Kultura w Poznaniu

Teatr

opublikowano:

Otello i Jago

Jak starcie męskich charakterów z tragedii Williama Szekspira pt. "Otello" interpretują aktorzy?

Piotr Borowski i Michał Kaleta. Fot. M. Lisiecka - grafika artykułu
Piotr Borowski i Michał Kaleta. Fot. M. Lisiecka

Po jednej stronie Otello - Maur dowodzący weneckimi wojskami, zakochany w żonie Desdemonie. Po drugiej Jago - Wenecjanin, który czuje się niedoceniony przez swego dowódcę, bo zamiast niego awansował Cassia, więc postanawia się zemścić. Sugeruje, że Desdemona zdradza Otella. I otwiera puszkę Pandory. Jak tę "wojnę" męskich charakterów i ambicji interpretują aktorzy pracujący nad spektaklem w Teatrze Polskim?

Otello przywraca harmonię

Mówi Piotr Borowski: - Wciąż za mało wiem o tym moim Otellu. On się wciąż zmienia, nabiera charakteru z biegiem pracy. Czy jest ofiarą? Tak. W jakimś sensie tak. Ale kogo - Jagona czy weneckiego świata? W tym drugim sensie ofiarami są wszyscy bohaterowie tragedii. Działanie Jagona to iskra, ale wcale nie jest pewne, że bez niej sprawy nie potoczyłyby się równie dramatycznie. Otello i Desdemona są mieszanym małżeństwem narażonym na dodatkowe trudności wynikające z różnic kulturowych. W spektaklu podkreślamy obcość Otella: on jest Maurem wśród Wenecjan. Ja sam urodziłem się w Libii, ale mieszkałem tam bardzo krótko. Mój ojciec pochodzi z Iraku. Wyglądam jak wyglądam, ale nigdy nie doświadczyłem jakichś spektakularnych reakcji na moją inność. Czasem ktoś pyta, skąd jestem. Odpowiadam i jest po rozmowie. To się pewnie trochę przekłada na pracę i na to, w jakich rolach jestem obsadzany, ale nic ponad to. Nie czuję się też obco, pracując gościnnie w poznańskim zespole. Zostałem przyjęty bardzo serdecznie. Praca jest bardzo ciekawa. Nie ma zgrzytów. Na swoich osobistych doświadczeniach nie zbuduję zatem tej roli. Inspiracji muszę szukać gdzie indziej. Mam poczucie, że Otello próbuje swoim działaniem przywrócić harmonię w świecie, który rozpadł mu się nagle na kawałki.

Jago dochodzi sprawiedliwości

Mówi Michał Kaleta: - Po Hamlecie i po Makbecie gram Jagona. dla mnie on jest ciekawszy niż Otello: bardziej złożony. Wpisujemy go we współczesne problemy, takie, z jakimi sami zmagamy się na co dzień. Wprawdzie przeciętny facet nie bierze udziału w żadnej wojnie, ale przecież nie jesteśmy w stanie uniknąć walki. ona się nie toczy na tradycyjnym polu bitwy, ale w pracy, w polityce, w domu. Walczymy o pieniądze, o względy kobiet, o prestiż. Żołnierskie emocje nie są nam obce. Nas też dotyczy wściekłość, frustracja, niespełnienie, chęć zemsty. Nie chcę, żeby mój Jago wrzeszczał i rozstawiał wszystkich po kątach. Staram się go prowadzić spokojnie: on sączy swoją zemstę jak truciznę. Ma ogromny wpływ na ludzi, jest manipulantem. Powód jego zemsty wydaje mi się prosty: Otello go nie awansował, więc Jago dochodzi sprawiedliwości.

not. Ewa Obrębowska-Piasecka

  • "Otello" Williama Szekspira
  • Teatr Polski
  • premiera 6.04, g. 19
  • reżyseria: Paweł Szkotak, przekład: Stanisław Barańczak, scenografia i kostiumy: Agnieszka Zawadowska, muzyka: Krzysztof Nowikow, reżyseria świateł: Magdalena Górfińska, ruch sceniczny: Natalia Draganik