To autorzy anonimowych donosów przekonani o tym, że działają dla społecznego dobra, że w poczuciu obywatelskiej misji naprawiają świat, pozbywając się szkodników. Znamy ich karykaturalny, wynaturzony obraz z filmu czy literatury. Ale oni nie są wyłącznie artystyczną fikcją. To uważni, dobrze poinformowani, zaniepokojeni sąsiedzi. Nasi sąsiedzi. Dreszcze przechodziły mi po plecach, kiedy słuchałam donosów czytanych w spektaklu "Do Władzy Wielkiej i Sprawiedliwej" przez aktorów Teatru Ósmego Dnia: donosów z czasów niemieckiej okupacji pisanych do gestapo i donosów współczesnych adresowanych do urzędu skarbowego. Jedne i drugie są równie okropne, choć ich skutki wydają się niewspółmierne.

Jak bardzo trzeba zazdrościć, jak bardzo trzeba nienawidzić, jak bardzo trzeba się bać, żeby użyć tej plugawej metody? Nie bardzo. Zawsze się okazuje, że jedyna motywacja i jedyny powód sięgnięcia po pióro to własne dobro i własny interes. Aktorzy nadają temu spektaklowi nieco groteskowy ton. On staje się ratunkiem przed obezwładniającym przerażeniem. Ale i tak jest groźnie.

Ewa Obrębowska-Piasecka

• "Do Władzy Wielkiej i Sprawiedliwej"
• Teatr Ósmego Dnia
• 7 i 8.02. g. 19
• wykorzystano fragmenty książki Barbary Engelking Szanowny Panie Gistapo, materiały udostępnione przez Archiwum Izby Skarbowej w Poznaniu oraz fragmenty artykułów publikowanych w prasie codziennej
• scenariusz: zespół Teatru Ósmego Dnia
• współpraca Paulina Skorupska
• oprawa plastyczna Jacek Chmaj
• występują: Ewa Wójciak, Adam Borowski, Tadeusz Janiszewski, Marcin Kęszycki
• bilety: 25/20/15 zł