Kultura w Poznaniu

Teatr

opublikowano:

Szekspirowska afera szpiegowska

- Willy Brandt jest postacią, której w polityce europejskiej bardzo dzisiaj brakuje - o głównym bohaterze dramatu Michaela Frayna mówi reżyser, Paweł Szkotak. Premierę "Demokracji" zobaczymy 26 kwietnia na Dużej Scenie Teatru Polskiego.

. - grafika artykułu
fot. materiały Teatru Polskiego

Jest rok 1969. Jesteśmy w Palais Schaumburg, siedzibie kanclerza RFN, w momencie przejmowania władzy przez Willy'ego Brandta - charyzmatycznego niemieckiego polityka lewicy, męża stanu, późniejszego laureata pokojowej Nagrody Nobla. W najbliższym otoczeniu nowego przywódcy Niemiec jest m.in. doświadczony Horst Ehmke, jest Hans- -Dietrich Genscher - przyszły minister spraw wewnętrznych, jest Herbert Wehner i Helmut Schmidt, który po dymisji Brandta przejmie władzę. I jest wreszcie Günter Guillaume - szpieg wschodnioniemieckiego wywiadu, który dosłuży się stanowiska osobistego sekretarza kanclerza, a jego zdemaskowanie doprowadzi do dymisji Brandta.

- Demokracja to sztuka mocno osadzona w historycznych realiach. Ale można ją różnie interpretować - mówi reżyser Paweł Szkotak. - Na jednym poziomie to historia jak ze szpiegowskich fi lmów - śledzimy aferę wywołaną obecnością w najbliższym otoczeniu kanclerza Niemiec agenta Stasi. Ale to także rzecz o mechanizmach władzy, kulisach wielkiej polityki, opowieść o tym, jak się uprawia politykę. Wreszcie portret fascynującego polityka, idealisty, studium jego upadku - zaznacza reżyser. I dodaje: - Dla mnie to jest szekspirowska historia. Zresztą najpierw chciałem po raz kolejny sięgnąć po Szekspira, ale pomyślałem, że można opowiedzieć o władzy również przy pomocy współczesnego tekstu.

Poznajemy Willy'ego Brandta w momencie, kiedy zostaje kanclerzem - to czas jego największych sukcesów, ale widzimy też parę lat później jego upadek. - Brandt miał wielu przeciwników w samych Niemczech, we wschodniej Europie jego polityka odprężenia też była krytykowana, niektórzy uważali, że uległość wobec Związku Radzieckiego narodom Europy Wschodniej nie przyniesie niczego dobrego. Trochę przed podobnym dylematem staje dzisiaj Angela Merkel i jej polityka wobec Putina. Jak postępować: negocjować czy prowadzić twardą politykę? Jedno jest pewne - Willy Brandt jest postacią, której w polityce europejskiej bardzo dzisiaj brakuje - podsumowuje Szkotak.

Demokracja miała premierę w 2003 r. w Royal National Theatre w Londynie, była grana w Nowym Jorku i w teatrach niemieckich. W Polsce kilka lat temu prezentował ją Teatr Wybrzeże. Willy'ego Brandta grał wówczas Mirosław Baka. W Poznaniu wcieli się w niego Michał Kaleta, a Güntera Guillaume'a zagra Przemysław Chojęta. Oprócz nich na scenie zobaczymy: Piotra Dąbrowskiego, Jakuba Papugę, Wiesława Zanowicza, Mariusza Adamskiego, Wojciecha Kalwata, Piotra Kaźmierczaka, Andrzeja Szubskiego i gościnnie - Michała Frydrycha. - Po raz pierwszy pracuję z samymi aktorami. Mamy męską obsadę: na scenie zobaczymy dziesięciu mężczyzn, którzy walczą o władzę, wyborców i miejsce w historii - zapowiada Paweł Szkotak.

Sylwia Klimek

  • "Demokracja" Michaela Frayna
  • reż. Paweł Szkotak
  • przekład Małgorzata Semil
  • premiera 26.04, g. 19
  • Duża Scena Teatru Polskiego