Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Rektor nie może być dyktatorem

Z profesor Haliną Lorkowską, rektorem Akademii Muzycznej w Poznaniu, rozmawia Stefan Drajewski.

. - grafika artykułu
prof. Halina Lorkowska, fot. A. Szenrok

95 lat Akademii to brzmi dumnie...

To, że mamy tyle lat, nie świadczy, iż Akademia jest staruszką. Wręcz odwrotnie: czujemy się bardzo młodo, o czym świadczy 750 studentów na pięciu wydziałach. Każdy wydział naszej uczelni ma prawo do nadawania stopnia doktora sztuki, a dwa - doktora habilitowanego. Trzeci o to prawo właśnie się stara.

Wróćmy na moment do początków, do roku 1920. Jaka to była uczelnia, patrząc z dzisiejszej perspektywy?

Jesteśmy uczelnią artystyczną, która powstała w odrodzonej Polsce z inicjatywy grupy znakomitych muzyków polskich. Nazwali ją Państwową Akademią i Szkołą Muzyczną. W gronie założycieli byli między innymi profesor Henryk Opieński i profesor Łucjan Kamieński. Oni wymyślili tę szkołę w oparciu o obserwacje poczynione w Europie.

Rozumiem, że musieli mieć wsparcie władz Poznania.

Nie zaczynali od zera, bo w ówczesnym Poznaniu kwitło prywatne szkolnictwo artystyczne. Natomiast jaki był stosunek władz Poznania, możemy się tylko domyślać. Pozytywny, bo inaczej by się nie udało. Chociaż trzeba pamiętać, że to Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego było gwarantem tego przedsięwzięcia. Początkowo Akademia działała w różnych miejscach, m.in. przy ulicy Ogrodowej, Fredry, Wrocławskiej, przy placu Wolności. Dopiero po drugiej wojnie światowej uczelnia znalazła się w dawnym Domu Ewangelickim naprzeciwko UAM, czyli w naszym starym budynku.

Co w historii poznańskiej Akademii Muzycznej - wyjąwszy nazwy i siedziby - jest niezmienne i ważne?

Relacja mistrz-uczeń. Młodzi ludzie, podobnie jak to było w przeszłości, szukają mistrzów. I w murach naszej uczelni znajdują bardzo wielu. Poza tym jesteśmy uczelnią kameralną. Tu wszyscy się znają z imienia i nazwiska. My spotykamy się nie tylko na zajęciach, ale i na koncertach, w naszym Klubie Gama... Bardzo wielu profesorów traktuje studentów jak swoje dzieci.

Jakie to uczucie być pierwszą kobietą-rektorem w historii Akademii Muzycznej w Poznaniu?

Jestem pierwszą kobietą, a zarazem trzynastym rektorem. Kobieta patrzy na wiele spraw okiem pani domu. Widzi drobiazgi, nad którymi panowie często przechodzą do porządku dziennego. Mój sposób na sprawowanie władzy polega przede wszystkim na pracy w zespole, na wspólnym pochylaniu się nad problemami. Oczywiście ostateczne decyzje należą do rektora, lecz rektor nie może być dyktatorem.

Jeszcze przed jubileuszem wydała Pani książkę o patronie - Ignacy Jan Paderewski. Człowiek i dzieło. Czego możemy się spodziewać w roku jubileuszowym?

Jubileusz świętować będziemy od 16 stycznia do 16 października 2015 roku. Chcemy pokazać w tym czasie, czym żyje uczelnia. Zaprezentujemy swoje osiągnięcia artystyczne i naukowe. Odbędą się trzy wielkie imprezy, które połączą całe środowisko, a ponadto każdy wydział zaprezentuje się osobno. Wszystkim działaniom towarzyszy motto "Pamięci naszych Mistrzów". W dniach 16 i 17 stycznia zapraszam na Galę operową, podczas której wystąpią soliści - pedagodzy Wydziału Wokalno-Aktorskiego. Podczas tego koncertu pojawi się album jubileuszowy i - mam taką nadzieję - książka Ignacy Jan Paderewski. Człowiek i dzieło w języku angielskim. W środę 1 kwietnia w Auli UAM odbędzie się koncert dedykowany Renardowi Czajkowskiemu. Poprowadzi go jego uczeń - Marcin Sompoliński. Natomiast w piątek 16 października obchody zakończy koncert symfoniczny, który będzie zwieńczeniem naszego jubileuszu, a zarazem początkiem nowego roku akademickiego 2015/2016.

Rozmawiał Stefan Drajewski

Halina Lorkowska - prof. AM, teoretyk muzyki, historyk, od 2012 roku rektor Akademii Muzycznej w Poznaniu, autorka m.in. książki "Ignacy Jan Paderewski. Człowiek i dzieło".