana przez środowiska prawicowe za symbol "pedalstwa", była kilkakrotnie podpalana. Pod jej łukiem odbywały się najrozmaitsze manifestacje i happeningi, niektóre z nich miały też swoje wersje "wyjazdowe". W dokumencie Jankowskiego znalazł się m.in. zapis akcji, którą w Poznaniu przeprowadziła grupa artystyczna Circus Ferus.

Kino spod znaku LGBT stanowi osobny, całkiem pokaźny dział współczesnej kinematografii (niestety wciąż nie polskiej). Znajdziemy w nim dzieła komercyjne, adresowane do szerokiego grona widzów: komedie romantyczne, dramaty obyczajowe, ale także horrory, filmy eksperymentalne, zaangażowane politycznie czy też, last but not least, śmiało eksponujące najrozmaitsze odmiany seksualności. Kino głównego nurtu nadal ostrożnie i z widoczną hipokryzją sięga po tematy związane z LGBT i nieheteronormatywnych bohaterów. Musimy więc szukać swoich historii z dala od zgiełku multipleksów, na takich kameralnych i pożytecznych imprezach jak ten festiwal.

Bartosz Żurawiecki

  • LGBT Film Festival
  • 21-27.09
  • Kino Pałacowe, CK Zamek
  • bilety: 15 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020