Kultura w Poznaniu

Sztuka

opublikowano:

Cisza przeszłości

Artyści w swoich rozważaniach odwołują się bezpośrednio do tragicznej historii Rusałki, która podczas niemieckiej okupacji była jeziorem Elsensee. Zbiornik został zbudowany głównie przez żydowskich więźniów, głodzonych, katowanych i pracujących ponad siły...

. - grafika artykułu
fot. materiały organizatorów

Tutaj i wtedy o zmierzchu to instalacja stworzona przez Adrianę Molendę i Antona Vargę. Projekt jest wynikiem ogłoszonego przez Galerię Arsenał w 2021 roku tzw. open call  "Galeria miejscem wspólnym!". Opiekę kuratorską nad wystawą sprawowały Bogna Błażewicz i Zofia nierodzińska. Wystawa jest minimalistyczna, ogranicza się do dwóch przestrzeni. W pierwszej wyeksponowany został model kamery wyprodukowanej w latach 30., a wykorzystywanej w latach 40. XX wieku, druga zaś pełni funkcję małej sali kinowej oddzielonej czarną kotarą. Naczelnym punktem projektu jest ponaddwudziestominutowy film przedstawiający zapis letniej codzienności z 2022 roku. To czarno-biały portret współczesnej, tętniącej wakacyjnym życiem Rusałki.

Widz zostaje postawiony w roli obserwatora: z jednej strony przygląda się konkretnym osobom, mimowolnym, nazbyt oczywistym gestom, beztroskiej zabawie, z drugiej zaś naturze. Ruchy kamery pozwalają zbliżyć się do tego oprawionego w filmowe ramy portretu codzienności, natomiast czarno-biała konwencja wprowadza pewnego rodzaju barierę, dystans w odbiorze. Cisza emanująca z pracy sprawia, że czujemy się niepewnie, nie wiemy bowiem, czy i co wydarzy się za chwilę. Dziś poprzez obiektyw kamery oglądamy wakacyjną sielankę, kilkadziesiąt lat temu zobaczylibyśmy coś zupełnie innego.

Molenda i Varga o projekcie mówią tak: "Hegel pisał, że sowa Minerwy wylatuje o zmierzchu, co znaczy, że rzeczywisty sens wydarzeń możemy zrozumieć dopiero, kiedy miną. Slavoj Žižek, nawiązując do Hegla, stwierdza, że przyszłości nie możemy zmienić, jeśli punktem wyjścia dla niej jest ta sama teraźniejszość. A teraźniejszość, według niego, możemy zmieniać jedynie poprzez przemianę przeszłości. Brzmi to niemal jak wyzwanie dla alchemików. I taką ambitną próbę chcemy tutaj podjąć".

Artyści snują refleksję na temat gry z czasem, wyciągania wniosków, masowej pamięci. W tych rozważaniach odwołują się bezpośrednio do tragicznej historii Rusałki. Zbiornik ten powstał w latach 1941-1942, a jego współczesna nazwa pochodzi z czasów powojennych. Podczas okupacji niemieckiej Rusałka była jeziorem Elsensee. Nad brzegami jeziora znajdują się pomniki (wschodni, południowy i północny brzeg) funkcjonujące jako miejsca pamięci, przypominające o masowych egzekucjach na więźniach dokonywanych w styczniu 1940 roku.

Sam zbiornik został zbudowany głównie przez żydowskich więźniów, głodzonych, katowanych pracujących ponad siły. Dno i brzegi zostały wzmocnione m.in. za pomocą macew pozyskanych z żydowskiego cmentarza - ich fragmenty jeszcze kilka lat temu można było zobaczyć przy niskim poziomie wody w jeziorze. Dziś płyty nagrobne znajdują się na terenie lapidarium przy ul. Głogowskiej.

W 2022 roku studentki i studenci Wydziału Socjologii UAM opublikowali raport "Okolice poznańskiego jeziora Rusałka w doświadczeniu mieszkańców i użytkowników", w którym podejmują temat społecznego funkcjonowania obszaru, w tym m.in. historyczno-martyrologiczny wątek zbiornika wodnego. Jak zaznaczają autorzy, odpowiedzi osób biorących udział w badaniu można podzielić na dwie grupy. Pierwsza z nich dotyczy ogólnie zarysowanego aspektu historycznego, natomiast druga porusza już konkretne wydarzenia historyczne, najczęściej pojawiające się odpowiedzi dotyczyły egzekucji Polaków w pobliskich lasach, przymusowych prac Żydów budujących jezioro czy żydowskich płyt nagrobnych spoczywających na jego dnie. Większość skojarzeń z okolicami jeziora nie odnosi się do jego historii, podobnie jak publikowane w mediach materiały na temat Rusałki. W powszechnej świadomości wciąż dominuje definicja jeziora jako terenu rekreacyjno-wypoczynkowego.

Artyści, wykorzystując kamerę z lat 30., portretują "tutaj", które odnosi się do teraźniejszości, ale równocześnie odwołują się do "wtedy" zakorzenionego w przeszłości. Tytuł wystawy nawiązuje do konkretnego przedziału czasowego, który w zależności od sposobu interpretacji może pozostać niedookreślony. Molenda i Varga zachęcają do dyskusji i zadają konkretne pytania: "Kim jesteśmy jako spadkobiercy tego miejsca? Kim stajemy się, kiedy jako bohaterki i bohaterowie wideozapisu zapisu zostajemy umiejscowieni w wizualnym kontekście właściwym dla postaci z odległej przeszłości? A jaki sens wydarzeniom, które są naszym udziałem, przypiszą ci, którzy fizycznie zajmą nasze miejsce za 80 lat?".

Podejmują też istotny wątek związany z masowymi zbrodniami, które mogą być definiowane jako swego rodzaju znaki uświadamiająco-ostrzegawcze (pisze o tym m.in. Jacek Małczyński, którego słowa przywołuje Bogna Błażewicz w tekście kuratorskim), które jednak nie przekładają się na konkretne działania mające na celu niedopuszczenie do kolejnych zbrodni. W jaki sposób możemy przekładać wnioski z historii na to, co dzieje się teraz? Czy zmiana teraźniejszości (a co za tym idzie przyszłości) przez zmianę przeszłości jest możliwa? Czy potrafimy zapobiegać?

Klaudia Strzyżewska

  • Tutaj i wtedy o zmierzchu
  • Galeria Miejska Arsenał
  • czynna do 5.03

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023