Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Armia Czerwona w Krzesinach

Dwa kraje, trzy miasta i kilka dociekliwych osób oddalonych od siebie o tysiące kilometrów wzięło udział w internetowej próbie odtworzenia wydarzeń sprzed 75 lat. Udanej - na portalu CYRYL pojawiły się wyjątkowe zdjęcia i dokumenty, za którymi kryje się historia niespodziewanej, ale wspaniałej współpracy wokół trudnej pamięci ponad granicami w czasach zarazy.

. - grafika artykułu
Piloci 3. eskadry 836. Pułku Lotnictwa Bombowego Armii Czerwonej na tle bombowca eskadry "Mieszczowski kołchoźnik", od lewej: Wasilij Krysienko, Władimir Czebanienko i Walentin Skopin | 1945, fot. ze zb. Muzeum szkoły średniej w Mieszczowsku i Mariny Podolskiej / www.cyryl.poznan.pl

W latach 1940-41 między wsiami Głuszyna i Krzesiny Niemcy zbudowali fabrykę samolotów - Flugzeugfabrik Focke-Wulf Posen-Kreising. Przy fabryce powstało lotnisko. 29 maja 1944 roku alianckie lotnictwo zrzuciło na teren fabryki prawie sto bomb. Precyzyjny nalot zniszczył warsztaty, hangary, samoloty i pasy startowe. Fabryka i lotnisko przestały istnieć i do końca wojny Niemcy nie byli w stanie ich odbudować. 23 lutego 1945 roku zakończyła się bitwa o Poznań, a w marcu lotnisko w Krzesinach przejęła Armia Czerwona i w prowizorycznie odbudowanych hangarach rozlokowała przerzucony z Leningradu 836. Pułku Lotnictwa Bombowego, którego piloci latali na bombowcach szturmowych Tu-2 i ich ulepszonej wersji Tu-2S zaliczanych do jednych z najlepszych szybkich bombowców w czasie II wojny światowej. Stąd 16 kwietnia 1945 roku pułkowe eskadry wystartowały do bitwy o wzgórza Seelow, ostatnie duże niemieckie stanowisko obronne na drodze do Berlina (zwane bramą do Berlina), pierwszego etapu ofensywy na stolicę Niemiec.

Jedna z eskadr 836. pułku nosiła nazwę Mieszczowski kołchoźnik. Została tak nazwana na cześć pracowników kołchozów z rejonu mieszczowskiego, którzy po wyzwoleniu z okupacji niemieckiej w styczniu 1942 roku zebrali przeszło 4 miliony rubli na zakup 10 bombowców Tu-2. Po latach w szkole średniej w małej (niespełna 4,5 tys. mieszkańców) stolicy tego rejonu Mieszczowsku w obwodzie kałużskim (około 80 km od Kaługi, 250 km na południowy wschód od Moskwy i prawie 1500 km na wschód od Poznania) powstało muzeum pułku, którego kierownikiem jest historyk Dmitrij Zoriukow i to on udostępnił CYRYLOWI najpierw jedno, a potem kilka następnych zdjęć lotników eskadry Mieszczowski kołchoźnik i lotniska w Krzesinach z 1945 roku. Kontakt z nim był utrudniony, bywało, że na odpowiedź czekało się kilka dni lub nawet tygodni. Pisał wtedy, że nie ma stałego dostępu do internetu. Ale coraz bardziej angażował się we współpracę, dosyłając kolejne fotografie z muzealnych zbiorów.

Do Mieszczowska i Dmitrija Zoriukowa CYRYL trafił dzięki życzliwości i entuzjazmowi prof. Mariny Podolskiej z Kazania (około 2500 km na wschód od Poznania, 30 godzin samochodem, dwa dni pociągiem), która w 2019 roku zwróciła się do nas z prośbą o udostępnienie zdjęć zniszczonego w 1945 roku Poznania do książki o swoim nauczycielu, neurologu, kierowniku Katedry Neurologii Kazańskiego Państwowego Instytutu Medycznego, prof. Jakowie Popielianskim, w czasie wojny lekarzu 836. pułku. Popielianski ze swoją jednostką krótko stacjonował w Poznaniu w marcu 1945 roku i wysłał stąd list do swojej narzeczonej Galiny, w którym opisał zrujnowane miasto, zachwycając się jego utraconym pięknem. Profesor Podolska przysłała nam ten list i zgodziła się na jego publikację w CYRYLU (do listu dołączyliśmy tłumaczenie). Przysłała też zdjęcia prof. Popielianskiego i jego narzeczonej oraz fotografię pilotów eskadry Mieszczowski kołchoźnik, zastrzegając, że ta ostatnia jest własnością muzeum szkoły, które prowadzi Dmitrij Zoriukow i to od niego zależy zgoda na jej publikację. I tak powstała ta kolekcja.

Marina Podolska początki jej powstawania i transgranicznej współpracy opisała w 4. numerze czasopisma "Kazań" z 2019 roku. Tekst ilustrują zdjęcia zniszczonego Poznania Zbigniewa Zielonackiego ze zbiorów CYRYLA. W 1954 roku Armia Czerwona opuściła lotnisko w Krzesinach i przejęło je Ludowe Wojsko Polskie. Od 2008 roku jest 31. Bazą Lotnictwa Taktycznego. Stąd startują samoloty F-16.

Danuta Bartkowiak

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020