Kultura w Poznaniu

Sztuka

opublikowano:

Nowa sztuka o starych sprawach

Galeria Fotografii pf inauguruje nowy cykl wystawienniczy "Czas przeszły niedokonany". Trójka młodych artystów pokaże w jaki sposób można dziś mówić o historii. Cykl otworzy w najbliższy piątek wernisaż wystawy Pawła Grzesia "Okrągły stół".

. - grafika artykułu
Fotografie Pawła Grzesia z cyklu "Okrągły stół"

"Czas przeszły niedokonany" sugeruje sytuację, gdy wydarzenia przeszłe nie są jeszcze "minione". W nowej formie trwają do dzisiaj, bądź wciąż mocno odczuwamy ich skutki. Dominika Karalus, kierownik zamkowej Galerii Fotografii pf, wybrała fotografów, którzy unikają jednoznacznych wypowiedzi zaangażowanych i nacechowanych politycznie, które zdominowały narrację o przeszłości. Młodzi twórcy proponują w swojej twórczości raczej ich alternatywę - refleksję nie pozbawioną ambiwalencji, w jakiej częściowo przenosimy też uwagę z samego tematu na materiał. Fotografia w takich działaniach nie pełni wyłącznie prostej funkcji dokumentacyjnej i wciąż pozostaje interesująca dla widza szukającego wzruszenia tym, co "piękne".

Paweł Grześ w projekcie "Okrągły stół" sięga po najnowszą historię Polski i tytułowy obiekt - mebel, jaki pełnił służebną rolę w historycznych obradach. Przeniesienie zainteresowania z ludzi na przedmioty oddaje nowe trendy w humanistyce i sztukach, których reprezentanci odkrywają dotąd niedocenianą wartość i wyjątkowość rzeczy. Poza tym fotograf odkrył, że urodził się w rejonie, skąd pochodzi drewno wykorzystane na budowę słynnego stołu. - Interesuje mnie magiczna przestrzeń, która kryje się za tym, że to drewno pochodzi z Puszczy Białowieskiej. Wiąże się też z miejscami wynikającymi z kształtu tego mebla. To miejsca mocy i prastarej energii, która tkwi w materiale, z jakiego jest zrobiony stół. Pytanie wiąże się z tym, jak ta energia przekłada się na dzisiejsze czasy i to, w jakiej Polsce żyjemy, w konsekwencji rozmów, które odbywały się przy okrągłym stole - wyjaśnia fotograf.

Paweł Grześ na wystawę przygotował wielkoformatowe fotografie kompozytowe, z których zbudował układy akcentujące i rozdzielające poszczególne części. Ta metoda rozbija jednolitość obrazu, a przy tym podkreśla monumentalność samego obiektu - nie tylko jego oczywistą wielkość, ale i symboliczne znaczenie.

Projekt "Okrągły stół" wciąż ma jednak wartość dokumentalną - wraz z fotografem odwiedzamy Puszczę Białowieską, tartak w Hajnówce czy Pałac Namiestnikowski w Warszawie, w którym dziś można oglądać słynny mebel. Nie do wszystkich jednak miejsc artysta zdążył dotrzeć. Słynne Zakłady Wytwórcze Mebli Artystycznych Henryków już nie istnieją, a po ich wyburzeniu zbudowano - co znamienne - supermarket. To, co nieobecne i niedopowiedziane jest w pewnym sensie niewidzialną częścią "Okrągłego stołu" - tym, czego w sztuce wizualnej oddać się już nie da.

Druga wystawa z cyklu otwarta zostanie 6 kwietnia - "Lost horizon" Daniły Tkaczenko, absolwenta fotografii dokumentalnej w Szkole Fotografii i Multimediów Aleksandra Rodczenki w Moskwie. Nazwisko patrona, wybitnego artysty konstruktywistycznego, jest o tyle znamienne, że jego "spadkobierca" zastanawia się nad spuścizną fuzji radzieckiej awangardy z władzą, jej miejsca we współczesnej Rosji. Tkaczenko w pewnym sensie "nadpisuje" obraz na dziele totalnym i wyjątkowym. Tłem dla fotografowanych przez niego obiektów jest ciemność nocy, a symbolicznie - "Czarny kwadrat" Kazimierza Malewicza. Dlatego jego kompozycje są zamknięte w ramach kadru średnioformatowego formatu 6x6. Za każdym razem w środek kadru trafia obiekt, odwołujący się do pięknej, acz toksycznej i zniewalającej utopijnej wizji nowego, komunistycznego świata. Oderwane od tła przedmioty to choćby model rakiety, która zabrała Jurija Gagarina w kosmos, radioteleskop DKR 1000 czy fragment stadionu Spartak. To co tworzono jako nowe, miało być oderwane od przeszłości. W tak skonstruowanej rzeczywistości człowiek radziecki mógł iść tylko i wyłącznie naprzód. Tkaczenko dokonuje czynności przewrotnej, odrywając przedmioty ze współczesnego otoczenia. Bo wizja utopijna nigdy się nie ziściła i dziś jawi się równie absurdalnie i abstrakcyjnie, jak symboliczne obiekty na fotografiach artysty.

W maju i czerwcu cykl zamknie wystawa "Reverse" Pawła Bownika. Artysta przenicowuje historię w jej codziennym, modowym wymiarze. Robi to odwiedzając muzea i fotografując ubrania odwrócone na lewą stronę. Piękne, acz opatrzone w oku odwiedzających te instytucje kostiumy zyskują nową świeżość. Sam akt ma też swój wymiar refleksyjny. - Zdjęcia, które robię, pokazują prosty gest wywinięcia ubrań na lewą stronę, a co za tym idzie, wyjście poza utrwalony obraz. Ten swoisty rewers wskazuje na pominiętą część historii, pułapkę jednostronności, przypomina o fasadowości obrazu historii - mówi Bownik.

Marek Bochniarz

  • Z cyklu "Czas przeszły niedokonany": Paweł Grześ "Okrągły stół"
  • CK Zamek, Galeria Fotografii pf
  • wernisaż: 16.02, g. 19
  • wystawa czynna do 25.03
  • wstęp wolny

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2018