Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

GRANDA. Szpiedzy i dziennikarze to mleczni bracia

Drugi dzień Festiwalu Granda wypełnił poznański Pawilon po brzegi, gdy w sobotnie południe Tomasz Sekielski i Vincent V. Severski razem znaleźli się na scenie. Panel o dekonspiracji, szpiegowaniu i dziennikarstwie śledczym poprowadził Przemysław Poznański.

. - grafika artykułu
Grzegorz Kalinowski, Vincent V. Severski, Tomasz Sekielski i Przemysław Poznański, fot. materiały festiwalu Granda

Do Poznania Severski przyjechał ze swoją najnowszą książką pod tytułem Zamęt, natomiast Sekielski z kontynuacją Suszy, czyli Smak Suszy. Susza II. Wybór obu panów jest nieprzypadkowy, ponieważ Vincent V. Severski, a właściwie Włodzimierz Sokołowski, jest emerytowanym funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa w stopniu podpułkownika i swoją twórczość literacką oparł właśnie na wieloletnich doświadczeniach z agencji wywiadu. Natomiast Sekielski, aktualnie wydawca i twórca wydawnictwa Od Deski Do Deski, odnosi się do słów Severskiego z perspektywy swojego nagradzanego dorobku dziennikarskiego, w tym ujawnienia tak zwanej "afery taśmowej".

Jako pierwszy głos zabrał właśnie Sekielski, który bardzo negatywnie wypowiadał na temat dzisiejszej kondycji dziennikarstwa śledczego w Polsce. Docenił starania stacji TVN, który jego zdaniem stara się wskrzesić minioną świetność programu "Superwizjer", który bierze się za coraz poważniejsze tematy. Punktuje braki poważnych analiz i powtarzanie na zasadzie "kopiuj/wklej" słów znanych polityków, a przede wszystkim powszechną praktykę obecną w dzisiejszym reporterstwie telewizyjnym, gdzie brakuje ekspertów, którzy się znają, a nie są znani.

Severski zgodził się z przedmówcą i podkreślił wspólną misję społeczno-państwową rzetelnego dziennikarstwa oraz agencji wywiadowczych mówiąc, że "szpiedzy i dziennikarze to mleczni bracia". Mimo, że ci pierwsi pracują częściej nielegalnie, a drudzy legalnie, to jednak fundamentem pracy obydwu jest informowanie, na poziomie społecznym i państwowym. Emerytowany podpułkownik podkreślił relację rzetelnego informowania opinii publicznej, która poprzez wybory polityków, ma realny wpływ na pracę szpiegów i całej agencji wywiadu, która przed tymi politykami odpowiada. Trochę żartobliwie, ale przede wszystkim z wyraźnie słyszalnym zawodem w głowie, podkreślał coraz uboższy poziom polskiej polityki oraz jej elit, co przekłada się na późniejszą pracę ministerstw.

Sekielski odwoływał się do swoich doświadczeń reportera Faktów TVN, gdzie między innymi relacjonował przebieg wojny w Kosowie czy zatonięcie okrętu Kursk w okolicach Murmańska. Podkreślał, że będąc w obszarze teatru działań, granica między dziennikarzem, a szpiegiem zaciera się. Dla wszystkich uczestników konfliktu. Na pytanie Przemysława Poznańskiego odnośnie bezpieczeństwa w obrębie dziennikarstwa śledczego, Sekielski podkreślił, że w polskich warunkach ta praca jest zdecydowanie inna niż ją prezentują thrillery polityczne i sensacyjne, a spektakularne porwania i brutalne ataki dzieją się głównie w filmach. - Na szczęście żyjemy w takim rejonie świata, gdzie dziennikarz pracujący nad niewygodnymi tematami śledczymi, może liczyć na presję, pogróżki oraz gniew polityków, ale nikt go nie zamorduje. Czego nie można powiedzieć o pracy wywiadowczej - mówił.

W drugiej połowie spotkania prowadzący zapowiedział, że Grzegorz Kalinowski, pisarz i autor serii "Śmierć frajerom" finalizuje pracę nad swoją najnowszą książką Śledztwo ostatniej szansy, która będzie powieścią kryminalno-szpiegowską. Wywołał pisarza z audytorium, który wszedł na scenę pośród burzy braw. Zajmując miejsce pośród prelegentów, zaczął opowiadać o swojej nowej powieści, której głównym bohaterem ma być postać... majora Włodzimierza Sokołowskiego, na co sam Severski oraz cała sala, zareagowała śmiechem i ponownymi brawami. Kalinowski opowiadał o próbach wprowadzenia do polskiej literatury postaci szpiega-pisarza, która miała być alter-ego Włodka Sokołowskiego, co jednakże okazało się żartem.

Spośród pytań publiczności najwięcej padło pod adresem Tomasza Sekielskiego i dotyczyło filmu dokumentalnego o pedofilii w polskim kościele katolickim, nad którym pracuje. Były dziennikarz programu Teraz my! zapowiedział, że projekt ma na celu wieloaspektowe ukazanie całego zjawiska, jednakże proces zbierania materiału oraz bohaterów jest bardzo mozolny i skomplikowany. Sekielski podkreślił jednak, że nie chce, aby dokument stał się jego komentarzem w tej sprawie, dlatego zaprasza do uczestnictwa w jego tworzeniu wszystkich zainteresowanych, łącznie z księżmi. Zapowiedział, że w przeciwieństwie do branży filmowej, zależy mu na powszechnym dostępie do tego materiału, dlatego gotowy dokument zamieści na portalu You Tube.

Damian Nowicki

  • Poznański Festiwal Kryminału Granda: "Dekonspiracja. Co kogo kręci w szpiegowaniu i jak to się kręci. Tomasz Sekielski i Vincent V. Severski odpowiedzą na pytania Przemysława Poznańskiego"
  • Pawilon
  • 22.09

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2018