Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Chicago w hołdzie!

Nikt by się chyba nie zdziwił, gdyby się okazało, że tegoroczna edycja festiwalu Made In Chicago nie odbędzie się.

. - grafika artykułu
Dee Alexander, fot. L. Deutsch

Kiedy w końcu lipca tego roku zmarł Wojciech Juszczak - dyrektor artystyczny Estrady Poznańskiej, szef i pomysłodawca chicagowskiego festiwalu - wielu słuchaczy zadawało sobie pytanie o najbliższą przyszłość imprezy. Festiwal Made In Chicago jednak odbędzie się i - z woli wybitnych amerykańskich gości - będzie miał formę hołdu dla Wojciecha Juszczaka.

Było...

W trakcie poprzednich siedmiu edycji imprezy zawitali do Poznania niemal wszyscy znaczący muzycy z improwizującej sceny Chicago, z prawdziwymi gigantami, takimi jak Roscoe Mitchell, Fred Anderson czy Henry Threadgill na czele. Wielu było takich, których sława rosła wraz z festiwalem - jak choćby wokalistka Dee Alexander, flecistka Nicole Mitchell czy saksofonista Greg Ward: przybywali tu po raz pierwszy jako wielce rokujący artyści, dziś są już ważnymi postaciami jazzowej sceny. Rok za rokiem odkrywaliśmy nowe, fascynujące zjawiska. Wielkich wydarzeń nie powinno zabraknąć i tym razem. Dodajmy, że zasadnicze zręby programu tegorocznego festiwalu opracował jeszcze Wojciech Juszczak.

W piątek nie tylko kobiety

Pierwszego dnia festiwalu, 29 listopada, czekają nas dwa koncerty z kobietami w rolach głównych. W Scenie na Piętrze o g. 19 zagra prowadzony przez flecistkę Nicole Mitchell zespół Sun Dial Ensemble. Z kolei w Sali Wielkiej CK Zamek o g. 21 słynna wokalistka Dee Alexander przedstawi swój projekt Dee's Tributeto Jimi and James. Nicole Mitchell to jedna z najlepiej rozpoznawalnych i najbardziej lubianych spośród chicagowskich artystów bywających w Poznaniu. Jest to bowiem emanująca dobrą energią i radością grania znakomita instrumentalistka. W jej bardzo interesującym zespole spotykają się wokalista Dwight Trible, grający na perkusji, ale i afrykańskich bębnach - Najite Agindotan oraz znany kontrabasista Josh Abrams. Dee Alexander jest dziś wielką damą jazzowej wokalistyki. Szalenie ciekawy będzie jej nowy projekt, bowiem jest on hołdem dla Jimiego Hendrixa i Jamesa Browna! Odwołuje się zatem do twórczości dwóch ikon amerykańskiej muzyki, których wpływ - mimo upływu lat - wciąż pozostaje ogromny. Jak poradzi sobie z tym repertuarem Dee Alexander? Znając skalę jej talentu, jej ekspresję - i głos, możemy się spodziewać wielkich przeżyć. Zwłaszcza, że wokalistce towarzyszyć będą znakomici instrumentaliści.

W sobotę: od duetu do orkiestry

Również sobotnie (30 listopada) koncerty odbędą się w tych samych salach, co piątkowe. Zatem w Scenie na Piętrze o g. 19 usłyszymy niezwykle emocjonująco zapowiadający się duet Roscoe Mitchell/Mike Reed. W Sali Wielkiej CK Zamek o g. 21 zagra za to kilkunastoosobowa grupa prowadzona przez Tatsu Aokiego i Mwatę Bowdena. Wieczór zatytułowano Kizuna: A Gathering for Wojciech Co-Ledby Mwata Bowden and Tatsu Aoki. Roscoe Mitchell to - jako się rzekło - jeden z symboli chicagowskiej sceny. Wielki muzyk kojarzony przede wszystkim z legendarnym zespołem Art Ensemble Of Chicago, ale też z niezliczoną ilością własnych projektów. Artysta gościł już w Poznaniu podczas trzeciej edycji festiwalu i jego ówczesne występy należały do najważniejszych przeżyć w historii całego Made In Chicago. Podczas tegorocznego festiwalu spotka się na scenie z inną znaczącą osobowością- perkusistą Mike'em Reedem. Ten dobrze znany nad Wartą muzyk przed pięcioma laty został wybrany na chicagowskiego muzyka roku, co mówi samo za siebie. Z kolei drugi koncert tego dnia to występ kilkunastoosobowego projektu specjalnego, prowadzonego przez dwóch charyzmatycznych liderów. Tatsu Aoki od lat szuka inspiracji tradycją azjatycką - oczywiście oglądaną przez pryzmat chicagowski. Dla odmiany Mwata Bowden odwołuje się do muzyki afrykańskiej. Całość zapewne nawiązywać będzie do swoiście traktowanej estetyki bigbandowej, ale też kolektywnej improwizacji.

W niedzielę: horyzonty współczesnego jazzu

Dwa bardzo różnorodne koncerty czekają nas wreszcie ostatniego dnia festiwalu, w niedzielę 1 grudnia. W Scenie na Piętrze o g. 19 zagra kwintet Roberta Irvinga III, przemianowany tego wieczora na Chicago Woj-tet. Wreszcie na huczny finał festiwalu, w Pawilonie Nowej Gazowni o g. 21, wystąpi głośny Liquid Soul, proponujący prawdziwą gatunkową czy stylistyczną mieszankę. Robert "Baabe" Irving III to muzyk, który był już również gościem festiwalu. Artysta ma za sobą m.in. współpracę z Milesem Davisem, w zespole którego muzykował w latach osiemdziesiątych, grając na syntezatorach i komponując. Zespół, który zaprezentuje w Poznaniu, zmieni swą nazwę na ten jeden wieczór, oczywiście w hołdzie Wojtkowi Juszczakowi. Wreszcie Liquid Soul będzie jedną z najbardziej progresywnych i odważnych propozycji w dotychczasowym festiwalowym programie. Z jednej strony nie odchodzi on od jazzowego idiomu, z drugiej - z ochotą sięga do języka funkowego i hiphopowego. Współtworząc estetykę acid jazzową, grupa prowadzona przez magnetycznego saksofonistę Marsa Williamsa należała już dwie dekady temu do czołowych formacji łamiących bariery między gatunkami.

Tomasz Janas

  • VIII Festiwal Made in Chicago
  • 29.11-1.12