Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Wyjście z zamkniętych pól

"Open field" to spektakl w choreografii izraelskiego artysty Nadara Rosano zrealizowany we współpracy z tancerzami Polskiego Teatru Tańca. Jego premiera odbyła się 19 września.

. - grafika artykułu
"Open field". Fot. M. Zakrzewski / materiały PTT

- Tworząc choreografię zadawałem sobie mnóstwo pytań natury socjologicznej, konceptualnej, dramaturgicznej. Zastanawiałem się, dlaczego ludzie chcą być częścią społeczeństwa, albo dlaczego mogliby nie chcieć być w społeczeństwie. Jakie mechanizmy i rytuały działają na człowieka ‑ mówił choreograf przed premierą. Według niego relacje międzyludzkie mogą z jednej strony tworzyć formy zamknięte, a z drugiej tytułowe "otwarte pola", w których ludzie otwierają się na bycie we wspólnocie.

W spektaklu Nadar Rosano opowiada o relacjach społecznych niemal wyłącznie za pomocą ruchu ciał i układów tanecznych. Nie wprowadza bogatej scenografii czy przyciągających wzrok kostiumów. Nawet muzyka momentami milknie. Samych tancerzy najczęściej układa w grupy, które dzieli, miesza i zmienia ich skład. Tancerze komunikują się ze sobą za pomocą ruchu, ale też za pomocą prostych dźwięków czy klaskania.

Dwie grupy, początkowo rozdzielone od siebie, to układ wyjściowy, który później powtarza się w spektaklu i stanowi dla niego rodzaj bazy. Tancerze ustawieni są blisko siebie, ale mimo to każdy ma swoją niewielką przestrzeń. Każdy z nich wykonuje te same ruchy, które zamykają go na kontakt ze światem: patrzy w dół i zakrywa się rękoma. Początkowo grupy poruszają się niezależnie, nie dostrzegając siebie nawzajem. Po jakimś czasie jednak poszczególni osobnicy migrują. Niemal niezauważalnie zaczynają przechodzić do innych grup.

W dalszej części spektaklu widzimy, w jaki sposób człowiek może wyróżnić się we wspólnocie. Z początkowego zamknięcia pojawiają się tytułowe "otwarte pola". Poszczególne postaci szukają swojego ruchu samotnie, w parach, a najczęściej w większym kręgu. Kiedy jedna z tancerek zaczyna śpiewać piosnkę, reszta tworzy tło. Całość utrzymana jest w musicalowym, lekko przesłodzonym stylu. Innym razem wszyscy próbują się ustawić niemal jak do grupowego zdjęcia, ale jednocześnie wystawiają języki. Może jest to rodzaj żartu, artystycznego wyrazu, a może opór przed wystawieniem siebie do publiczności?

Przy budowaniu wspólnoty pojawiają się odwołania do sztuk walki. Kiedy tancerze ustawiają się w kręgu, a z ich ust wydobywa się okrzyk, przypomina to rodzaj treningu. Wydaje się, że wszyscy łączą się w tej wspólnej praktyce, odnajdują w byciu razem.

Na pytanie: dlaczego pozostać w społeczeństwie, moim zdaniem, najlepiej odpowiadała scena podnoszenia tancerki przez resztę grupy. Jej rozluźnione ciało prześlizguje się przez podtrzymujących ją partnerów. Ona pozostaje bezwolna, z zamkniętymi oczami sprawia wrażenie nieobecnej. Tancerze natomiast wynoszą ją, wspierają, trzymają za ręce. Bierze w tym udział cała grupa. Bez nich zostałaby sama, leżąc na ziemi - jak na końcu sceny. W spektaklu Nadara Rozano jest dużo subtelności i delikatności. Jednostki w przedstawionej przez niego wspólnocie czasami zamykają się na kontakt z innymi, innym razem próbują się wykazać, zaprezentować, ale częściej wspierają się niż są wobec siebie agresywni. Starają się wyjść ze swoich zamkniętych pól.

Katarzyna Prus-Zajączkowska

  • "Open field" w choreografii Nadara Rosano
  • Polski Teatr Tańca
  • premiera: 19.09