Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

OFF CINEMA. Dokument kontra sztuka filmowa

Pierwszego dnia festiwalu Off Cinema odbył się tylko jeden pokaz konkursowy, ale wraz z inauguracyjnym seansem "Melodie der Welt", niemieckiego rówieśnika "Człowieka z kamerą filmową" Dżigy Wiertowa, stawia widzowi ważne pytanie o granicę między światem dokumentu a inscenizacją i zręcznie wyreżyserowanym spektaklem.

. - grafika artykułu
"Suddenly my thoughts halt". Fot. mat. Off Cinema

Świat rzeczywisty przedstawiony w "Melodie der Welt", czy w prezentowanym w sekcji konkursowej portugalskim "Suddenly my thoughts halt", zderza się z technikami filmowymi, zręcznym montażem, a nawet poezją. Dokumenty pełne wewnętrznych napięć stylistycznych pokazują swoje szwy - dowody na zmaganie się autora z potrzebą artystycznej ekspresji, która nie zawsze dobrze się układa z próbą rejestracji rzeczywistych miejsc, czasów i zdarzeń.

Aligator nie puka

Niezwykłym zaskoczeniem okazał się pierwszy z trzydziestu trzech konkursowych filmów - nakręcony przez Marcina Straucholda, studenta PWSFTviT w Łodzi, "Enrichment". Film, opowiadający o technikach zapewniania psychicznego i fizycznego komfortu zwierzętom zamkniętym w ogrodach zoologicznych, jest tak naprawdę dojrzałym spojrzeniem na relację człowiek - zwierzę, szczególnie podkreślając aspekt wolności. Reżyser, ukazując ludzi z perspektywy zwierząt zamkniętych w klatkach, szybko pokazuje, jak skonwencjonalizowane są nasze zachowania, jak mało kreatywne jest gapienie się przez grube szyby, robienie zdjęć telefonem czy próby sprowokowania zwierząt. Tym razem to my jesteśmy zniewoleni przymusem atrakcji kosztem innych. Punktem centralnym filmu jest sekwencja bliskich ujęć głów zwierząt, pod które podłożone są dźwięki - migawki aparatu, kiedy lew zamyka powieki, czy odgłosy z kortu zsynchronizowane z ruchami głowy surykatki. Ten krótki i prosty montaż w bezpretensjonalny sposób uwidacznia naszą ogromną potrzebę władzy nad naturą, choćby poprzez niewinną antropomorfizację i zestawienie natury z kontekstami kultury. Zwierzęta w etiudzie Straucholda, choć zniewolone, zdają się i tak mieć nad nami przewagę. Jak mówi jedna z pracownic zoo do osoby pukającej w szybę: "proszę tak nie robić, aligator jest mądry, więc i tak panu nie odpuka".

Filozoficzne monologi człowieka odrzuconego

Kolejnym filmem, jaki mogliśmy obejrzeć, był portugalski "Suddenly my thoughts halt". Dokument zaczyna się wierszem i wierszem się kończy, ale jego konstrukcja jest zbyt niespójna, by taka klamra kompozycyjna mogła stanowić sensowny element całości. Narrator cytujący liryczne wersy Ângela de Limy o cierpieniu i szaleństwie, wprowadza nas w życie i rutynę pacjentów szpitala psychiatrycznego, w którym najbardziej pożądanym towarem okazują się namiętnie wypalane papierosy, a którego pacjenci korzystający z przepustki są piętnowani przez społeczeństwo, co żywo przypomina więzienie. Następujący niebawem przyjazd Miguela Borgesa, aktora teatralnego, który chce wystawić w szpitalu sztukę, przypomina w swoim zamyśle włoskie dzieło braci Taviani "Cezar musi umrzeć" i cierpi na tę samą przypadłość - brak autentyczności. O ile monologi chorych bohaterów filmu są przejmujące, autentyczne, a czasem nawet filozoficzne i poetyckie, tak coraz dziwniejsze zachowanie przyjezdnego aktora wydaje się nachalne i sztucznie wykreowane, podobnie jak bardzo precyzyjnie zaplanowane ujęcia, które pozwalały zapomnieć, że nadal mamy do czynienia z dokumentem. To co broni się w filmie Jorge Pelicano, to próba opowieści o ludziach odrzuconych i niezrozumianych, a w swojej samotności i cierpieniu tak podobnych do reszty z nas. Tym większa szkoda, że te elementy zbyt często ustępują filmowej sztuce i nieudolnie wprowadzanej symbolice.

Krzysztof Kalemba

  • pokaz inauguracyjny: "Melodie der Welt" (Niemcy, 1929), pokazy konkursowe: "Enrichment" (Polska, 2014), "Suddenly my thoughts halt (Portugalia, 2014)
  • 18. MFFD OFF CINEMA
  • CK Zamek
  • 19.11