Polonista w szkole powiedział mu, że ma podwójny talent: jeden do malarstwa, a drugi do literatury. Kiedy jednak kończy Liceum Sztuk Plastycznych w Gdyni, wybiera studia polonistyczne. Po latach przyznaje, że może gdyby bardziej się starał, zostałby i pisarzem, i malarzem. Ale cechy przejęte po rodzicach - poważne traktowanie swoich zajęć, zdecydowały za niego. Obecnie pracuje na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Gdańskiego. Naukowo zajmuje się literaturą polską, od czasów romantycznych do współczesnych.
Stefan Chwin (pseudonim Max Lars) zadebiutował na początku lat 80. Dziś trudno oszacować, czy na koncie pisarza jest więcej publikacji czy nagród. Chwin jest autorem m.in. "Krótkiej historii pewnego żartu", powieści "Esther" czy "Hanemann", która przedstawia dzieje mieszkańców Wolnego Miasta Gdańska od lat 30. XX wieku, poprzez przykre wydarzenia drugiej wojny, do pierwszych lat po jej zakończeniu. Zdaniem Jarosława Klejnockiego, "Hanemann" jest "książką o utracie i odzyskaniu tożsamości przez człowieka cierpiącego". - "[...] to w istocie bardzo nowoczesna powieść psychologiczna, która raczej stawia rozmaite pytania, niż skłonna jest udzielać nam wyjaśnień. A - jak to swego czasu ujął Witold Gombrowicz - znakiem wielkiej literatury jest to, że stawia ona przed nami problemy, nie zajmując się ich ułatwionym rozwiązywaniem czy pocieszaniem." - pisał na łamach "Polityki".
W Gdańsku również, ale w pierwszych latach naszego wieku, umiejscowił Chwin bohatera "Złotego Pelikna", profesora prawa, który stał się żebrakiem. Pisarz zainteresowany kondycją współczesnego człowieka, pyta w powieści o to, co się stało z duszą dzisiejszych ludzi? Porusza kwestię religijności i sumienia. - "Ludzie dziś stanęli bezbronni wobec newage'yzmu, feminizmu, dekonstrukcjonizmu, nihilizmu. Zagubili się w umysłowym ciucholandzie. Mamy do czynienia z czymś, co w języku naszej epoki określa się mianem "śmierci boga", "kresem absolutu", a w logicznym następstwie rzeczy także mianem "uśmiercenia podmiotu", "zniknięcia człowieka" i "rezygnacją z humanizmu"[...] Bóg nowożytny to Bóg "ludzki", skłonny do ustępstw, taki, od którego da się niemało wytargować. Potrzeba nam z powrotem "nieludzkiego" Boga, który będzie nas mierzyć, nędzne istoty, swoją sprawiedliwą miarą, wytrącając z pychy i zadufania." - czytamy w "Złotym Pelikanie".
Pozostając w poetyce mitologizującej rzeczywistość (i w Gdańsku), w strefie wielu pytań bez odpowiedzi, Chwin pisze także "Pannę Ferbelin". Powieść, która dla jednych jest historią współczesnego Jezusa, a dla innych traktatem na temat marności ludzkiego gatunku. Jej główną bohaterką jest tytułowa Maria Ferbelin, która pomaga swojemu ojcu stolarzowi zdobyć zlecenie na wykonanie siedmiu szubienic w kształcie krzyży.
Stefan Chwin jest członkiem PEN Clubu i Rady Języka Polskiego. W latach 1997-2003 był jurorem Literackiej Nagrody Nike. Zasiadał również w jury Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej "Dwa Teatry" oraz Konkursu Głównego 37. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Monika Nawrocka-Leśnik
- Z cyklu "Boskie narracje. O wierze, religii i bogach rozmowy z pisarzami" - spotkanie ze Stefanem Chwinem
- Duża Scena Teatru Polskiego
- 10.06, g. 19
- prowadzenie: prof. Przemysław Czapliński
- wejściówka: 1 zł