Jaka jest koncepcja muralu? - Powstał z okazji 60-lecia Ósemek, wiec oczywiście opowiada o Teatrze. W centrum jest przedstawiony spektakl "Arka", a wokół mamy różne elementy - widzów i widzki, fragmenty innych spektakli, samego budynku itp. - zdradza Nina Budzyńska. - Jest też ósemka, guziki w windzie prowadzące na drugie piętro, a także sporo postaci i symboli - dopowiada związany z Teatrem Szymon Bojdo, który poprowadzi spotkanie z Budzyńską.
Dlaczego właśnie "Arka"? Tak wybrał zespół. Premiera spektaklu odbyła się 25 lat temu, w czerwcu. To opowieść o tym, że "żyjemy w epoce uciekinierów, tułaczy i koczowników, którzy przemierzają kontynenty, ogrzewają dusze wspomnieniami duchowego czy etycznego, niebiańskiego czy geograficznego, prawdziwego czy urojonego domu", a jego symbolem jest wielki "uskrzydlony statek".
Artystka nad muralem pracowała rok. Z przerwami. - To mural wewnątrz budynku, a dokładnie między 1 a 2 piętrem Arkadii, przy Ratajczaka 44, gdzie mieści się nasza siedziba. W latach 90. wejście do Teatru Ósmego Dnia było wprawdzie dość ponure, ale drogę do Teatru "ozdabiało" graffiti w postaci rysunków i napisów - najsłynniejszy z nich uwieczniła Joanna Helander, a było to hasło "tu k... przychodzą same czubki" - wyjaśnia Bojdo.
Budzyńska nie pojawiła się w Ósemkach przypadkiem. Zespół chciał się wyróżniać identyfikacją wizualną spośród innych Teatrów. - Nina, mimo młodego wieku jest już uznaną artystką, z rozpoznawalną kreską, ale też zaangażowaną społecznie, animująca kulturę w stworzonym wraz z kolektywem miejscu "Zinek", więc postanowiliśmy jej zaufać. Także odwaga w grafikach Niny dla Teatru polega na tym, że są one kompletnie inne od standardowo przyjętych sposobów komunikowania graficznego w instytucjach kultury, tym bardziej tych publicznych - wyjaśnia Szymon Bojdo. Nie ukrywa przy tym, że był pewien spór o to, czy dobór kolorów albo to, co przedstawiają grafiki nie są zbyt jaskrawe lub infantylne. - Ale zaszedłem raz po takiej dyskusji do naszego archiwum, w którym znajdują się sztandary i obrazy na papierze Jerzego Piotrowicza - pełno tam kogucików, kotów i postaci o twarzach jakby namalowanych przez dzieci. Te obrazy były wykorzystywane w Teatrze Ósmego Dnia i myślę, że jest to pewna forma kontynuacji. Ponadto wystarczy spojrzeć choćby na plakaty Wojciecha Wołyńskiego, który nawiasem mówiąc pojawi się w naszym teatrze najprawdopodobniej w maju. One też są groteskowe. Odważne są również propozycje obrazów, które pojawiają się na naszych plakatach i w programach - a to człowiek z głową kota, a to żywy kwiat z twarzą, odjazdowy wąż czy płonący ptak. Jestem przekonany, że składają się one w jedną opowieść i po początkowym szoku - naszym, ale także widzów, w końcu ta identyfikacja przyjęła się. I stała dziełem sztuki samym w sobie - wyjaśnia dalej Bojdo.
Budzyńska jest absolwentką Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Zajmuje się grafiką, również maluje. Jako ilustratorka książkowa zadebiutowała w "Maj pen raj! Tajlandia dla dociekliwych" Dawida Zastrożnego. Tytuł nakładem Wydawnictwa Media Rodzina ukazał się dokładnie rok temu. Jest laureatką nagrody głównej jury międzynarodowego w konkursie na projekt ilustrowanej książki dla dzieci Jasnowidze 2020/2021. Wyróżniono wtedy jej projekt "Ola w rafie". Prowadzi też warsztaty dla dzieci i dorosłych. A o to, co robi w wolnych chwilach, będziecie ją mogli zapytać na spotkaniu...
Monika Nawrocka-Leśnik
- "Opowieści w kolorze" - wernisaż muralu na 60 lat Teatru Ósmego Dnia i spotkanie z Niną Budzyńską
- 1.04, g. 19
- Teatr Ósmego Dnia
- bilety: 10 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025