Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Pięć godzin z Wagnerem

Bardzo wysoko podniósł poprzeczkę Teatr Wielki, otwierając nowy sezon wagnerowskim Parsifalem.

. - grafika artykułu
fot. K. Zalewska/mat. Teatru Wielkiego w Poznaniu

To pod każdym względem trudne, skomplikowane i hermetyczne dzieło jest wyzwaniem nie tylko dla realizatorów, ale także dla widzów, od których wymaga nie lada cierpliwości i wytrzymałości, trwa bowiem blisko pięć godzin (spektakle rozpoczynają się o godzinie 17!). Dla "wyznawców" twórczości scenicznej Richarda Wagnera, a jest ich w Polsce niemało, poznańska premiera na pewno będzie ważnym wydarzeniem i okazją do odwiedzin naszej opery przy okazji kolejnych prezentacji Parsifala. Tak działo się przez kilka lat od grudnia 1999 r., kiedy owo misterium sceniczne wystawiano w Poznaniu. Teraz w zupełnie odmiennej koncepcji reżyserskiej, scenograficznej i muzycznej rozpoczyna swoje nowe życie artystyczne.

Strażnik Świętego Graala

Opowiedzenie w kilku zdaniach mocno zagmatwanej treści Parsifala jest zadaniem właściwie niemożliwym, ograniczę się zatem tylko do krótkiej prezentacji głównych dramatis personae, snujących średniowieczną opowieść o strażnikach Świętego Graala - najważniejszej relikwii chrześcijańskiego świata. Śmiertelnie raniony Amfortas, wódz Rycerzy Graala, nie może pełnić swoich powinności. Nie pomagają nawet polecone przez pustelnika Gurnemanza balsamy ponętnej kusicielki Kundry. Na czele rycerstwa staje Parsifal, "czysty prostaczek". Nie ulega grzesznym uciechom i pokusom, zwycięża w walce z czarownikiem Klingsorem - uosobieniem wszelkiego zła. Z wiarą i miłością opiekuje się Graalem, który odzyskuje swoją mistyczną moc.

Tony namiętne

Parsifal jest ostatnim utworem scenicznym Wagnera. Tak jak w jego wcześniejszych dramatach, muzyka podąża za majestatycznie toczącą się opowieścią, melodie zdają się nie mieć kresu, wyrażają religijne uniesienia i wzniosłe nastroje, ale też tony namiętne, nasycone pożądaniem. Drogowskazem po nieogarnionym, rozlewającym się jak lawa fresku brzmieniowym Wagnerowskiego dzieła, są przewodnie motywy charakteryzujące zarówno uczestniczące w akcji scenicznej postaci, jak też idee oraz przedmioty-symbole.

Wzloty i upadki

Najcenniejszym walorem spektaklu jest wykonawstwo muzyczne pod batutą Gabriela Chmury. Świetnie dysponowana orkiestra i bardzo dobrze brzmiący chór (przygotowany przez Mariusza Otto) oraz większość solistów - wszyscy oni pomogli słuchaczom przetrwać kilkugodzinne spotkanie z Wagnerem. Znakomicie słuchało się Marka Morouse'a (Amfortas), Mario Kleina (Gurnemanz) i Jerzego Mechlińskiego (Klingsor). Przekonujący wokalnie był także Thomas Mohr (Parsifal) oraz stojący dopiero u progu kariery wokalnej Krzysztof Bączyk (Titurel). Zbyt rozwibrowany i nie zawsze intonacyjnie czysty mezzosopran Agnieszki Zwierko mnie osobiście nie satysfakcjonował, tym bardziej, że w roli uwodzicielskiej Kundry, także postaciowo, nie była przekonująca.

Obraz sceniczny Parsifala - autorstwa międzynarodowej grupy artystycznej Hotel Pro Forma, określającej swoje działania jako "transdyscyplinarną strukturę, która unika typowych teatralnych rozwiązań" - okazał się niespójny, wielostylistyczny (kostiumy); z jednej strony na siłę udziwniany (np. meteoryt albo wypożyczalnia książek znajdująca się na plecach habitu pustelnika), z drugiej wykorzystujący banalne rekwizyty i rozwiązania (huśtawki, budowa "zamku", nieustannie przesuwające się płaszczyzny sceny, migające lusterka, oślepiające światła). Wszystkie te zabiegi nie miały nic wspólnego z niezwykle wysokim stopniem ekspresji niesionej przez muzykę, z jej mistycznym przesłaniem, uduchowieniem, religijnością. Gwoli sprawiedliwości trzeba zaznaczyć, iż część premierowej publiczności zaprezentowaną koncepcję z entuzjazmem zaakceptowała. Cóż! De gustibus non est disputandum.

Teresa Dorożała-Brodniewicz

  • Parsifal
  • libretto Richard Wagner
  • kierownictwo muzyczne: Gabriel Chmura
  • koncepcja: Kirsten Dehlholm, Jon R. Skulberg
  • reżyseria: Kirsten Dehlholm
  • choreografia: Jon R. Skulberg
  • dramaturgia: Iury Trojaborg 
  • Teatr Wielki w Poznaniu
  • Premiera: 18.10.2013