- BANGO BALENCI
Choć osiemnastkę przekroczył zaledwie kilku miesięcy temu, to na rapowej scenie zrobił już bardzo dużo zamieszania. Pochodzący z Poznania, choć mający afrykańskie korzenie, Bango Balenci to twórca, z którym naprawdę trzeba się liczyć - i to nie tylko w naszym mieście! Serwowana przez niego mieszanka czarnych brzmień, takich jak trap, drill, jersey, amapiano, afro beats czy R&B, jest jedyna w swoim rodzaju, a przecież trzeba jeszcze dodać teksty pisane w trzech językach i multum pomysłów na piosenki. Bango Balenci - warto zapisać ten pseudonim artystyczny.
- FISMOLL
Czuły melancholik, który kiedy dziesięć lat temu wydawał debiutancką płytę, określany był największą nadzieją poznańskiej sceny alternatywnego, akustycznego i awangardowego popu. Nadzieje te spełnił, ale od kilku lat było o nim nieznośnie cicho. Czas to zmienić! Po długiej przerwie Fismoll wraca z nowym albumem Pomiędzy, którym, podobnie jak poprzednimi, zamierza skłonić nas do kilku ważnych refleksji. Jak sam podkreśla, to krążek, który ma "działać terapeutycznie na każdego, kto potrzebuje oddechu".
- IWONA SKV
Ponad dekadę temu refren piosenki Stars, nagranej przez Iwonę Skwarek wraz z Bartkiem Szczęsnym, czyli duet Rebeka, śpiewała cała Polska. Ich projekt trzymał się mocno aż do 2019 roku, oferując wiele electro-popowych perełek, takich jak Unconscious czy Melancholia. Kiedy postanowili się rozejść, Iwona nie zwolniła tempa, co udowodniła, zakładając w stu procentach żeńską (i w stu procentach poznańską) grupę Shyness! Teraz czas na coś nowego, a dokładnie na debiutancki album solowy 1986. Nie możemy się doczekać!
- KASIA LINS
Na dzisiejszej scenie poznańskiego popu utalentowanych piosenkarek jest niemało, ale pominięcie Kasi Lins byłoby kardynalnym błędem. Ten rok jest dla niej szczególnie ważny, bo wygląda na to, że jej Omen to najlepszy materiał w całej dotychczasowej działalności. Zmysłowego, muzycznego crime story o kobiecej sile i mrocznych tajemnicach słucha się z zapartym tchem, co dowodzi, że najfajniejsze dziewczyny w popie to te, które potrafią pokazać charakter!
- KOREA
Korea to opowieść o dwóch takich, którzy pokazali muzykę house z zupełnie nieznanej strony. Boarding Pass i Theo Kojak to duet, o jakim mistrzom parkietu się nie śniło. Odbiorcy w większości są zachwyceni tym, jak w nieszablonowy sposób wyciągani są muzyką na środek klubu. Połamane basy, beaty gnające na złamanie karku i głębia, w którą ma się ochotę skoczyć. Bez posągowej powagi, do bólu autentyczni, grają tech-house, który zawstydziłby niejednego mistrza z Berlina.
- ŁONA X KONIECZNY X KRUPA
Jaki jest Łona, każdy miłośnik polskiego rapu wie od lat - inteligentny, chodzący jak kot swoimi drogami, zawsze mający na siebie jakiś pomysł. Jakiś czas temu dzięki poznańskiemu festiwalowi OFF Opera wsiadł do taksówki i wciąż nie chce z niej wysiąść. Bo przecież to właśnie w taksówce słyszy się najlepsze historie. Do projektu Taxi zaprosił muzyków poznańskiego projektu Siema Ziemia - Koniecznego i Krupę - co zaowocowało opowieścią o świecie widzianym z perspektywy kierowcy lub pasażera. Trochę w niej gorzkich refleksji o polskiej transformacji, a trochę absurdu rodem z filmów Jarmuscha - polecamy!
- MAŁGORZATA OSTROWSKA
W latach 80. była prawdziwą ikoną. Wokalistką z pazurem, potrafiącą zaśpiewać tak, że aż drżały szyby. A jej Szklana pogoda i Meluzyna to złote przeboje, które za nic w świecie nie chcą się zestarzeć. Ale przecież Małgorzata Ostrowska to nie tylko Lombard, ale 40 lat pracy na scenie i w studiu. Dziś, świętując jubileusz, ma dla nas bardzo dobrą wiadomość - niedługo będziemy mogli zapoznać się z jej nowym albumem. Coś nam każe sądzić, że to będzie przyjemność...
- MASSEL
W tym roku Massel - multiinstrumentalista, tekściarz i producent - kieruje się ku nowym wyzwaniom. Jego debiutancki album, którego premiera powinna odbyć się już niebawem, będzie połączeniem tego, co lubi najbardziej - alternatywnej melancholii, znaczących tekstów i hipnotyzującego, gitarowego brzmienia, z którego słynie. Ma być historią o emocjach i ludzkich doświadczeniach, które poruszą nasze wnętrze, odkrywając w nim coś, o co może nawet byśmy siebie nie posądzali.
- PIERNIKOWSKI
Dłuższa przerwa w działalności była dla niego czasem zbierania sił i przygotowań do wkroczenia na kolejną nową ścieżkę - nieprzewidywalną drogę o nazwie Beyond the Echo of Time. To tytuł jego czwartego solowego albumu. Przedsmak nowego brzmienia mieliśmy okazję poznać na koncercie LAS-u w Pawilonie, ale ten projekt wciąż jest zagadką. Jedno jest pewne - spodziewajcie się niespodziewanego! W końcu ze świecą szukać drugiego, równie oryginalnego, eksperymentalnego, a jednocześnie mrocznego i ulicznego tworu, jakim był duet Syny, jak i on sam. "Włanczaj!"
- ROSALIE.
Kiedy w 2018 roku wydała debiutancki Flashback, mówiło się, że to ważna płyta również dlatego, że przywróciła R&B do polskiego mainstreamu. Rosalie. zrobiła to stylowo, modnie i elegancko, nie zapominając jednak o korzeniach, wszystkich tych cudownie czarujących płytach z lat 90., kiedy gwiazdami MTV były TLC i Aaliyah. Flashback przyjęto bardzo dobrze, a później też było ciekawie - na iDeal czy w jej projektach z Taco Hemingwayem i Błażejem Królem. Aż w końcu przyszedł czas na album Motherlode, który pokazał, że Rosalie. to dziewczyna, która po prostu umie zaskakiwać.
- RUSINA
To nowy gracz z poznańskich rewirów, który po odbębnieniu wymaganych praktyk w podziemiu, uderzył z pełną mocą, podpisując kontrakt z Def Jam Recordings. Jego Energia wygrywania to kapitalny materiał, w którym sprawnie wychodzi poza ramy hiphopowych konwencji. W utworze Śmieci deklaruje: "Mogę być częścią tej sceny, ale wolę ja rozpalać cały ogień". To słychać!
- SARA JAMES
Jej nazwisko pojawiało się w wielu nagłówkach. Kiedy została finalistką America's Got Talent, gdy reprezentowała Polskę w konkursie Junior Eurovision czy kiedy wygrała The Voice Kids. Ale nie myślcie, że to tylko kolejna ładnie śpiewająca dziewczyna z telewizyjnych programów - ma pomysł na siebie, co pokazała autorskimi singlami Somebody czy najnowszym Dziś mnie mija cały świat. Miejmy nadzieję, że podczas koncertu na Next Feście zaprezentuje piosenki z planowanego albumu.
- SIDING
Jak mówi o sobie ta czwórka, "wesołe melodyjki, smutne krzyczenie i szybkie riffy, a do tego wszyscy piękni, wszyscy uzdolnieni". Żarty żartami, ale Siding to z pewnością nie tylko granie, do jakiego przyzwyczaili nas już członkowie tego zespołu - znani z Revive, Apatii, Róży Luksemburg czy Late Nights. To, co wyróżnia ich na polskiej scenie hardcore, to przede wszystkim fakt, w jak smutny, melancholijny sposób nas nim szczują. Stary punk dla wrażliwców? Chyba coś w tym jest...
- STAN ZAPALNY
Jeśli chodzi o współczesnego rocka, to najczęściej narzekamy na jego banalność i nudę. Powielanie schematów i brak pomysłu na siebie jego twórców. I w tym momencie, cały na biało, wchodzi Stan Zapalny. Rockowe nuty układa tak, że choć zawsze do siebie pasują, to nigdy tak, jak moglibyśmy się tego spodziewać. Barwny, niełatwy, a w dodatku świetnie pisze! Zakochały się w nim zarówno polskie stacje radiowe, jak i poszukiwacze alternatywnych brzmień.
- STEVE MARTINS
Trochę z Poznania, a trochę z Opola - Steve Martins debiutuje płytą 19:11, proponując garść rockowych retrospekcji, w których stawia na dojrzałość, wytrawność i dobrze pojmowaną przebojowość. Tu nie ma cringe'u, nie ma tanich chwytów - jest serce wyłożone na stół, w riffach o grunge'owym posmaku i kilku symbolicznych słowach, spisanych po drodze do spełniania marzeń. A te, jak wiemy, czasem tylko nimi pozostają... I o tym też warto śpiewać!
Sebastian Gabryel
- Next Fest Music Showcase & Conference 2024
- 18-20.04
- różne lokalizacje
- bilety i karnety: 137-229 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024