Jej pełne imię i nazwisko, Dominique Dillon De Byington, może nasuwać skojarzenia ze szlacheckim pochodzeniem. Niesłusznie, bo w jej rodzinnym kraju tego typu konstrukcje są bardzo popularne. W żyłach 26-letniej artystki płynie brazylijska krew. Dillon nie ma jednak zbyt wielu wspomnień z rozpieszczanej przez słońce ojczyzny, ponieważ już jako dziecko przeprowadziła się do Berlina. Choć niektórzy dopatrują się w jej iskrzących emocjami kompozycjach południowoamerykańskich pierwiastków, jej styl przywodzi na myśl raczej klimat chłodnej Skandynawii. Utalentowana wokalistka 15 maja pojawi się na scenie poznańskiego klubu Eskulap, aby przy wsparciu Tamera Fahriego Özgönenca promować swój najnowszy album, wydany niedawno "The Unknown", oraz zaprezentować utwory z pierwszej płyty.