Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Słowa tworzą rzeczywistość

Chaosy, które dostrzega artystka Jadwiga Sawicka, to produkty skomplikowanego i dynamicznie zmiennego świata. Sprzeczne komunikaty, mowa nienawiści oraz werbalna walka dobra ze złem stają się towarzyszami dzisiejszej codzienności, o czym poświadcza język polityków oraz treści widoczne w mediach czy internecie. Eskalacja okrucieństwa za pomocą słów zmienia rzeczywistość. Poprzez swoje obrazy Sawicka podejmuje próbę przyjrzenia się językowi, który tworzy dzisiejszą Polskę.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Jadwiga Sawicka jest malarką o sporym doświadczeniu artystycznym. Jej dzieła były prezentowane w wielu polskich galeriach sztuki, zarówno podczas wystaw zbiorowych, jak i indywidualnych. Warto też nadmienić, że jest artystką parokrotnie nagradzaną. W 2013 roku otrzymała Nagrodę im. Jana Cybisa, w 2016 przyznano jej Nagrodę im. Katarzyny Kobro. Charakterystyczne dla twórczości Sawickiej "malarstwo pisane" pierwszy raz zaprezentowane zostało pod tą nazwą podczas wystawy Nic w środku z 2003 roku w krakowskim Bunkrze Sztuki. Ten sposób artystycznej wypowiedzi stale interesuje artystkę, o czym mogą przekonać się odbiorcy wystawy Chaosy w Galerii EGO.

Uciekaj

Już od progu odbiorcę wita przestroga. Niewielki obraz ustawiony vis-à-vis wejścia do galerii, oznajmia wyraźnymi czarnymi literami "uciekaj". Wyraz ten sugeruje, że widz zetknie się odtąd z treścią, którą zawczasu warto ominąć. To oczywiście celowa prowokacja, doskonale wpasowująca się w ogólny zamysł wystawy. Jak czytamy w opisie kuratorskim: "Język staje się odbiciem otaczającej nas rzeczywistości", co zapowiada gorzkie przesłanie. Jeśli odbiorca zna wcześniejsze prace Sawickiej to wie, że powitanie "Uciekaj" wpasowuje się w typową dla niej poetykę.

Dookoła słowa ze wspomnianego obrazu brakuje przestrzeni na inną treść - wyraz rozsadza płótno i staje się jego głównym tematem. Tłem - choć trudno to słowo uznać za właściwe, skoro stanowi drugi równoważny element obrazu - jest pastelowy, nieco przybrudzony róż. Barwa ta odgrywa kluczowe znaczenie w budowaniu nastroju dzieła, bo przełamuje pierwsze wrażenie. Napięcie komunikatu zostaje jednak nie tyle obniżone, co przekształcone w nieco udziwnioną wersję przestrogi. Wyraz "Uciekaj" wydaje się odtąd nadal niepokojący, ale bardziej oswojony, delikatniejszy. Zestawienie pastelowych barw z ostrością czarnych, wielkich liter jest na obrazach Sawickiej częstym zabiegiem artystycznym.

Chaosami Sawicka przywraca pamięć o świetności swoich dawnych dzieł. Delikatne, pudrowe kolory i wielkie czarne litery są jej znakami rozpoznawczymi. Obraz "uciekaj", powieszony bezpośrednio przy wejściu do Galerii, wywołuje wrażenie obcowania z komunikatem, który odbiorca dobrze zna, o ile orientuje się w twórczości artystki. Jak okaże się - kolejne sale również zawierać będą dzieła podobne do jej wcześniejszych prac.

Chwalona, pochwalona

Założenie, że treści przekazywane przez autorkę są nie tyle obrazami, co poezją, wydaje się być może nieco przesadzone, ale słuszne, o ile za wiersze uznamy słowa wypowiadane w duchu artystycznej intencji przemianowywania znaczeń lub w celu wydobywania z ich treści ładunku skojarzeń. Takie wrażenie towarzyszyło mi podczas czytania wyrazów namalowanych przez Sawicką. Dobrym przykładem będzie tu zestaw trzech obrazów ustawionych obok siebie. Trzymając się skojarzenia z poezją, można uznać, że cykl obrazów stanowi rodzaj zwartej kompozycji o trzech strofach. Obrazy "władza", "chwała", "katastrofa" przyciągają wzrok tymi właśnie wyrazami. Jeśli jednak podejść do nich bliżej, okazuje się, że na drugim planie, niejako w tle, znajdują się także inne słowa. Zapisano je mniej wyraźnie, ale nadal można je bez problemu rozszyfrować. W przypadku "katastrofy" są to zapisane ciągiem wyrazy "karana" i "ukarana"; na obrazie "chwała"  czytamy słowa "chwalona", "pochwalona", a na płótnie przyciągającym wzrok wyrazem "władza" zanotowano terminy "bezwładna" oraz "podwładna". Obrazy te jednocześnie skrywają jak i wydobywają z siebie ukryte znaczenia oraz skojarzenia. Najbardziej wyraźny wyraz przytłoczony ilością małych słów przestaje nad nimi górować. Kojarzące się z medialnymi hasłami polityków bezosobowe formy "głównych" wyrazów skrywają za sobą słowa odmienione w formie żeńskiej. Cykl tych obrazów można zatem rozumieć jako nawiązanie do Czarnych Protestów, podczas których język władzy mierzył się z rozwścieczonym tłumem.

Poza pojedynczymi hasłami na obrazach artystka często stosuje formę dystychu (celowo stosuję tu terminologię typową dla opisu poezji, idąc za odruchem szukania podobieństw między tymi formami wypowiedzi artystycznej). Obraz zawierający słowa "wzruszenia" i "wymioty", w którym pierwszy wyraz zapisany jest nad drugim, pozwala tym wyrazom funkcjonować zarówno w oddzieleniu, jak i symbiozie. Czytane osobno zdają się być silnie skontrastowane, jeśli je jednak połączyć w jeden komunikat  - nabierają dodatkowego znaczenia.

Poza uwielbieniem dla delikatnych różów i błękitów artystka upodobała sobie formę sześcianu.  Kształt ten nie pierwszy raz kusi ją do przekazywania swojej artystycznej wizji - Nic w środku! (2003) to jedno z jej lepiej znanych dzieł. Różowe pudełko zamalowane jest czarnymi literami, podobnie jak obiekt prezentowany na poznańskiej wystawie. Nie jest to jednak doskonała kopia dawnych pomysłów. Na wystawie Chaosy sześciany powielono i ustawiono we wzajemnej relacji. Niektóre kartony stoją jeden na drugim, inne ustawiono w nieco większym oddaleniu. Leżące na środku sali pakunki kojarzą się ze świątecznymi prezentami, albo paczkami świeżo przygotowanymi do wysyłki. Kartony zostały oblepione treścią, jak papierem dekoracyjnym. Widać też na nich wyraźnie elementy przezroczystej taśmy klejącej, przez co podarek sprawia wrażenie niechlujnego. Być może wcale nie miał być przekazany z przyjacielską intencją? Napisy widniejące na różowym papierze to powielony wyraz "chwała". Widz może zatem domniemywać, że zawartością opakowania jest właśnie to słowo. Czym jednak jest - prezentem, produktem masowym, towarem eksportowym? - ilość odpowiedzi jakie przychodzą na myśl pasuje do niejednoznaczności skojarzeń wobec samego wyrazu.

Okrucieństwo za pomocą słów

Nie sposób przemilczeć ostatniego elementu wystawy, czyli książek, które rozłożono na białych stolikach. Widzowie mogą chwytać egzemplarze, czytać i przyglądać się im. Obwoluty skonstruowane przez artystkę zawierają słowa, przez co czytelnik wyrabia sobie wyobrażenie na temat jej treści, jeszcze nim poznał prawdziwy tytuł i autora tekstu. Doszukiwanie się analogii między słowami z okładki a zawartością książki było moim pierwszym odruchem, kiedy chwytałam za poszczególne egzemplarze. Szybko jednak pojawiła się myśl, że zastosowanie "mówiących obwolut" jest rodzajem manipulacji. Mimowolnie próbowałam dopasować fabułę Ładu serca Jerzego Andrzejewskiego do słów "ciasta ciasta ciasta", choć pomysł ten wydaje się zgubny. Odnoszę wrażenie, że artystka, świadoma tego mechanizmu, wykorzystywała go niekiedy w celach humorystycznych np. pod obwolutą, na której napisano "w kremie" znajdowała się książka pt. Encyklopedia sztuki dekoracyjnej.

Nie mniej istotnym elementem tej części wystawy są jej ściany. Zamieszczono na nich zdjęcia regałów z czyjejś prywatnej biblioteki. Poza książkami, których widzowie nie mogą rozpoznać, bo zwrócone są grzbietami do tyłu, znajdują się tu też wazon i bibeloty. Ledwo widoczny zabieg odwrócenia dzieł, idealnie współgra z często stosowaną przez Sawicką wymowną grą szczegółów.

Chaosy, które dostrzega Jadwiga Sawicka to produkty skomplikowanego i dynamicznie zmiennego świata. Sprzeczne komunikaty, mowa nienawiści, werbalna walka dobra ze złem stają się towarzyszami dzisiejszej codzienności, o czym poświadcza język polityków oraz treści widoczne w mediach czy internecie. Eskalacja okrucieństwa za pomocą słów, zmienia rzeczywistość. Tragiczna śmierć prezydenta Pawła Adamowicza dowodzi, że przesyt nienawiścią prowadzi do drastycznych odruchów. Sawicka, która przez lata pracowała ze słowami, dobrze pojęła ich moc. Tym razem wykorzystała je, by dobitnie wyrazić wrażenie permanentnego zagrożenia, z którego wynika poczucie chaosu. Choć w pierwszym odruchu, można uznać wystawę za artystycznie wtórną, to jednak precyzja Sawickiej dowodzi, że jej metoda opisu rzeczywistości jeszcze się nie wyczerpała, a wręcz znakomicie oddała aktualne nastroje społeczne.

Julia Niedziejko

  • CHAOSY - Jadwiga Sawicka
  • Galeria EGO
  • 08.02 (wernisaż) - 30.03

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019