A wszystko to w ramach idei regrantingu, czyli tzw. "dotacji na dotację", która ma na celu przeniesienie ciężaru wyłaniania zwycięskich projektów artystycznych z Urzędu Miasta na organizację, która sama kulturą zajmuje się na co dzień. Pilotażowy program wdraża właśnie wydział kultury, który spośród pięciu kandydatów, m.in. Fundacji Transatlantyk czy Stowarzyszenia Polska-Ukraina wyłonił jednego, odpowiedzialnego za podzielenie grantu w wysokości 30 tys. zł. To Kolektyw 1a, który od trzech lat skupia młodych artystów i animatorów kultury przy ul. św. Wojciech w Poznaniu.
- Regranting niesie ze sobą wiele korzyści, m.in. uproszczenie całej procedury finansowej i odciążenie urzędników - tłumaczy Marcin Kostaszuk z wydziału kultury UM. Jego dyrektor, Robert Kaźmierczak dodaje natomiast: - Założenie jest takie, by decentralizować zarządzanie pewną pulą pieniędzy przeznaczonych na kulturę. Wydaje mi się, że to rozwiązanie stopniowo stanie się najpopularniejszą formą wpływania na kulturę lokalną - mówi.
Odpowiedzialny za kulturę wiceprezydent Dariusz Jaworski rozpoczynając spotkanie, na którym ogłoszono wynik konkursu, nawiązał do budzącego wiele emocji odwołania Ewy Wójciak ze stanowiska dyrektora Teatru Ósmego Dnia słowami: - Dzisiaj nikogo nie zwalniamy, ani z nikim nie chcemy się kłócić. Wręcz przeciwnie - mówił. - Chcemy ogłosić konsekwentnie realizowane cele konkursów dla poznańskich twórców kultury.
Kolektyw 1a grant w wysokości 30 tys. zł. rozdysponuje na prowadzenie warsztatów oraz realizację artystycznych pomysłów. Pula 16 tys. zł dofinansuje minimum 13 autorskich projektów. Z kolei 3,5 tys. trafi do przedstawicieli trzech organizacji, które swoje inicjatywy kulturalne prowadzą już w tej chwili. Każdy z grantów nie przekroczy 1,5 tys. zł. Jak tłumaczą pomysłodawcy, w znacznej mierze ma to pomóc niektórym twórcom w dokończeniu rozpoczętych wcześniej działań.
- Sami niejednokrotnie przeszliśmy tę drogę, więc wiemy z czym to się wiąże - mówi Szymon Adamczak z Kolektywu 1a i dodaje: - Jesteśmy stosunkowo nowym stowarzyszeniem, ale mamy bogatą przeszłość jeśli chodzi o zdobywanie środków na działalność kulturalną. Między innymi dwa razy wygrywaliśmy dotacje na Centrum Warte Poznania.
Warsztaty ruszają z końcem września. Trzeba na nie przyjść już z konkretnym pomysłem, który w dalszej perspektywie będzie oceniany przez jury konkursowe. Regranting stosują również inne polskie miasta. W tym roku podobne projekty zrealizowano w Warszawie czy Łodzi.
Mechanizm regrantingowy może być wykorzystywany również przy innych okazjach, np. podczas wyłaniania nowego zarządcy Pawilonu Nowa Gazownia. Dotychczas zajmowała się tym Estrada Poznańska. Pawilon działa od czerwca 2011 roku i jest jednym z elementów ożywiających stare koryto Warty. Odbywają się tu koncerty, spektakle, wystawy i debaty, a także wydarzenia związane z dużymi festiwalami, takimi jak Ethno Port czy Animator.
Nowy administrator korzystałby z tej przestrzeni na zasadzie użyczenia i byłby zobowiązany do pokrywania kosztów jej utrzymania (średni miesięczny koszt to ok. 9 tys. zł), jednocześnie będąc zwolnionym z opłacania miastu czynszu. Plan jest taki, by gospodarował nią nawet kilka lat. Co ciekawe, oferta nie dotyczy wyłącznie pojedynczych podmiotów. W szranki o zarządzanie obiektem może stanąć również kilka połączonych organizacji.
Urzędnicy deklarują, że żadne decyzje nie zapadną za plecami mieszkańców. Tych ostatnich zapraszają do wspólnej dyskusji i prezentacji poglądów w ramach kawiarenki obywatelskiej. Już teraz wiadomo, że takie spotkanie odbędzie się 4 września o godz. 17. Oczywiście w Pawilonie Nowa Gazownia. Przez cały sierpień podmioty będą mogły składać swoje zgłoszenia w postaci 5-10 minutowej prezentacji, wykonanej w dowolnej technice, np. ustne lub multimedialne, a na przełomie września i października miasto ma zamiar sporządzić procedurę konkursową. Nowego zarządcę Pawilonu Nowa Gazownia poznamy jeszcze pod koniec tego roku.
Anna Solak